Tsunami SK 2000

Producent: Tsunami
Dystrybutor PL: Karuma Polska
Rodzaj kontrolera: klawiatura
Platforma: PC
Cena detaliczna: $13
Ocena: 6/10

Od czasu do czasu przychodzi mi pisać o czymś innym niż tylko kontrolery gier. Choć w wypadku klawiatury podłączonej do PC sprawa jest do przedyskutowania, bo przecież wiele gier jest sterowanych poprzez naciskanie odpowiednich klawiszy. Myślę, że nie ma sensu dyskutować tu nad zastosowaniem klawiatury, bo każdy korzysta z niej tak, jak musi - jedni surfują po Internecie, inni pracują, a jeszcze inni bawią, więc zamiast tego lepiej od razu przejść do konkretów.

Na warsztat wjechała klawiatura Tsunami SK 2000, której dystrybutorem w Polsce jest firma Karuma. Produkt jest sprzedawany w trzech wersjach kolorystycznych - biała, czarna i montaż stonowanego srebra z czarnymi klawiszami. Opisywana przeze mnie klawiatura to typ należący do modnego ostatnio gatunku multimedialnego, który już na pierwszy rzut oka wyróżnia się dodanymi specjalnie do tego celu klawiszami. W sumie dla mnie osobiście to zbyteczne udziwnienie, bo kilka kliknięć myszką nie stanowi żadnego problemu. Przyznam się szczerze, że korzystam z niewielu dodatkowych przycisków, gdyż przyzwyczajony jestem do innych rozwiązań, a najlepiej przyjął się komplet 3 przycisków służących do sterowania głośnością dźwięku. Są one o tyle wygodne, że nie trzeba w ogóle dotykać systemowego głośniczka, co jest szczególnie cenne, gdy zagrywamy w jakąś grę i nagle zachodzi potrzeba ściszenia bądź całkowitego wyłączenia fonii.


W sumie za sprawą dodania klawiszy obsługujących multimedia powstało niezłe pianino, ale niektórzy mogą uznać takie rozwiązanie za celowe i pożyteczne. Do standardowego zestawu dodano w sumie 16 klawiszy. Trzy z nich już znacie, ale oprócz tego mamy tu jeszcze klawisze do sterowania Winampem, Internet Eksplorerem, Outlookiem i kalkulatorem. Dla systemów niższych niż Windows XP dorzucono dyskietkę ze sterownikiem pozwalającym obsługiwać dodane funkcje. Nie miałem okazji sprawdzić, czy faktycznie jest ona potrzebna, bo pracuje pod Windowsem XP. W każdym razie jest...

Zaskoczył mnie pomniejszony lewy shift, który na tej klawiaturze jest tylko nieco większy niż zwykły klawisz z literą. Po krótkim rekonesansie okazało się, że shift pomniejszono, gdyż na klawiaturze znalazł się obok niego dodatkowy ukośnik "\". Nie wiem po co, ale jest, i to właśnie z jego powodu skrócono shift. Nie jest to chyba najszczęśliwsze rozwiązanie, bo jednak shift jest częściej w użyciu. Reszta klawiszy jest już w normalnych wymiarach. Cała klawiatura jest dość twarda (sztywna) i w sumie dość hałaśliwa podczas pisania. Po dłuższym czasie ten hałasik powoduje lekkie zmęczenie. Nie mówiąc już o doznaniach domowników zmuszonych do przebywania w jednym pomieszczeniu z używającym klawiatury. Spacja robi niewiele mniej hałasu od swojej siostry w maszynach do pisania.

Symbole na klawiszach są czytelne. Efekt potęguje na pewno fakt, iż wykonano je z czarnego plastiku, a opisy są białe. Od tej strony nie można się przyczepić i Tsunami SK 2000 spisuje się na medal.

Jak na mój gust klawisze rozmieszczono delikatnie za daleko od siebie. Ich układ staje się przez to zbyt rzadki. W moim odczuciu za duże odległości obniżają komfort pracy i sprzyjają przedostawaniu się zanieczyszczeń. Jestem zwolennikiem bardziej miękkich klawiatur nie wymagających tak wielkiej energii do naciskania klawiszy. Co prawda wielu ludzi twierdzi, że przez to zachodzi wiele pomyłek w czasie pisania, ale moim zdaniem to jedynie mrzonki. Wygodna, rozsądnie miękka i czytelna oraz cicha klawiatura to podstawa dla człowieka parającego się pisaniem.

Jeśli chodzi o podłączenie urządzenia do komputera to odbywa się to poprzez port PS2. Kabel jest dość długi i nie ma problemu jeśli komputer stoi gdzieś pod biurkiem albo w innym oddalonym miejscu.

Na zakończenie zwyczajowe krótkie podsumowanie. Klawiatura Tsunami SK 2000 nie należy do wybitnych konstrukcji, bo jej użytkowanie - nazwijmy to "profesjonalne" - pozostawia wiele do życzenia. Nie ma się co czarować. W tym przedziale cenowym znajdziemy wiele znacznie bardziej dopracowanych modeli z identycznymi bajerami w postaci klawiszy multimedialnych. Zresztą - tak jak pisałem wyżej - jest to zupełnie drugorzędna sprawa i nie wpływa znacząco na całokształt oceny. Liczy się przede wszystkim jakość i komfort pracy. Z tymi, niestety, nie jest za dobrze.

MadMan

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Platforma Obywatelska | dystrybutor | tsunami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy