Second Sight - PS2

Platforma: PlayStation2, Xbox, GameCube
Producent: Codemasters / Free Radical Design
Wydawca PL: CD Projekt
Gatunek: akcja
Typ lokalizacji: pudełko i instrukcja po polsku
Data premiery PL: 23 września 2004
Sugerowana cena: 229,90 PLN
Ocena: 9/10



Masz ochotę na odmienność w sferze wirtualnej rozrywki? A może na świeży powiew oryginalnych doznań? Nie moi drodzy, to nie reklama budyniu w proszku ani szamponu doprowadzającego do skrajnych rozkoszy. W dzisiejszej recenzji pragniemy zabrać was w daleką podróż, gdyż zmierzającą w kierunku najskrytszych tajemnic i mocy naszej podświadomości...

Czy można dokonać zbrodni doskonałej? Prawdopodobnie nigdy, lecz mord bez dotknięcia ofiary to - przyznajcie sami - bardzo interesujący temat. Czy w praktyce jest to możliwe do zrealizowania? Jeśli tak, to w jaki sposób? - zapytacie lekko zdezorientowani. Wyobraźcie sobie, że najnowsze dzieło programistów z Free Radical Design daje nam nowe pole do popisu w materii definitywnej eliminacji form życia. Zabrzmiało troszkę enigmatycznie, lecz właściwie. Od teraz naszą bronią będzie nasz umysł! Nie, nie - to nie gra logiczna w stylu "Milionerzy", lecz projekt rozwijający zagadnienia ściśle związane z telekinezą - siłą umysłu, mogącą zadawać ból, cierpienie i śmierć?



Z chwilą zatopienia nośnika DVD z grą "Second Sight" w czytniku naszej konsoli, rozpoczynamy nowe życie. Nie jest ono ani zbyt idealne, ani wymarzone. Powiedzmy szczerze - właściwie to bliżej mu do skrajnej nędzy i rozpaczy! Dziwisz się? Lecz cóż mogło cię mój drogi spotkać lepszego w tym życiu (ironiczny śmiech publiki)? Nie dość, że budzisz się przykuty do łóżka w absolutnie obcym szpitalu, to jeszcze twój stan psychiki nękany jest zanikami pamięci! Mogło być gorzej? Chyba nie. Absolutna pustka w głowie - jeśli chodzi o wydarzenia z przeszłości i teraźniejszości - oraz dość niezręczna sytuacja powodują, że poczynasz przeżywać psychiczne katusze. Ogromny ból głowy i ostry dźwięk, przypominający hamowanie zdezelowanych i wyeksploatowanych pociągów PKP, niczym spalinowa piła wrzynają się w twą głowę. Pragniesz umrzeć, zatopić się w niebycie. Każda sekunda w tym stanie zdaje się być wiecznością...

Gdy ból ustępuje, wcale nie jest o wiele lepiej. Zdajesz sobie sprawę, że coś z twym ciałem i umysłem jest nie tak. Na czym polega owa odmienność od stanu "normalności"? Pierwszy niepokój przychodzi z momentem odkrywania w sobie niezrozumiałych umiejętności. Odczuwamy moce, które w pierwszych chwilach stają się ciężarem, lecz ich prawdziwy potencjał pozwoli nam przeżyć najcięższe momenty egzystencji w tym wyobcowanym świecie. Chcąc poznać całą prawdę o sobie samym, musisz brnąć coraz głębiej w historię, własny umysł i rozwijanie jakże unikalnych umiejętności. Im podróż będzie bardziej oddalona od momentu przebudzenia, tym prawda o zawikłanej historii twej persony będzie czytelniejsza, a nabyte umiejętności coraz skrzętniej wykorzystywane. By tu przetrwać, nie wystarczy typowo zręcznościowe wyszkolenie, lecz odrobina finezji w planowaniu ataków, przyprawiona rozwijaniem potęgi umysłu. Z tego miejsca już bliska droga od osiągnięcia idealnych wyników w konfrontacjach z wirtualnymi przeciwnikami.



Skoro rozpoczęliśmy wprowadzać was w tajniki mocy "PSI", najwyższy czas byście osobiście przekonali się o skuteczności tej niezwykłej broni. Nie dość, że siły umysłu są potężne, to jeszcze na dodatek niezwykle efektowne i widowiskowe! Na czym może polegać ich atrakcyjność? Już tłumaczymy. Do grona mocy "PSI" zaliczamy takie umiejętności naszego bohatera, jak wspomniana wcześniej telekineza, kontrola umysłów osób trzecich oraz leczenie!

W praktyce wygląda to tak, że dzięki sile umysłu zwanej telekinezą możemy np. przenosić przedmioty z miejsca na miejsce i rzucać nimi bez ich fizycznego dotykania! Tenże patent najlepiej wypada w styczności z obcymi osobnikami, których musimy wyeliminować. Wyobraźcie sobie, że możemy potencjalnego delikwenta przydusić czy podrzucić, uderzając nim o ściany i sufit, by finalnie wpakować w jego ciało dryfujące w powietrzu wiadro ołowiu. To się nazywa efektowna śmierć! Kolejnych planowań zamachów na cudze życie możecie dokonywać z finezją oraz wyrafinowaniem, zabijając obcych np. rzuconym w ich kierunku potężnym, ciężkim przedmiotem czy przygnieceniem. Efektowność zbrodni podkreśla fakt, że w ciała naszych potencjalnych ofiar zaimplementowano patent zwany potocznie "rag doll".

Pojęcie "szmacianej lalki" to nic innego, jak bezwładne opadanie postaci na podłoże. Najlepsze efekty z użyciem "rag doll" uzyskujemy w sytuacjach, gdy strącamy wroga np. ze schodów lub dowolnego piętra budynku. Swobodnie opadające ciało niejednokrotnie może zawadzić np. o wystające elementy konstrukcji budynku, co w następstwie owocuje zazwyczaj widowiskowymi upadkami. Detale, a jak cieszą! Smaczków jest naprawdę sporo. Uważaj, bo w pewnym momencie możesz się złapać na stosowaniu nieuzasadnionej przemocy i brutalności! Jest na co popatrzeć...



Już chciałem powiedzieć, że wykorzystywanie telekinezy ma też inne aspekty niż typowo agresywne zachowania, lecz zapomniałem wspomnieć o "PSI PULSE". Te oto moce umysłu zezwalają na generowanie fal uderzeniowych. Owa umiejętność przydaje się idealnie w sytuacjach, gdy na naszej drodze stanie dość rozbudowany szwadron uzbrojonych po zęby żołnierzy. "PSI PULSE" zmiecie ich dosłownie z powierzchni posadzki, torując nam drogę ku poznaniu siebie i swej przeszłości.

Ciekawie prezentują się także inne możliwość posługującego się mocami "PSI" bohatera. Wśród najbardziej oryginalnych rozwiązań możemy wymienić: przejmowania kontroli nad umysłami innych osobników (ukłon w stronę "Oddworld: Abe's Oddysey"), przyjmowanie niematerialnej postaci (jesteś niewidoczny dla wrogów) oraz "projekcja" - wychodzenie z własnego ciała! "Second Sight" to olbrzymi powiew świeżości.

Na koniec trzeba jeszcze nadmienić, że paranormalne zdolności przydają się niezmiernie w przełączaniu odległych mechanizmów czy do zwabianiu potencjalnych ofiar. Wystarczy tylko troszkę nahałasować, rzucając w konkretny kąt danej lokacji jakiś przedmiot, by zaniepokojony strażnik rozpoczął swe szpiegowskie podchody. Planowanie w tego typu sytuacjach jest niezbędne do zwabienia ofiary w upatrzone miejsce i finalnej, skutecznej eliminacji wedle własnych preferencji.



Całość oprawy AV prezentuje dość wysoki pozom wykonania. Lokacje zachwycają detalami w postaci pękających i tłukących się szyb, śladów pozostawianych na posadzkach, odpryskującym tynkiem i łamiącym się drewnem. Interaktywność z otoczeniem jest zaprawdę wysoka, o czym niech świadczy spory arsenał przedmiotów do zdetonowania czy wykorzystania w kategorii "rzuć w tym przeciwnika, a już nigdy nie wstanie". Jeśli dodamy pięknie dorzucony efekt bump-mappingu sceny (również w edycji PS2), to uzyskujemy bardzo smakowity kąsek graficzny, osadzony w typowo komiksowych realiach. Ujmując w telegraficznym skrócie - "Second Sight" to ulepszony "Timesplitters 2".

"Second Sight" to nie tylko działanie umysłem, lecz także bezpośrednie kontakty z wrogiem i szpiegowskie zachowania pokroju Sama Fishera. Wśród zakresu ruchów znajdziemy możliwości: przylegania do ścian, strzelania zza węgła, wyskakiwania na moment zza przeszkody, by sypnąć ogniem, czołgania się, zwisania na rękach, chwytania obcych celem wykorzystania ich jako żywych tarcz, a nawet chowania się do szafek! Brawo, brawo... Animacja naszego nieszczęśnika oraz innych osobników to pierwsza liga wśród majstersztyków plastycznych. Mimiki twarzy, jak i fizyka ciał potrafią wprawić w zdumienie. Wszystko idealnie zgrane, tak by doprowadzić graczy do szczytu euforii i zadowolenia. Ot, dobra i profesjonalna robota.



Reasumując... Projekt grupy Free Radical Design gwarantuje przeżycie niezapomnianej i oryginalnej historii, spowitej przygodami rozlokowanymi w 17 odmiennych sceneriach. Towarzystwo nowej broni, jaką są moce umysłu, uatrakcyjnia zabawę, a 11 rodzajów tradycyjnych militariów nie pozwoli zapomnieć o rozkoszy prucia ciągłymi seriami gdzie popadnie. Wiadra ołowiu do rozdysponowania, przy wtórze wysoko interaktywnych środowisk, dają dziką rozkosz w profesji zwanej demolowaniem. Niech laboratoria badawcze i lodowe pustynie Syberii będą dla was łaskawe w mozolnym brnięciu do prawdy "o sobie samym" - jak śpiewał Robert Gawliński.

Marcin "MartineZ" Brodowski

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Platforma Obywatelska | wydawca | umiejętności | Xbox | design
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy