Nintendo oficjalnie potwierdziło, że najnowsza przenośna konsolka firmy będzie nazywać się zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, czyli Nintendo DS. Producent udostępnił też zdjęcia finalnej wersji urządzenia, nieco różniącej się od egzemplarzy prezentowanych podczas targów E3.
Rozmieszczenie poszczególnych elementów konsolki nie uległo zmianie, jednak projektanci Nintendo wyraźnie popracowali nad detalami, nadając urządzeniu bardziej elegancki szlif. Obudowa jest wykonana z połyskującego czarnego plastiku i elementów metalowych, dzięki czemu sprawia wrażenie zgrabniejszej niż w sprzęcie pokazywanym na E3. Z myślą o wygodzie graczy powiększono też przyciski, dodano nowy slot kart pamięci oraz ulepszono jakość dźwięku (teraz jest on 16-kanałowy). W Europie urządzenie pojawi się na początku przyszłego roku.
Najbliższe miesiące pokażą, czy gadżet Nintendo przyjmie się na rynku. Nie ma wątpliwości, że dzięki nietypowym funkcjom, takim jak rozpoznawanie głosu, komunikacja bezprzewodowa czy wreszcie najbardziej rzucający się w oczy element - dwa ekrany (w tym jeden dotykowy) - drzemie w nim ogromny potencjał. Trudno jednak przewidzieć, czy twórcy gier będą potrafili go wykorzystać. I - co chyba najważniejsze - czy na takie innowacje gotowi są gracze.
Według Nintendo, obecnie deweloperzy przygotowują aż 120 gier dla nowej konsolki. 20 z nich powstaje w zespołach deweloperskich samego Nintendo, znanych z bardzo wysokiej jakości tworzonych gier.
(4D)
