The Sims: Gwiazdor

Producent: Maxis

Wydawca: Electronic Arts Inc.

Dystrybutor PL: Cenega Poland

Rodzaj gry: symulator życia / strategia

Data premiery: 12 maj 2003

Data premiery PL: czerwiec 2003

Wymagania sprzętowe: AMD K6 300MHz, 32MB RAM, 4MB akcelerator 3D



Od dnia, gdy światło dzienne ujrzała pierwsza gra z serii The Sims, minęło już dość sporo czasu. Co ciekawe, hit sprzed kilku lat, mimo żadnych zmian graficznych, wciąż jest na topie! Wszystko za sprawą nieustających prac nad kolejnymi dodatkami do tejże produkcji. Mieliśmy już: "Światowe Życie", "Balangę", "Randkę", "Wakacje", "Zwierzaki", a teraz nastał czas na szósty dodatek o nazwie "Gwiazdor". Jak widać droga do popularności jest dość długa i ciekaw jestem czy zakończy się tym dodatkiem, czy też producenci uraczą nas kolejnym? Możliwe, że na tym poprzestaniemy, gdyż coraz głośniej jest o The Sims 2, ale nie ma co gdybać - czas pokaże. Tak, czy inaczej każdy z dodatków wprowadzał do świata Simów coś nowego, czego wcześniej nie mieli okazji doświadczyć. Nie inaczej jest w przypadku nowego rozszerzenia, którego tematykę zdradza sam tytuł, zobaczmy więc lepiej cóż zaoferuje nam dodatek.

Reklama



Przyznam się szczerze, że swą fascynację nad The Sims zakończyłem wraz z drugim dodatkiem "Balanga", ponoć za stary jestem na takie gry, aczkolwiek nie mówię, iż nie interesuję się wciąż postępującym życiem Simów. W poprzednich tytułach było naprawdę wiele rozbudowanych opcji, z każdym kolejnym można było dojść do wniosku, iż więcej wycisnąć się nie da - błąd. Na wstępie "Gwiazdor" zaspokoić ma nas kilkoma nowymi profesjami związanymi z showbiznesem. Pojawia się nowe miasto nazwane "Studio Town", które jest odpowiednikiem znanego "Hollywood". Kiedy nasz Sim postanowi wybrać się w podróż do Studio Town, na miejscu może czekać na niego mnóstwo przyjemnych niespodzianek. Do tych największych zaliczyć można intratną posadę aktora, reżysera, scenarzysty, czy innego pracownika współtworzącego każdy film. Oczywiście nasz Sim cechować się będzie musiał odpowiednimi kwalifikacjami, gdyż zwykłe żółtodzioby wylatują na bruk. Jeśli zatem ktoś z nas będzie chciał osiągnąć sukces w świecie Studio Town, musi wpierw poświęcić niebagatelną ilość czasu na odpowiednie szkolenia. Przede wszystkim liczyć się ma umiejętność logicznego myślenia, świetna kondycja fizyczna i silny charakter. Nasz kochany domek jest najlepszym miejscem na osiągnięcie potrzebnych atutów.



Z czymże nowym się jeszcze spotkamy? Otóż nowe miasto wyposażone będzie w mnóstwo całkowicie nowych przedmiotów, których wcześniej nie mieliśmy możliwości nawet ściągnąć z Internetu. Producenci zadowolić mają nas również nowymi wzorami tapet, podłóg, a nawet nowymi butikami znajdującymi się na ogromnym obszarze Studio Town. Pojawi się także lekko zmodyfikowany system komunikacji pomiędzy Simami z wyższej grupy społecznej. W końcu inaczej rozmawia się z zwykłym sąsiadem, niżeli ze znaną i kochaną na całym świecie gwiazdą. Ponoć trudniej będzie z nimi zawierać zażyłe stosunki (jak to z gwiazdami bywa) - wszystko to ma być możliwe. Kiedy zwyczajny Sim poślubi znaną aktorkę, może liczyć na ogromne wpływy gotówkowe oraz otwiera się przed nim większa możliwość zrobienia kariery. Wygląda to dość ciekawie, kombinacji przyjaźni i zarabiania pieniędzy ma być dość sporo - czyli standard.



Nie okłamując się więcej pragnę podkreślić, iż panowie ze studia Maxis niczego ponadto co opisałem w dodatku nie zamieszczą i większej ilości na jego temat po prostu nie ma. Osobiście jestem rozczarowany, że tyle huku wokół kilku nowych opcji, które równie dobrze mógłby zostać wydane jako darmowy patch. Oczywiście wiadomo, że kasę ciągnie się do samego końca i nikt nie chce "urwać kurze złotych jaj". Bardzo mi przykro, ale właśnie taka jest szara rzeczywistość gracza. Ja tutaj lamentuję, że gra w zasadzie będzie słaba, a z pewnością znów uplasuje się na pierwszych miejscach wszystkich list sprzedaży. No cóż, gracze kochają telenowele pod tytułem The Sims, a jak pokazuje życie, telenowele są najbardziej popularne. Posiadają szerokie grono zwolenników i niewielkie przeciwników, którzy zarzekają się, iż gry w życiu nie włączą. Ja pozostaję neutralny - jak długo? Nie mam pojęcia. Mam tylko nadzieję, że za kilka lat nie będę pisał zapowiedzi szesnastego (liczba i tak jest gładka) dodatku do The Sims, czego sobie i Wam drodzy czytelnicy życzę!



Toldi

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Guardian | symulator | dystrybutor | studio | wydawca | gwiazdor | The Sims
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy