Escape from Duckov to najnowszy projekt studia Team Soda. Pieczę wydawniczą nad tą grą przejęła z kolei firma bilibili. Omawiane dzieło wpisuje się we wszelkie kanony gatunku ekstrakcyjnej strzelanki. W praktyce oznacza to, że niemal cały gameplay skupia się na survivalowych mechanikach.
Przemierzamy bajkowy świat, plądrujemy różne miejsca, zdobywamy łup z lokacji i pacyfikujemy inne zagrożenia. W przypadku Duckova są to oczywiście wrogie kaczki. Celem każdego meczu jest przetrwanie, zebranie jak największej liczby surowców, broni i zasobów, a następnie przedostanie się na drugi koniec mapy do punktu destynacji.
Oczywiście taki opis w mgnieniu oka przywodzi na myśl słynną grę Escape from Tarkov… i nie bez kozery. Duckov to w zasadzie kacza parodia militarnego hardcore shootera od Battlestate Games. Kluczowych różnic jest jednak przynajmniej kilka: bajkowy świat, kacze uniwersum oraz mechanika górnej perspektywy, czyli tzw. top-down shooter.
Warto dodać, że Escape from Duckov oferuje pięć unikalnych map, więc wyprawa za każdym razem wygląda inaczej. Ponadto mamy do czynienia z zaawansowanym systemem funkcji modyfikacji ponad 50 rozmaitych broni. Gdyby tego było mało, twórcy zaimplementowali system zmiennej pogody i losowo generowanych przeciwników podczas raidów. W bieżącym kształcie kacza gra funduje ponad 50 godzin zabawy na jedno przejście gry. Mowa o trybie single-player, czyli jedynym module dostępnym w Duckovie.
Rzeczona produkcja debiutowała 16 października i bardzo szybko zaskarbiła sobie sympatie fanów. Obecnie dzierży ponad 90% pozytywnych recenzji na Steamie. Twórcy pochwalili się najświeższym wynikiem - ich dzieło sprzedało się w liczbie ponad 500 tys. egzemplarzy. W momencie szczytowym w Duckov zatapiało się ponad 170 tys. graczy jednocześnie w serwisie od Valve.
Tylko do 30 października obowiązuje promocyjna cena. Escape from Duckov kupicie za 57,89 zł (12% zniżki) zamiast 64,08 zł.










