Więcej kontynuacji?

Przeprowadzone przez Wedbush Morgan Securities pod koniec ubiegłego roku analizy dowodziły, że jedną z głównych przyczyn trwającego od listopada 2005 roku spadku sprzedaży gier w Ameryce Północnej jest przesadne tworzenie nowych odsłon znanych już serii. Jednakże, jak twierdzi Firingsquad część z docenionych przez graczy tytułów mogłaby zostać rozwinięta.

Dziennikarze opracowali zestawienie pierwszoosobowych strzelanek, które zasłynęły na komputerach klasy PC i powinny otrzymać nowe edycje. Choć takie nie są planowane to raport ma skłonić twórców i wydawców do przemyślenia swoich planów na przyszłość zupełnie, jak to miało miejsce w przypadku kultowego "SiN" z 1998 roku, którego kontynuację niedawno zamieniono na "SiN Episodes" stanowiącą swoistą serię mniejszych i powiązanych z sobą linią fabularną odcinków.

Wyróżniono siedem tytułów. Pierwszym został "Aliens Vs Predator", stworzona w 1999 roku przez Rebellion adaptacja znanych komiksów urzekła możliwością gry jako przedstawiciel jednej z trzech ras walczących o dominacje we wszechświecie. Po drugiej odsłonie w 2001 roku i pełnometrażowym filmie w 2004 popularność cyklu przycichła. Obecnie w produkcji znajduje się kontynuacja kinowego przeboju, co stwarza szansę, że właściciel praw, Vivendi Games opracuje nową grę z cyklu.

Wspomniano też o krwawym "Soldier of Fortune". Gra Raven Software, która zaskoczyła nas w 2000 i 2002 roku jedynymi w swoim rodzaju brutalnymi możliwościami walki z użyciem rozmaitych broni za co spotkała się z ogromną krytyką. Przedstawione wydarzenia nie zwiastowały końca cyklu. Podobnie było w przypadku powiązanych ze sobą serii "Hexen" i "Heretic" rozpoczętych w 1994 roku. Po czterech odsłonach od 1998 roku słuch o tych fantastycznych tytułach zginął. Na kontynuacje się nie zanosi - autorzy wspomnianych tytułów tworzą obecnie nową grę z cyklu "Wolfenstein" we współpracy z id Software.

Zauważono również trzy serie od Monolith. Przede wszystkim "Blood" z 1997 roku, które było jedyną w swoim rodzaju mieszanką klimatów horroru, voodoo i westernu. Druga w pełni trójwymiarowa odsłona spotkała się już ze znikomym przyjęciem za sprawą dziesiątek błędów w kodzie gry. Do dziś bez kontynuacji obyła się zaś "Shogo", korzystająca z ulepszonego silnika LithTech kultowa gra związana z japońskim anime, które obecnie cieszy się największą od lat popularnością w Ameryce Północnej. Wreszcie brak kolejnej części "No One Lives Forever" stanowiącego parodię filmów szpiegowskich utrzymanych w klimacie lat 60. ubiegłego stulecia. Niemniej szanse na nowe odsłony wspomnianych gier są niewielkie gdyż Monolith obecnie skupia się nad kontynuacjami ubiegłorocznego "F.E.A.R.".

Ostatnią serią na liście jest "Delta Force". Rozpoczęty w 1998 roku cykl od Novalogic wciąż cieszy się sporą popularnością choć ostatnia edycja "Black Hawk Down" (związana z filmem "Helikopter w ogniu") okazała się porażką jeśli chodzi o stronę techniczną i nowe rozwiązania. Po wydaniu konsolowych edycji tego tytułu w ubiegłym roku firma zaczęła poszukiwania nowych pracowników i nie ujawniła jeszcze nad jakimi projektami obecnie pracuje.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ANALIZY | morgan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy