W skrócie:
- Dodatek Mothership Zeta do Fallout 3 sprzedawany jest jako zapieczętowane pudełko bez płyty, wyłącznie z kodem.
- Cena wywoławcza przekracza 9 tys. zł. Podobne egzemplarze osiągały wcześniej znacznie niższe kwoty.
- Fani Fallouta są zaskoczeni - wielu nie rozumie, dlaczego ten konkretny dodatek ma być aż tak cenny.
Cena z kosmosu czy marketingowy trik?
Informacja o nietypowej aukcji błyskawicznie rozeszła się w mediach społecznościowych i wywołała dyskusję wśród fanów. Sprawę nagłośnił użytkownik platformy Reddit, pokazując zdjęcie wystawionego produktu. Chodzi o oficjalne pudełko z dodatkiem Mothership Zeta do Fallout 3 - z zewnątrz wszystko wygląda jak klasyczne wydanie DLC, ale w środku nie znajdziemy żadnego nośnika. Zamiast tego w pudełku umieszczono jedynie voucher z kodem do pobrania zawartości. Tymczasem cena na półce wynosi dokładnie 2 499,99 dolarów.
Niektórzy komentujący zwracają uwagę, że Mothership Zeta prawdopodobnie jako jedyny dodatek do Fallout 3 nie pojawił się nigdy na płycie. Tylko czy to wystarczy, by usprawiedliwić tak astronomiczną cenę? Według portalu pricecharting.com, nowe kopie tego dodatku w ostatnich latach sprzedawano za znacznie mniej - w 2021 roku padł rekord na poziomie 300 dolarów (około 1 100 zł), a rok temu otwarte pudełko poszło za niespełna 50 dolarów. Gdzie więc sens, gdzie logika?
Sprzedawca gra na emocjach czy liczy na cud?
Większość komentujących podchodzi do sprawy z przymrużeniem oka. Nie brakuje opinii, że to po prostu tzw. conversation piece, czyli eksponat, który ma wzbudzić zamieszanie i zainteresować przechodniów lub klientów sklepu. Jeden z internautów żartuje nawet: "Może chodziło im o 2 499 kapsli?". Trudno traktować tę ofertę poważnie, skoro nawet zagorzali fani nie znajdują żadnego logicznego powodu, by wydać na kod DLC taką fortunę.
Stan kolekcjonerskiego rynku gier
W ciągu ostatnich lat ceny niektórych starszych tytułów na PS1 czy PS2 wzrosły wielokrotnie, a limitowane edycje potrafią kosztować więcej niż nowy komputer. Wielu graczy decyduje się więc na zakupy cyfrowe lub korzysta z remasterów, które pozwalają legalnie ograć klasyki bez przepłacania za rzadkie wydania. Z drugiej strony kolekcjonerzy wciąż ścigają się o najbardziej egzotyczne i niszowe przedmioty, nawet jeśli ich realna wartość jest znikoma. Na rynku pojawiają się także teorie, że niektóre aukcje służą głównie promocji sklepu lub wzbudzaniu sensacji.
Kult Fallouta trwa
Ostatecznie, choć Mothership Zeta w zapieczętowanej wersji raczej nie zmieni właściciela za ponad 9 tys. zł, cała sytuacja po raz kolejny pokazuje, jak bardzo gracze potrafią przywiązywać się do symboli z ulubionych serii. Fallout 3 do dziś inspiruje kolekcjonerów do polowań na oryginalne gadżety, plakaty i edycje specjalne, które dla wielu mają wartość sentymentalną, często zupełnie niezależną od ich faktycznej ceny rynkowej.