Jeszcze nie tak dawno temu fani serii Grand Theft Auto głowili się nad tym, czy uda im się zagrać w kolejną odsłonę tego bestsellerowego cyklu w tym roku. A jeśli tak, to kiedy to nastąpi: na jesieni, czy jednak bliżej końca roku. Teraz wiemy już, że wszystkie te plany kardynalnie się zdezaktualizowały wraz z ogłoszeniem przesunięcia daty premiery na maj 2026 roku.
Do debiutu największej gry w historii i jednocześnie bardzo łakomego kąska z całego sektora rozrywkowego pozostał okrągły rok. Oczywiście pierwotnie tytuł ten ma trafić na konsole nowej generacji - PlayStation 5 oraz Xbox Series X/S. Czy faktycznie tak się stanie? Czy twórcom z Rockstar uda się dotrzeć na czas i zabrać nas do klimatycznego, słonecznego Miami w tym właśnie dniu? Jak pokazuje historia, może być z tym różnie…
Na Reddicie oraz w serwisie X wybuchło sporo płomiennych dyskusji traktujących o potencjalnej dacie premiery gry. Fani zwracają uwagę, że maj przyszłego roku wcale nie musi być żelaznym terminem, powołując się na przykład… Red Dead Redemption 2. Gra o kowbojach i dzikim zachodzie od Rockstar Games miała pierwotnie debiutować w końcówce 2017 roku, po czym zdecydowano się na przesunięcie premiery na pierwszą połowę kolejnego roku. Następnie fani musieli jeszcze bardziej uzbroić się w cierpliwość, gdy wypłynął komunikat o poślizgu na… drugą połowę tego roku.
W przypadku GTA 6 wielokrotnie mowa była o terminie jesiennym 2025 roku. Póki co doczekaliśmy się przełożenia debiutu tylko raz, ale nikt nie wie, co przyniesie przyszłość. Warto jednak uczciwie podkreślić, że dwie poprzednie gry z serii Grand Theft Auto, tj. GTA 4 i GTA 5 zaliczyły tylko jeden poślizg z debiutem. Dłużej musieli poczekać na rozgrywkę użytkownicy PC, bowiem komputerowe wydanie GTA 5 miało bardziej zachwianą politykę wydawniczą niż konsolowy odpowiednik (trzy opóźnienia).
To, czy GTA 6 ujrzy światło dzienne równo za rok, pozostaje w kwestii dywagacji i tajemnicy. Na razie nie ma jednak powodów do obaw - są za to powody do przybrania kolejnych dawek cierpliwości.