Fani dostępnej na rynku od prawie roku pierwszej platformy następnej generacji od korporacji Microsoft wpadli na zupełnie szalony pomysł. Po kilku drobnych ingerencjach w opcje sieciowe konsoli Xbox 360 dali jej możliwość... prowadzenia własnego pamiętnika internetowego.
Rejestracja na stronie 360Voice.com niewiele różni się od założenia zwykłego bloga w sieci. Jednakże w odróżnieniu od innych tego typu rozwiązań, w tym wypadku musimy podać swój Gamertag z sieci Xbox Live. Co więcej, później nie musimy już nic robić, bo nasza konsola sama codziennie wyżali się publicznie o tym, jak źle ją traktujemy lub też napisze złożone wypracowanie o tym, jak ją rozpieszczaliśmy przez całe dnie i noce.
"Wczoraj próbowałam sama grać w kilka tytułów, podczas gdy Overburdened był nie obecny. Znudziłam się jednak i zaczęłam płakać" - pisze konsola należąca do tajemniczego gracza o pseudonimie Overburdened.
"Widzieliście może gdzieś wczoraj Overburdened? Jestem pewna, że nie. Czy on w ogóle jeszcze żyje?" - rozpacza platforma pewnego dnia. Po kolejnej samotnie spędzonej nocy zamierza podjąć bardziej radykalne kroki: "Z powodu niedomiaru korzystania z gier... zastanawiam się nad samodzielnym wyłączeniem się... Na stałe... Ciekawe, jak na to zareaguje Overburdened!".
Usługa 360Voice.com ma już ponad 50 tysięcy użytkowników - to niewiele, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że z sieciowego Xbox Live korzystają blisko 3 miliony osób na całym globie. Niemniej ilość graczy nadających życie swojej konsoli radykalnie rośnie od początku roku, kiedy to Trapper Markelz i Stephen Sopp bez rozgłosu uruchomili swój system.
Wraz z kolejnymi zmianami automatyczna baza skryptów rozrosła się do ogromnych rozmiarów. Konsole dobrze orientują się już w historii gier, z których korzystamy i na własny sposób wyjaśniają błędy popełnione przez producentów najnowszych produkcji. Ostatnio zaś twórcy postanowili wprowadzić szereg narzędzi, które pomogą użytkownikom w promocji pamiętników swoich konsoli.
Pomysł na witrynę zrodził się z jednej z idei opisanych przez amerykańskiego pisarza science fiction Bruce'a Sterlinga, który zastanawiał się nad tym, kiedy przedmioty codziennego użytku zaczną o mówić o ich użytkownikach. Do tego postanowiono sięgnąć po wzory z systemów podpowiedzi, które posiada chociażby wypożyczalnia filmów na DVD Netflix oraz Amazon - znany sklep internetowy.
Reklama
