Syberia II

Producent: Microids

Wydawca: Microids

Dystrybutor PL: Cenega Poland

Typ gry: Przygodowa

Premiera: 4 kwartał 2003r



Kate Walker stanęła przed trudnym wyborem. Czy powrócić do codziennego, normalnego, szarego życia, czy może podążyć wraz z Hansem Voralbergiem na bezkresy śnieżnej Syberii? Jeszcze przez chwilę walczyła z myślami, popędzana przez ruszający ze stacji nakręcany pociąg. Wreszcie podjęła decyzję. Pomknęła za wynalazkiem, którym wyruszył Hans i wskoczyła doń w ostatniej chwili. Nie mogła wyjść z podziwu prawdziwego geniuszu twórcy automatów. Świat przygody i fascynacji ogarnął Kate całkowicie i zainteresował na tyle, by mogła bez żalu porzucić swoje tymczasowe życie, narzeczonego i wszystkich przyjaciół. Ta decyzja podjęta raptem w kilka sekund całkowicie zmieni jej życie. Tę historię zna każdy, kto ukończył pierwszą część "Syberii" lub ten, kto to właśnie przeczytał. Nie wiem jak Was, ale mnie osobiście zakończenie gry trochę zaskoczyło, tak samo jak tekst typu "TO BE CONTINUE" na końcu filmu "Matrix: Reaktywacja". Tak naprawdę gra kończyła się dość nieprzewidywalnie i tajemniczo. Wielu z nas na pewno ciekawiło to, co dalej stało się z Kate, z którą to spędziliśmy wiele godzin, by dowiedzieć się... niewiele. Jak się jednak później okazało, był to czysto marketingowy chwyt producentów, którzy postanowili grę podzielić na dwie części, a co za tym idzie podwoić zyski. Nie ładnie panowie, nie ładnie. Ale co pozostało nam graczom? Żeby odkryć resztę przygód Hansa Voralberga trzeba będzie jeszcze poczekać na drugą część gry zatytułowaną jak poprzednia, tylko z dwójeczką na końcu. A z pewnością będzie na co poczekać!

Reklama



Gra prezentować się będzie niemal identycznie, jak jej pierwsza część. Pojawią się jednak zmiany, które są według mnie tylko kosmetycznymi zabiegami. Skoro więc gra nie różnić się będzie zbytnio, to jedyna rzecz, jaka będzie odmienna, to oczywiście fabuła gry. Z tym związany jest brak informacji jej właśnie dotyczących. Producenci nie chcą zdradzić ni rąbka tajemnicy, co z pewnością podsyci apetyt graczy. Odnośnie przygody, jaką przyjdzie nam przeżyć, wiadomo tylko, że będzie to kontynuacja pierwszej odsłony gry. Znajdziemy się więc w krainie wiecznych mrozów - Syberii. Wiadomo jeszcze jedno. Jak się okaże, główna bohaterka miała niedokończone sprawy w "poprzednim życiu", które dosięgną ją nawet na bezdrożach odległych lądów. O kogo lub co dokładnie chodzi? Tego też nie wiadomo do końca. Po wielu trudach gry w pierwszą część dopiero w drugiej uda nam się tam dotrzeć. No cóż... dobre i to. Przyjdzie nam odwiedzić kolejne kilka ciekawych miejsc: Romansburg, Great North Passage i Youkol Village. Ostatnim miejscem, do którego trafimy, będzie serce Syberii. Każde z tych obszarów charakteryzował będzie swoisty, mroźny klimat. Jak i w pierwszej części spotkamy wiele nowych twarzy, które okażą się pomocne, a czasem i niezbędne do ukończenia zabawy. Wszystkie osoby, z którymi przyjdzie nam rozmawiać, obrazować będą zupełnie inny wzorzec osobowy. Jedni będą prości i szczerzy, inni zaś będą mniej przychylni do pomocy. To prawie jak w realnym świecie. W naszej dalszej podróży towarzyszyć nam będą także dawni przyjaciele: automat Oskar i Hans Voralerg.



Czym gra różnić się będzie od poprzedniej? Najpierw pomyślmy, co w Syberii nadawało się do poprawy? Mnie osobiście podobało się wszystko: muzyka, grafika, fabuła. Są jednak wśród nas tacy, którzy są zdolni znaleźć dziurę w całym. Taką właśnie dziurą była mała interakcja trójwymiarowych postaci z dwuwymiarowymi krajobrazami tła. Właśnie tutaj położony zostanie największy nacisk ze strony twórców gry. Teraz tła gry będą tętniły życiem. Dobrym przykładem może być animowana mgła generowana przez emitery cząsteczek. Tekstury gry również zostaną ulepszone, dzięki czemu będziemy mogli zobaczyć Kate Walker odbijającą się w bryle lodu gdzieś w oddali. Na tym jeszcze nie koniec. Bardzo fajna sprawa jest z odciskami stóp, których wcześniej nie mieliśmy przyjemności oglądać. W pierwszej części gry wprawdzie nie było gdzie wykorzystać takiej techniki, gdyż nie było tam gdzie zostawiać śladu. Teraz wykorzystanie tej technologii okazało się niezbędne. Trudno, by kobieta biegająca po śniegu nie zostawiała śladów. Nie sugeruje, że tylko kobiety zostawiają ślady (to w ramach równouprawnienia). Na tym byłby koniec wymieniania nowinek. Wszystkie te zmiany nie mają zbytniego wpływu na grę, powodować jednak będą większe odczucie realizmu i pochłaniać będą do resztek naszą wyobraźnię.



Grafika, jak zwykle, będzie oszałamiająca. Piękne, monumentalne budowle, pomniki, dziwaczne automaty. Wszystko wykonane precyzyjną ręką profesjonalnego malarza. Dodajmy do tego parę ton śniegu, lodu i mroźnego powiewu. Klimat będzie jedyny w swoim rodzaju. Jeśli widzieliście, jak wyglądała "pierwsza Syberia", to na pewno nie rozczaruje Was graficzna prezentacja jej drugiej wersji. Wystarczy rzucić okiem na screeny, by przekonać się o kunszcie artystycznym grafików. Ja jestem naprawdę pod wrażeniem i chylę czoła takiej pracy. Jeśli jednak chodzi o udźwiękowienie i ścieżkę muzyczną, to jak zazwyczaj przy grach - nie wiadomo nic. Pewne jest jedno - na pewno nie odczujemy rozczarowania.



Sukces "Syberii" nie przeszedł jak widać bez echa. Rzesze fanów już od dłuższego czasu oczekiwały na wieść o kontynuacji i doczekały się. Pierwsze miejsce na targach gier przygodowych pierwszej części są motywacją dla twórców gry, by nie stracić zaufania, jakim są darzeni. To jest bardzo istotny powód, który może gwarantować świetną - może i lepszą niż wcześniej - grę. Dobrą wiadomością dla niektórych może być również to, że gra ukaże się na wszystkie konsole jako jedna, niedzielona część. Dlaczego tak nie stało się z wersją na PC? Zakończenie drugiej części będzie już ostateczne i wyjaśni wszystkie pytania, jakie w czasie wielodniowej podróży Kate rodziły się w naszych umysłach. I co mogę powiedzieć na koniec? Dla mnie gra będzie wręcz idealna i polecam ją wszystkim, którzy lubią dobrą i wciągającą zabawę na wysokim poziomie. Mogę ręczyć, że nawet osoby w średnim wieku wciągną się w fantastyczny świat gry - osobicie widziałem taki przypadek. Więc cóż, czekajcie do premiery.



OLO

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dystrybutor | wydawca | Syberia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy