Kilka lat temu miał miejsce prawdopodobnie najpoważniejszy i największy wyciek w całej historii gamingu. Łupem hakerów padło 90 filmów prezentujących gameplay, mechaniki i fundamenty rozgrywki z GTA 6. Produkcja Rockstara znajdowała się wówczas na wczesnym etapie tworzenia, ale i tak zrodziło to ogromne zamieszanie i chaos w branży.
Sytuację w dużej mierze udało się po kilku dniach zażegnać. Z różnych zakątków sieci materiały znikały w mgnieniu oka, choć i tak, jak to bywa w przypadku tak dużych gier, wyciek dał podwaliny graczom do kreowania najróżniejszych teorii o flagowym tytule Rockstara.
Wiele wskazuje na to, że twórcy szykują najbardziej restrykcyjne środki zaradcze, by żadne tajemnice wokół GTA 6 nie wyszły na światło dzienne przedwcześnie. Informator działający w sieci pod pseudonimem Detective Seeds zasłyszał od jednego z pracowników Take-Two, że firma bardzo poważnie pochodzi do potencjalnych wycieków. W związku z tym kopie recenzenckie GTA 6 będą obarczone bardzo restrykcyjnymi środkami.
Z jego informacji wynika, że Rockstar będzie wymagać od recenzentów, influencerów i przedstawicieli mediów przybycia w określone miejsce na konkretną liczbę dni w celu dokonania pełnoprawnej recenzji GTA 6. Jeśli te plotki znajdą potwierdzenie w rzeczywistości, to zapewne zaproszenie dostanie tylko nieliczne grono recenzentów.
W aktualnie funkcjonującej branży gier wideo kopie gier trafiają zwykle do recenzentów na kilka czy nawet kilkanaście dni przed docelową premierą produkcji. Oczywiście do czasu zniesienia embargo redaktorzy mają całkowity zakaz publikacji materiałów tekstowych i filmowych z gier. W praktyce bywa z tym jednak różnie: nierzadko do sieci wyciekają informacje np. o problemach natury technicznej gry.
Rockstar najwyraźniej chce pójść o krok dalej, ale być może w tym szaleństwie jest metoda. Mówimy o największej grze wszech czasów, która stanie przed szansą pobicia wielu historycznych rekordów.










