Podczas tegorocznej edycji Summer Game Fest otrzymaliśmy krótki, dwuminutowy gameplay trailer z nadchodzącej gry Dying Light The Beast. Twórcy zdradzili fragmenty fabuły, ale co istotniejsze ku uciesze graczy, po raz kolejny zaserwowali bardzo krwistą jatkę godną serii Dying Light.
Wybuchy, miotacze ognia, ociekająca wszędzie krew, metalowe pałki i oczywiście hordy zombiaków, których we flagowej produkcji Techlandu zabraknąć po prostu nie może. A to wszystko w akompaniamencie wiecznego parkour'u.
Produkcja zadebiutuje już 22 sierpnia tego roku, czyli tak naprawdę do premiery pozostało już niewiele. Sama końcówka wakacji zapowiada się wybornie i mięsiście. Dzieło wycenione zostało na 229,99 zł w podstawowej wersji przedsprzedażowej. 268 zł to kwota, jaką zapłacicie za Deluxe Edition.
W Dying Light The Beast powróci nie kto inny, jak sam Kyle Crane, protagonista oryginalnego Dying Light. "Po latach spędzonych w niewoli Barona, który poddawał cię bolesnym eksperymentom, w końcu udaje ci się uciec. Ale twoje ciało wciąż znaczą blizny. Stojąc na skraju człowieczeństwa z DNA zarówno człowieka, jak i zombie, z trudem panujesz nad tkwiącą w tobie bestią i związanym z nią wewnętrznym rozdarciem. Musisz ją jednak ujarzmić, jeśli chcesz wywrzeć zemstę na swoim oprawcy" - czytamy.