Bohaterką tego wydarzenia była znana, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, streamerka Fandy, kojarzona przede wszystkim z contentu krążącego wokół World of Warcraft, ale także innych gier, oraz konta na OnlyFans. Tym razem jednak zrobiło się o niej głośno bo podczas trwającej ponad 8 godzin transmisji na żywo… urodziła dziecko, czego świadkami było ponad 30 tysięcy jej widzów.
Poród odbywał się w domu streamerki w towarzystwie jej przyjaciół, rodziny oraz dwóch położnych. Sam stream - chyba z przyzwyczajenia (a może nie?) - odbywał się pod kategorią World of Warcraft, chociaż z grą nie miał nic wspólnego. Niektórzy widzowie nie kryli zaskoczenia, zastanawiając się, czy naprawdę wszystko odbędzie się na transmisji, i czy faktycznie są oto świadkami pierwszego w historii porodu podczas streama na Twitchu. W końcu porody to raczej dość ciężkie wydarzenia, którym czasem mogą towarzyszyć niezbyt przyjemne reakcje organizmu, nie wspominając o potencjalnych komplikacjach - tym bardziej, że w tym przypadku wszystko odbyło się wcześniej niż zakładali lekarze i sama streamerka.
Sama Fandy od samego początku starała się pilnować, by wszystko przebiegło zgodnie z jej oczekiwaniami, sprawdzając - póki jeszcze była w stanie - czat Twitcha na telefonie. W tle, na ścianie widoczny był olbrzymi telewizor, który wyświetlał wiadomości. Fani streamerki obserwowali badania prowadzone przez położną i przygotowania do porodu. Po około 45 minutach zaczęły się przygotowania do właściwej części, która miała odbyć się w wodzie - dlatego też pojawił się nadmuchiwany basen i rozłożone na podłodze ręczniki i inne materiały chroniące przed zachlapaniem i zabrudzeniami podłogi.
"Wydarzenie", jeśli można je tak nazwać, stało się błyskawicznie tak głośne i wiralowe, że ściągnęło na stream ludzi, którzy normalnie nie śledzą działalności Fandy. W tym momencie również zaczęły się rozważania, czy streamerka powinna aż tak bardzo ujawniać swoją prywatność. Dla jednych było to żenujące, wręcz niebezpieczne widowisko, pojawiły się też wątpliwości, czy taki rodzaj contentu jest w ogóle dozwolony na Twitchu. Trzeba jednak zauważyć, że faktyczny poród odbył się w taki sposób, że kamera nie była w stanie zarejestrować niczego niestosownego. Twitch zresztą pozwala na prowadzenie streamów o charakterze "edukacyjnym", należy jedynie pamiętać o odpowiednim oznaczeniu fragmentów, które mogą popadać pod definicję materiału dla dorosłych. Jeśli jesteście naprawdę ciekawi jak to wyglądało, na kanale Fandy nadal znaleźć można VOD z całego streama.
Poza tym regulamin platformy po prostu nie był w żaden sposób przygotowany na ewentualność streamerki rodzącej dziecko na "wizji". Co więcej, na czacie pojawił się nawet szef platformy, Dan Clancy, który złożył Fandy gratulacje. Zresztą gdy dziecko przyszło na świat, czat nie tylko zalały serduszka i inne kolorowe emotki, ale też widzowie zaczęli obdarowywać się subskrypcjami, jako wyraz celebracji tej ze wszech miar wyjątkowej chwili.
Podsumowując stream, okazało się, że Fandy zebrała w trakcie jego trwania około 5000 nowych obserwujących i miliony reakcji oraz odsłon w social mediach.











