Valkyrie Profile 2: Silmeria - PS2

Producent: Tri-Ace
Wydawca: Square-Enix
Rodzaj gry: cRPG
Platforma: PlayStation 2
Termin wydania: wrzesień 2006

Nie możesz doczekać się poruszającego RPG-a? Przepięknej przygody, ciekawych bohaterów i wymagającego systemu? Square-Enix wraz z Tri-Ace postanowili, obok szlagierowego "Final Fantasy XII", zapewnić nam rozrywkę najwyższego lotu. Przygotujcie się na powrót Valkyrii...

Nowa nadzieja

Muszę się Wam przyznać, że jako gracz jestem ostatnio naprawdę znudzony oraz zasmucony. Dlaczego? W okresie wakacji strasznie trudno o ciekawy i atrakcyjny produkt. Jedynym rozwiązaniem jest sięgnięcie w kierunku zakurzonej półki i wyrwania jakiejś kultowej pozycji wprost z pajęczyny ogromnego pająka. Dodatkowo moja sytuacja jest na tyle tragiczna, iż moją największą pasją są gry z najwyższej półki przygody oraz RPG. Nie ma co ukrywać - kocham serię "Final Fantasy" i na razie moim jedynym celem jest dotrwanie do europejskiej premiery tego tytułu. Oczywiście po drodze czają się całkiem atrakcyjne pozycje, jak choćby "God of War 2" czy nowy "Splinter Cell", lecz niemniej jednak perspektywa braku jednego, mistrzowskiego tytułu bardzo mnie dołowała. Niewiedza matką głupich... Ku mojej wielkiej radości dotarły do mnie całkiem ciekawe informacje o nadchodzącej premierze kolejnej perełki ze stajni Square-Enix. Kontynuacji bardzo dobrej "Valkyrie Profiles: Leneth" jeszcze z czasów panowania poczciwego PSX-a, gdzie najważniejsza była atmosfera, klimat i jak najbardziej złożona fabuła. Czy druga część zgrabnie przeniesie zalety pierwowzoru i opatrzy ją współczesnym tchnieniem wspaniałej przygody? A czy "kwadratowi" mają w zwyczaju olewać miliony fanów?

Valkyrie

Najpierw w skrócie przedstawię Wam pierwszą część tytułu, a dopiero potem przyjrzymy się nadchodzącej następczyni. Zrozumiecie sam zamysł tytułu oraz treść, która charakteryzuje się mocną fascynacją skandynawskich wierzeń oraz kultów.

"Valkyrie Profiles: Leneth" przedstawiało losy młodej bogini o imieniu Leneth Valkyrie. Jej zadanie było bardzo odpowiedzialne i niezwykłe, ponieważ pracowała na zlecenie Odyna, boga rządzącego niezwykłą krainą Ragnarok. Leneth podróżując po całym świecie poszukiwała najznamienitszych wojowników, którzy mieliby potem służyć w nieśmiertelnej armii Odyna. Najciekawsze w losach samej bohaterki był fakt, że kolejnych bohaterów odnajdywaliśmy dopiero w momencie ich śmierci, z czasem poznając ich losy w formie retrospekcji. Dodatkowo ogromny świat, jaki czekał na nas do zwiedzenia, spora paleta magii oraz czarów, naprawdę rozbudowana i dramatyczna fabuła, obok "Vagrant Story" i "Final Fantasy Tactics" czyniła tę propozycję jedną z najlepszych turówek w historii PlayStation. Teraz wielu z Was wyskoczy z pytaniem, jak to możliwe skoro jeszcze nigdy nie słyszałem o tym tytule? Wszystko za sprawą faktu, że gra ta doczekała się jedynie japońskiej, a potem amerykańskiej premiery, a więc jedyną możliwością zagrania w "Valkyrie Profiles: Leneth" było zdobycie importowanej wersji.

Silmeria

Druga część zanosi się na jeszcze lepszą i bardziej dopracowaną od poprzedniczki. Oprócz faktu, że będzie to prequel wydarzeń z jedynki, zrezygnowano ze standardowej turówki na rzecz bardziej zręcznościowej, ale i taktycznej prezentacji gatunku RPG. Zacznijmy jednak od początku.

Tym razem producent Tri-Ace przedstawi nam postać młodziutkiej Alicji, która, będąc wygnaną księżniczką z królestwa Dipanu, musi zmierzyć się z własnymi demonami. Po niedługim czasie na jaw wychodzi tajemnicza przyczyna wyrzucenia Alicji z jej własnego domu. Dziewczyna miewa dziwne wizje, często ze sobą rozmawia, a jej nastroje bardzo często się zmieniają. Wygląda na pierwszą miłość, ale tym razem nie o to tu chodzi. Wszystko rozbija się o pewne wydarzenie, za które, na swoje nieszczęście, musi ponieść konsekwencje właśnie nasza bohaterka. Dawno temu Odyn, władca i szef potężnej armii, wyrzucił z Ragnaroku potężną wojowniczkę o imieniu Silmeria. Ta, będąc mocno oburzona całą sytuacją, postanowiła odegrać się na byłym pracodawcy i dokonać perfekcyjnej zemsty. Jak? Odradza się w ciele biednej Alicji i wykorzystując jej ludzką powłokę ma zamiar odzyskać wszystko, co do niej należało. Ostro, prawda? Głównym wątkiem gry będzie na pewno ucieczka przed przeszłością, własnym ja, ale i wysłannikami Odyna, który poznał zamiary wojowniczej Silmerii. Jak to wszystko się zakończy? Pewnie uratujemy świat, może ktoś zdradzi, poznamy strasznych przeciwników, ale i wspaniałych przyjaciół - standard, ale taki, za który kochamy właśnie tego typu produkcje...

Sama rozgrywka w swojej konstrukcji będzie posiadała wiele składników znanych z pierwszej odsłony. Po pierwsze, co może wielu się nie spodobać, biorąc pod uwagę nawyki dzisiejszych graczy, zwiedzane przez nas lokacje będą oferowały jedynie poruszanie się po wyznaczonej trasie przez twórców gry. Całe otoczenie będzie oczywiście trójwymiarowe, ale my, podobnie jak miało to miejsce choćby w "Final Fantasy VIII", będziemy pozbawieni możliwości swobodnej eksploracji miast i innych lokacji.

Kolejną zmianą będzie brak możliwości przyzywania potężnych, nordyckich bogów, co jest oczywistym skutkiem niechęci naszej głównej bohaterki do samej Walhalii. Zamiast tego, wraz z kolejnymi wydarzeniami, Alicja będzie w sobie odkrywać nadludzkie zdolności, których pochodzeniem będzie bez wątpliwości "niechciany gość", czyli Silmeria.

Walka również ulegnie kilku znacznym poprawkom. Teraz, kiedy napotkamy danego przeciwnika, będziemy mogli najpierw w pełnym 3D rozplanować daną potyczkę, a dopiero potem przystąpić do właściwej walki. Rozdzielić naszą ekipą, zaatakować samego lidera, a może zebrać bohaterów w jednej linii i zastosować atak specjalny? A właśnie. Jak miało to miejsce choćby w bardzo fajnym "Saga Frontier II", ataki naszych bohaterów będziemy mogli łączyć, tworząc tym samym efektowne "combosy". Pomocne będą nam w tym odpowiednie skróty klawiszowe, które przypisując danej postaci, za pomocą jednego klawisza wyzwoloną dany efekt w czasie konkretnej sytuacji. W rezultacie naciskając w określonym czasie oraz kolejności nasza banda wyprowadzi druzgocące ataki łączone.

Inna sprawa dotyczy rozwoju postaci. Od razu powinno to Wam się skojarzyć z dziewiątą odsłoną "Final Fantasy". Każda broń, zbroja itp. ma swoje zdolności i statystyki. Poprzez używanie danego przedmiotu uczymy się danej zdolności i kiedy dojdzie w końcu do "zapamiętania" określonego "skilla", możemy wyposażyć się w kolejny oręż. Na razie wydaje się to dość oklepany pomysł, ale miejmy nadzieję, iż system ten da znacznie więcej zabawy oraz możliwości niż wspomniany przeze mnie tytuł "Final Fantasy IX".

Na koniec kwestia grafiki oraz muzyki, za którą odpowiada genialny kompozytor o imieniu Motoi Sakuraba. Jedna i druga kwestia prezentuje najwyższą, światową czołówkę. Przyznam się, że średniowieczny i bardzo ponury klimat designu o wiele bardziej przypadł mi do gustu niż kolorowy i optymistyczny "Final Fantasy X". Jestem ogromnym fanem "Vagrant Story" i jeśli ta gra rzeczywiście tak wygląda, będę jej największym fanem. Tętniące życiem miasta, ponure lasy, gdzie przez korony drzew przebijają się promienie słoneczne, a może opuszczone zamczyska pełne duchów i upiornych mieszkańców. Zapowiada się prawdziwa uczta.

Kocham grać!

Kiedy dojdzie do premiery "Final Fantasy XII" oraz "Valkyrie Profiles: Silmeria", właśnie to będę krzyczał przez okno mojego mieszkania. Oczywiście w czasie przerw pomiędzy graniem, ponieważ ten tytuł, dzięki bardzo interesującej fabule, pięknej szacie graficznej oraz ciekawemu systemowi walki może okazać się, obok serii "Final Fantasy", najlepszą pozycją w swoim gatunku. Zdecydowanie warto czekać...

AFrO

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Platforma Obywatelska | PlayStation Vita | Square | Ace | wrzesień | zdolności | wydawca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy