Ten rok obfitował w liczne premiery ciekawych gier niezależnych. Na początku furorę wzbudził kooperacyjny horror R.E.P.O. Potem szturmem Steama podbił symulator dilera narkotyków, czyli Schedule I. Okres wakacyjny należał z kolei do kolejnej gry opartej na współpracy, czyli wspinaczkowym tytule PEAK.
Co rusz indie produkcje sieją zamęt i mocno doceniane są przez graczy. To z kolei pozwala mniejszym producentom rozwinąć skrzydła i pracować nad kolejnymi interesującymi grami, których zadaniem jest trafić w szersze gamy potencjalnych odbiorców.
Na Steamie mamy aktualnie do czynienia z bardzo ciekawym przypadkiem. Wobbly Life, gra, o której słyszało niewielu, wdrapała się na sam szczyt rankingu najlepiej ocenianych produkcji ostatniego miesiąca. Tytuł ten w modelu early access funkcjonował już kilka lat, jednak dopiero teraz stał się sensacją platformy od Valve:
- Wobbly Life miało oficjalną premierę 18 września tego roku
- Od tamtej pory gra otrzymała 30 tys. recenzji, z czego aż 97% to pozytywne noty
- To najlepiej oceniane dzieło Steama z ostatnich 30 dni (wg. steam250) - góruje nad takimi hitami jak Hades 2, Megabonk czy CloverPit i Slime Rancher 2.
Prosta rozgrywka, ale z masą możliwości
Zapewne ciekawi jesteście zatem, czym tak naprawdę jest Wobbly Life. To dynamiczna sandboksowa gra utrzymana w otwartym bardzo barwnym świecie. Tytuł pozwala na zabawę ze znajomymi w sieci oraz w lokalnej kooperacji. Wielkim atutem produkcji od studia RubberBandGames jest fakt, że może trafić w gust graczy tak naprawdę w każdym wieku.
Rozgrywka skupia się na realizacji różnorodnych misji, zanurzenia się w stercie minigier czy dokonania różnych zleceń opartych o fabułę. Wszystko to oprawione jest bogatym arsenałem przedmiotów kosmetycznych, które mogą ubogacić Wobbly'ego, postać, którą sterujemy. W skrócie Wobbly Life to hybryda GTA, Robloxa czy nawet Human Fall Flat okraszona minimalistyczną, choć urzekającą konwencją graficzną.










