Potrzebujesz gotówki? W takim razie wsuń kominiarkę na głowę i rusz na nocne łowy w wielkiej metropolii.
Firma Rockstar Games powiadomiła, że w najnowszej odsłonie serii "GTA" dostępne będą misje z gatunku "stealth mode", czyli tzw. "skradanki". To dobra wiadomość dla wirtualnych złodziejaszków.
Jeżeli kieszenie graczy zaczną świecić pustkami i pojawią się wierzyciele żądający zwrotu pieniędzy, nie trzeba będzie załamywać rąk z tego powodu, gdyż możliwe będzie "dorobienie na boku". Pozyskany ze splądrowanych domów i mieszkań sprzęt RTV będzie można sprzedać u znajomego pasera, ratując w mniejszy lub większy sposób finanse bohatera gry.
Dość wymowny obrazek, przedstawiający naszego bohatera na "nocnej zmianie", z telewizorem w rękach, możecie zobaczyć na marginesie, wśród najnowszych screenów udostępnionych właśnie mediom.
Kolorystyka oraz architektura miast dosłownie wgniatają w fotel. Klimat serii "GTA" jest wyjątkowy, choć wiele pozycji ma ochotę konkurować z produkcją dewelopera Rockstar North. Powiedzmy sobie szczerze - "GTA San Andreas" nie będzie miało sobie równych.
Dla najbardziej zdemoralizowanej grupy wirtualnych przestępców przewidziano także włamania do lokacji, w których przebywają domownicy. Dostępne będą dwie opcje działania: cichaczem lub na "odważniaka". Pierwszy sposób charakteryzuje się tym, iż gracz pod osłoną nocy przeszuka poszczególne pokoje, nie budząc w międzyczasie domowników. W drugim wariancie konieczne będzie wybranie się na akcję z kijem baseballowym, shotgunem lub nożem, by w razie konieczności powstrzymać mieszkańców przed zawiadomieniem stróżów prawa.
Prawdopodobnie "GTA San Andreas", ze względu na swój charakter oraz potężną dawkę propagowanej przemocy, ponownie trafi na czarne listy pozycji zakazanych w sprzedaży w niektórych państwach.
Zapowiadany tytuł został wstępnie potwierdzony wyłącznie dla konsoli Sony PlayStation 2. Finalnej wersji gry możemy spodziewać się już 22 października 2004 r.
