Twórca Gears of War chce tańszych gier

Serwis informacyjny amerykańskiej stacji telewizyjnej MTV przygotował swój własny raport, z którego wynika, że wejście do następnej generacji będzie całkiem kosztowne. Wbrew pozorom nie wszyscy twórcy gier się na to godzą.

Dziennikarze MTV zauważyli, że takie tytuły, jak "King Kong", "Madden '06" oraz "Call of Duty 2" są jednymi z najdroższych gier na nową konsole Xbox 360. Gry stworzone przez firmy ściśle współpracujące z korporacją Microsoft są zaś niewiele tańsze. Po latach promocji i obniżek ponownie powróciły wysokie ceny gier. Sytuacja ta wywołuje jednak mieszane uczucia przynajmniej u części producentów.

Jak stwierdził Cliff Bleszinski, przedstawiciel firmy deweloperskiej Epic Games: "Jeśli ceny gier będą rosnąć, to się rozbijemy. Myślę, że ceny gier muszą spaść w dół".

W chwili obecnej zespół znany głównie za sprawą licencjonowania kolejnych silników graficznych z serii Unreal Engine pracuje nad "Gears of War" - jedną z najbardziej wyczekiwanych gier akcji na konsolę Xbox 360.

Bleszinski stwierdził też, że zespół deweloperski powinien liczyć maksymalnie od 30 do 40 osób, w przypadku poprzedniej generacji projektów przeciętna liczebność firmy tworzącej grę wynosiła 25 osób. Liczby te są jednak zdecydowanie większe w przypadku gier od międzynarodowych korporacji.

Podobne stanowisko zajął Cord Smith pracujący obecnie dla korporacji Sega nad zręcznościowymi wyścigami "Full Auto". Jak przyznał, pamięta wciąż czasy, gdy musiał za jeden kartridż zapłacić 80 dolarów. Sony PlayStation w jego opinii zmieniło sytuację obniżając ceny do nawet 40-50 dolarów.

Tammy Schachter z korporacji Electronic Arts jest innego zdania: "To są porządne, drogie gry. Wierzymy, że za tytuły wysokiej jakości trzeba zapłacić wysoką cenę".

Bleszinski z kolei dodaje: "Zabiłbym, żeby dostać wysokiej jakości grę, która będzie wypełniona nieprzeciętną historią i zaskakującymi momentami, a będzie trwać cztery godziny i kosztować 20 'baksów'".

Zapytany o to, jak będzie miała się sprawa ceny "Gears of War", stwierdził, że jest tylko jednym trybikiem w maszynie i nie on jedyny podejmuje decyzje.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wejście | firmy | serwis | MTV | twórca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy