The Ward: Posłaniec z Przyszłości

Producent: Fragile Bits

Wydawca: On Deck Interactive

Dystrybutor PL: Coda

Rodzaj gry: Przygodowa

Data wydania: już jest

Wymagania: Pentium 133, 32MB RAM

Sugerowana cena: 69 zł

Ocena: 8/10

Fragile Bits jest jeszcze mało znanym zespołem producentów, który po stworzeniu gry "The Ward" ma szansę zaistnieć na rynku gier komputerowych. Polska lokalizacja gry, wykonana przez firmę CODA, polegała głównie na przetłumaczeniu tekstów i podłożeniu głosu we wstawkach filmowych. Trzeba przyznać, że CODA ze swej pracy wywiązała się sumiennie i lokalizacja jest wykonana solidnie, bez większych błędów. Dużym plusem "The Ward: Posłaniec z Przyszłości" jest stosunkowo niska cena - 69 zł jakie przyjdzie nam wydać za dwie płytki z grą.

Reklama

Fabuła razy trzy

Początkowa animacja wprowadza nas w klimat gry. Bohater główny - David Walker - jest jednym z trzech członków załogi Apollo XIX. Ich misją jest praca badawcza na terenie Srebrnego Globu. I tak sobie chłopcy pracują, aż tu w pewnym momencie 'niezidentyfikowany obiekt latający' zaatakował ziemską wyprawę na Księżyc. Zanim Walker zdążył zorientować się co się dzieje po jego kolegach został siwy dym, a on sam odzyskuje przytomność w statku obcych wśród mnóstwa ciał i swądu spalenizny.

W tym właśnie momencie zaczynamy grę. Pierwszym naszym celem będzie wydostanie się z więzienia, jakim jest statek przybyszów z innej planety. Następnie musimy dowiedzieć się co 'alieni' knują i w efekcie tego końcowy etap gry to ratowanie całej ludzkości. Tak więc jak to nieraz bywało zostajemy The Choosen One, czyli "Posłańcem z Przyszłości", od którego działań zależą losy wszystkich ludzików na Ziemi.



Rozgrywka

Jak na przygodówkę przystało podczas gry musimy rozwiązać dużo zagadek. Od zwykłego łączenia przedmiotów typu 'wsadź kartę do slotu', poprzez trudniejsze elementy logiczne w grze jak łamanie szyfrów, sterowanie robotem itp. Trochę razi liniowa fabuła gry - jeśli nie powiedzie nam się w którymś miejscu trzeba się nieźle namęczyć aby przebrnąć dalej. Gra do najłatwiejszych z pewnością nie należy. Zresztą na początku rozgrywki możemy sobie wybrać poziom trudności. Ten łatwiejszy daje nam możliwość ominięcia bardziej skomplikowanych zadań. Jest jeszcze jeden sposób na ominięcie trudności, ale o tym później.

Dość istotne miejsce w grze mają elementy zręcznościowe. Główny bohater, którego przez całą grę widzimy z perspektywy trzeciej osoby, może nawet polec w walce podczas strzelaniny. Jednak system gry zabezpiecza nas przed takimi 'wpadkami' poprzez automatyczne zapisywanie stanu gry w strategicznych momentach rozgrywki. W grze przyjdzie nam spotykać także różne persony, tak więc starajmy się zapamiętywać to co mają do powiedzenia. Starajmy się także "widzieć więcej", czyli każde pomieszczenie przeszukujmy tak jakbyśmy byli oficerami Centralnego Biura Śledczego.

Technikalia

W "The Ward" gra się bardzo przyjemnie, co jest zasługą prostego systemu sterowania postacią i jej ekwipunkiem. Wszystko robimy przy pomocy myszy, a do opcji mamy przeznaczone 'hot keys'. Wszystkie ważne szczegóły i przedmioty w grze są podpisane, tak że przy dokładnej penetracji terenu nie sposób czegoś przeoczyć.

Graficznie gra prezentuje się całkiem przyzwoicie. Ma dosyć małe wymagania systemowe, gdyż 'hula' przy 16 bitowej palecie kolorów przy rozdzielczości 640*480. Całość akcji ubarwiona jest animacjami, których w grze jest naprawdę dużo i towarzyszą prawie każdemu ruchowi wykonywanemu przez Walkera. Sceneria w jakiej nam przyjdzie toczyć boje z Obcymi to mroczne zaułki statku kosmicznego, które ewidentnie odzwierciedlają klimat panujący na takim obiekcie po katastrofie. Gdzieniegdzie światła oświetlą nam drogę ku wolności.

Oprawa dźwiękowo-muzyczna stoi na wysokim poziomie. Przez całą grę spokojnie można sluchać jakie odgłosy wydają nasze głośniki, bez obawy o swoje zdrowie. Trochę za mało jest w grze dialogów mówionych, oprócz oczywiście tych ze wstawek filmowych. Tak więc cała oprawa techniczna gry to dobra robota panów z Fragile Bits.

Sumując

Z czystym sumieniem mogę polecić "The Ward: Posłaniec z Przyszłości" wszystkim wielbicielom gier przygodowych. Na pewno nie zawiodą się na tym tytule. Jednocześnie ostrzegam, że gra jest trudna i do jej przejścia potrzeba sporo czasu. Ciekawa i wciągająca fabuła (trochę zbyt linowa) powinna zainteresować nie tylko fanów UFO i wypraw międzygwiezdnych. "The Ward" jest pozycją solidną, lecz wątpię żeby stała się jakimś przełomowym hitem. I jak przystało na dobrą grę otrzymuje ona ocenę 8/10.



A dla leniuchów, lub dla tych którzy 'utknęli' w którymś momencie gry, przygotowaliśmy pełną solucję z "The Ward: Posłaniec z Przyszłości". Miłej zabawy z 'ufokami'.



Łukasz Lasak

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Guardian | dystrybutor | wydawca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy