Zakazany owoc smakuje najlepiej
Na kilka godzin przed oficjalną premierą Battlefielda 6 użytkownik platformy X o pseudonimie Matavatar opublikował wideo przedstawiające mapę Shipment, legendarną arenę z Call of Duty 4: Modern Warfare, odtworzoną w edytorze Portal. Co prawda projekt jest na wczesnym etapie i brakuje mu tekstur, ale układ kontenerów, beczek i osłon został przeniesiony z chirurgiczną precyzją. Każdy kąt i linia strzału odpowiadają oryginałowi.
Shipment to jedna z tych map, które gracze albo kochają, albo nienawidzą (często jednocześnie), ale nikt nie odmawia jej statusu ikony. Jej ciasna konstrukcja gwarantuje nieustanną akcję i chaos. Matavatar zapowiedział, że mapa powinna być dostępna dla wszystkich już w dniu premiery gry. Oczywiście pozostaje pytanie, jak na takie dzieło zareagują prawnicy Electronic Arts i Activision, ale na razie fani zacierają ręce na myśl o tym niecodziennym crossoverze.
Portal - pole bitwy
Całe zamieszanie jest możliwe dzięki trybowi Portal, który powraca w Battlefieldzie 6 w znacznie rozbudowanej formie. To potężny edytor oparty na silniku Godot, który pozwala graczom na tworzenie własnych map, trybów gry i scenariuszy. Możliwości są ogromne, a dzieło Matavatara jest pierwszym dowodem na to, że kreatywność fanów nie zna granic (który to już raz się o tym przekonujemy). To właśnie takie narzędzia utrzymują gry przy życiu na długie lata po premierze, budując zaangażowaną i oddaną bazę użytkowników.
Twórca mapy Shipment nie zamierza na tym poprzestać. W odpowiedzi na komentarze innych graczy zdradził, że ma w planach przeniesienie kolejnych klasyków z Call of Duty, w tym słynnego Nuketown oraz Firing Range. Jednocześnie uspokoił fanów serii od studia DICE, deklarując, że zamierza również odtworzyć niektóre z ulubionych map ze starszych odsłon Battlefielda. Wygląda na to, że czeka nas prawdziwy wysyp fanowskich projektów.
Wielka wojna strzelanek trwa
Tegoroczna jesień zapowiada się niezwykle interesująco dla miłośników pierwszoosobowych strzelanek. Battlefield 6, który dopiero co trafił na rynek, spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem (średnia nota na Metacriticu to 84/100, a w naszej recenzji oceniliśmy go na 85/100) zmierzy się z Call of Duty: Black Ops 7. Produkcja od studia Treyarch również ma asa w rękawie - twórcy wreszcie posłuchali próśb graczy i potwierdzili usunięcie kontrowersyjnego systemu matchmakingu opartego na umiejętnościach (SBMM) oraz powrót do stałych lobby, które nie rozwiązują się po każdym meczu.
To właśnie te drobne, ale istotne decyzje mogą wpłynąć na to, która gra zdobędzie większe zainteresowanie w dłuższej perspektywie. Electronic Arts stawia na kreatywność i swobodę graczy (czego dowodem jest tryb Portal), natomiast Activision próbuje odzyskać zaufanie fanów, wracając do sprawdzonych rozwiązań sprzed lat.
Czy wiesz, że...
Studio DICE, odpowiedzialne za serię Battlefield, zaczynało swoją działalność jako grupa sceny demo na komputerach Amiga. Zanim jego członkowie stworzyli pierwszą grę, byli znani w podziemiu z tworzenia imponujących wizualnie dem, które pokazywały pełne możliwości ówczesnego sprzętu. Ich korzenie w optymalizacji kodu i wyciskaniu maksimum z technologii są widoczne w ich grach do dziś.










