Tym razem gracze nie trafią do współczesnego Kamurocho (fikcyjna dzielnica Tokio), tylko do Japonii wczesnego XX wieku. A właściwie - całkiem możliwe, że do więcej niż jednej Japonii, bo gra rozgrywać będzie się prawdopodobnie w dwóch przedziałach czasowych - zarówno w 1915 roku (zwiastun Projectu Century), jak i w 1943 roku, co może sugerować nawet motywy podróży w czasie.
Bohater nie z tego świata
Głównym bohaterem Stranger Than Heaven będzie Mako Daito - postać równie enigmatyczna, co wydarzenia w całej grze. W najnowszym z trailerów gracze obserwują go w zadymionym klubie nocnym, gdzie obserwuje występ sceniczny, po czym wychodzi na zewnątrz, by spojrzeć na panoramę Japonii poddaną burzliwej modernizacji spowodowanej zachodnim wpływom.
W innej scenie Daito mierzy się z przeciwnikiem i musi wybrać między okazaniem litości a brutalnym zakończeniem konfliktu, co sugeruje system moralnych wyborów w czasie rzeczywistym - coś, czego wcześniej nie było w grach od RGG Studio (Ryu Ga Gotoku Studio).
Daito zdaje się być kimś "innym" w świecie rozdartym między tradycją a nowoczesnością. Bohater Stranger Than Heaven wzbudza również niepokój swoją nienaturalnie niebieską barwą oczu, co staje się tematem rozmowy z inną tajemniczą postacią - ukryty pod płaszczem i kapeluszem jegomość rzuca nawet rasistowską uwagę z tym związaną.
Amerykański sen w Japonii?
Gra buduje ciekawy nastrój, w którym tradycyjna japońska estetyka zderza się z klasyczną amerykańską symboliką, tworząc zupełnie nową rzeczywistość. Nie wiadomo jeszcze, gdzie dokładnie toczy się akcja - przedstawione w zwiastunach scenerie sugerują znajome lokacje z uniwersum Yakuzy/Like a Dragon, ale równie dobrze może to być zupełnie inne lokalizacje.
Chociaż system walki przypomina ten z serii Yakuza w Stranger Than Heaven wprowadzonych zostało nieco zmian: od nowoczesnego interfejsu, przez zwiększoną brutalność, aż po wspomniane wcześniej, brakujące opcje moralne, które mogą mieć wpływ na rozwój narracji.
Sekrety, podróże w czasie i… Snoop Dogg?
Twórcy Stranger Than Heaven dopiero zaczynają odsłaniać karty, ale już teraz widać, że będzie to mocno niekonwencjonalny projekt, czyli to, w czym RGG Studio specjalizuje się najbardziej. Zwiastuny na razie budzą więcej pytań niż odpowiedzi: Czy to jedna historia podzielona na rozdziały, a może alternatywna rzeczywistość? I wreszcie - czy w grze rzeczywiście pojawi się Snoop Dogg?
Niestety, na odpowiedzi przyjdzie jeszcze poczekać. Ryu Ga Gotoku Studio nie podało nawet daty premiery ani listy platform, ale z uwagi na jakość graficzną i obecny etap produkcji, gracze powinni spodziewać się debiutu na PC i konsolach obecnej generacji.