LAN Party jest imprezą, na którą gracze komputerowi przyjeżdżają z własnymi komputerami (BYOC - Bring Your Own Computer), aby w jednej sali przez wiele godzin świętować zamiłowanie do swej pasji - sieciowych gier komputerowych.
Tak jak fani zespołu rockowego wybierają się razem na koncert, tak jak miłośnicy Tolkiena urządzają sobie regularne zloty, tak samo i gracze komputerowi mają swoją imprezę na której mogą spotkać się, porozmawiać, powspominać godziny spędzone razem przez internet oraz oczywiście wspólnie pograć. Wielu z nich nie widziało się nigdy w rzeczywistości, znają się jedynie z internetu - dlatego właśnie LAN4FUN jest dla nich okazją do spotkania się w atmosferze tego, co lubią najbardziej - rywalizacji przed monitorem.
W dniach 28-30 grudnia br. w centrum konferencyjnym PWSBiA (Bobrowiecka 9) w Warszawie odbędzie się siódma już odsłona tego wydarzenia. Organizatorzy zadbali o to, żeby uczestnicy, którzy zbiorą się w jednej sali, oprócz miejsca do grania, mieli gdzie się przespać (oddzielna sala) i co zjeść (zniżka na pizzę).
W trakcie maratonu, który trwać będzie 57 godzin non-stop (3 dni i 2 noce), uczestnicy będą mogli zmierzyć się w turniejach z nagrodami: "Counter-Strike", "Quake", "America's Army", "Need For Speed" i wiele innych...
Oprócz typowych turniejów, odbędzie się (jak zawsze) szereg konkurencji nie związanych bezpośrednio z grami (np. "HotKeys" - Mistrzostwa Polski w składaniu z pamięci rozłożonej klawiatury, czy "clickWAR" - oficjalne ustanowienie Rekordu Guinessa w klikaniu myszką na czas).
Blask prawie dwustu monitorów w jednej sali przez trzy dni i dwie noce bez przerwy zawsze uważany był za niecodzienne wydarzenie - szczególnie dla fanów gier. A wszyscy ci, którzy regularnie odwiedzają L4F, ukuli już powiedzenie bardzo dobrze oddające cel tego wydarzenia: "Do zobaczenia w celowniku!".
Reklama
