FBC: Firebreak to tytuł kierowany przede wszystkim do fanów strzelanek, dodatkowo takich, które ogrywa się w modelu kooperacyjnej zabawy. "Zanurz się w nieprzewidywalnej i pozawymiarowej siedzibie Federalnego Biura Kontroli w jej najdziwniejszych chwilach. Jako nieustraszeni ratownicy Biura, ty i twój zespół jesteście gotowi stawić czoła wszystkiemu, od anomalii zniekształcających rzeczywistość po potwory z innego świata… bez względu na przeciwności. Powstrzymacie chaos, czy w końcu stracicie kontrolę?" - możemy przeczytać w opisie gry.
Remedy Entertainment zasłynęło ze stworzenia wielu naprawdę wyśmienitych i docenionych gier wideo. Lata temu studio opracowało kultową serię Max Payne utrzymaną w brutalnych nowojorskich realiach. Później chlubę producentom przyniosło Quantum Break oraz Control. Swoistym opus magnum od Remedy jest oczywiście cały cykl Alan Wake na czele z ostatnią perełką z tej serii, której debiut przypadł na 2023 rok.
Nic więc dziwnego, że apetyty fanów na FBC: Firebreak, kolejny projekt tego studia, mocno się wyostrzyły. Produkcja po dosyć ciekawej kampanii promocyjnej zadebiutowała dokładnie 17 czerwca na pecetach i next-genowych konsolach. W momencie swojej premiery gra zasiliła bibliotekę usług PS Plus (Sony) i Game Pass (Xbox), więc dedykowana jest naprawdę szerokiemu gronu odbiorców.
Niestety FBC: Firebreak mocno inspirowany uniwersum Control nie powtórzy sukcesu innych wybitnych gier od Remedy. A przynajmniej nie chwile po swojej premierze. Kooperacyjny shooter zainteresował na Steamie zaledwie garstkę graczy (w szczycie prawie 2 tys. jednocześnie zalogowanych osób), zbierając przy tym mieszane opinie.
Najnowszy projekt zasłużonego dla branży studia gier zaliczył dosyć chłodny odbiór. W serwisie OpenCritic wskaźnik rekomendacji krytyków wyniósł 38%, natomiast na Metacritic gra otrzymała średnią not na poziomie 65/100. Największa krytyka silnie związana jest z małą zawartością gry. Fani podkreślają, że FBC: Firebreak przy tym, co jest w stanie zaoferować aktualnie, powinno zostać wycenione znacznie niżej.
Grze obrywa się też za generyczność rozgrywki, a momentami nawet poczucie znużenia podczas zabawy. Wygląda jednak na to, że FBC: Firebreak może sporo zyskać, jeśli deweloperzy faktycznie popracują nad nowościami i znacznie głębszym gameplayem.