Rally Masters

Od bardzo dawna w grach z gatunku wyścigów samochodowych niepodzielnie króluje Colin McRae Rally. Te proste graficznie wyścigi przyciągają jak magnes z jednego powodu ? doskonale dopracowanej ?fizyki? jazdy. Samochód zachowuje się na drodze prawie identycznie jak w rzeczywistości na rajdach, prawie wszystkie zakręty kierowca przechodzi ślizgiem, co niesamowicie uatrakcyjnia grę, gra jest dynamiczna, kierowca wraz z doskonaleniem techniki jazdy startuje w coraz bardziej wymagających zawodach, pojawiają się nowe, mocniejsze samochody, ciekawsze trasy... Czegóż więcej potrzeba do szczęścia ? Chyba tylko prawdziwego koła kierownicy w rękach... Gdy wszyscy z niecierpliwością czekają na Colin McRae 2 na rynku pojawił się wyrób firmy Infogames, zatytułowany Rally Masters. Gra stosunkowo słabo rozreklamowana, żadnych haseł pt. ?Colin McRae killer?, a tutaj taka niespodzianka... Okazuje się, że w ręce graczy trafił produkt na pierwszy rzut oka LEPSZY od Colin McRae! Warto więc poświęcić tej grze trochę czasu... Chociażby po to, aby wychwycić subtelne, ale bardzo denerwujące niedoróbki...

Reklama

W stajni dostępnych jest niewiele furek, nie ma Subaru Imprezy - jednego z najlepszych samochodów rajdowych ? dziwne to jest i niewytłumaczalne, dlaczego akurat tak postąpili producenci gry. Są za to np. Audi S1 ? pięciusetkonny samochód, zbudowany na bazie słynnego Audi Quattro, jest Escort WRC, Peugeot 306, Skoda Octavia, oraz kilka innych, mocnych rajdówek.

Gra podzielona jest na dwa rodzaje wyścigów ? Event oraz Race. Event to klasyczne rajdy z pilotem, natomiast Race to wyścigi jeden na jednego po zamkniętym torze. Event zasadniczo nie różni się od wyścigów ?Colinowych? ? praktycznie taka sama konfiguracja samochodu, podobnie rozwiązana naprawa uszkodzeń, tutaj nie ma co dywagować ? ta część ewidentnie zerżnięta z Colina. Ale nie ma się co dziwić, ponieważ właśnie zastosowane w Colin McRae rozwiązania są najprostsze a zarazem wystarczająco rozbudowane, aby uwzględnić wszystkie ważniejsze modyfikacje mechaniczne samochodu. Dlatego też nie spodziewajcie się tutaj jakichś rewelacji.

Race to wyścigi jeden na jednego. Nie ma pilota, jedzie się trochę na czuja, tory są zamknięte, każdy zadownik robi jeden pełny przejazd toru. O ile w Colin McRae takie zawody miały miejsce tylko w momencie przechodzenia do kolejnego etapu rozgrywek, to tutaj jest cały ?championship?. I bardzo ciekawy dodatek ? Race of Champions. Wyścigi te wzorowane są na bardzo specyficznej imprezie o takiej samej nazwie. Otóż co roku zapraszani są na Kanary na tor wyścigowy najlepsi kierowcy sezonu, lub też inna grupa ? np. seniorzy rajdów, aby pościgać się ?odgórnie? otrzymanymi samochodami. Nawet nasz kierowca Krzysztof Hołowczyc otrzymał rok temu zaproszenie na taką imprezę. Ponieważ auta przyznawane są odgórnie, kierowcy nie mogą liczyć na nic innego ( np. znajomość samochodu ), tylko na własne umiejętności. Co więcej ? cała zabawa jest na tyle dobrze zorganizowana, że nie ma wcześniej żadnych przecieków, jakimi autami będzie się jeździło... Ty także będziesz miał możliwość uczestnictwa w Race of Masters.

Teraz czas na najlepszy kąsek ? ?fizyka? auta. MIÓD. Nie da się zrobić tego lepiej. Gdyby nie kilka denerwujących niedoróbek, gra byłaby absolutnym hitem roku. Prowadzenie pojazdu jest do granic możliwości wzorowane na rzeczywistym zachowaniu się rajdówki na trasie, autko jest bardzo czułe na zmianę nawierzchni, co więcej ? bardzo nerwowo reaguje na niewprawne operowanie gazem i hamulcem. Nawet zapaleni gracze w Colina po odpaleniu tej Rally Masters na pewno kilkanaście minut spędzą na waleniu w bandy i drzewa, nim opanują samochód. O ile w Colinie wszystkie zakręty przechodziło się prawie tak samo, o tyle w Rally Masters trzeba duuuużo wcześniej złożyć się do zakrętu na szutrze, niż do zakrętu, w którym wejście jest np. na nawierzchni asfaltowej. Trasy są ciaśniejsze, dużo jest ciekawostek pt. ?nagle mamy wąski tunel na trasie zaraz za zakrętem?. Poziomów trudności jest sześć, na najłatwiejszym nawet kobieta ( hihihi ) objedzie czołówkę rajdową, ale nie próbujcie zmieniać poziomu trudności na ekstremalny, bo tylko zniechęcicie się do gry :) Wtedy dopiero widać, co można wyczyniać na trasie i jak wiele jeszcze brakuje kierowcy do perfekcyjnego opanowania auta. Generalnie najważniejsza część gry ? czyli prowadzenie samochodu ? została opracowana bardzo starannie i należy się tutaj bardzo duża pochwała dla Infogames.

Grafika ? coś pośredniego pomiędzy Colin McRae a NFS5 jeśli chodzi o jakość. Trochę cukierkowa, chociaż utrzymana ściśle w klimatach rajdowych ? czyli żadnych miasteczek, itd. Dużo szczegółów, otoczenie ?żyje? ? kibice machają do kierowców, nad głową przelatuje helikopter, generalnie dużo ciekawiej niż w Colinie, natomiast gorzej niż w NFS5, które to na dzień dzisiejszy są najbardziej graficznie dopracowanymi wyścigami.

Dźwięk ? wykorzystuje dostępne technologie 3D, nie można mu zasadniczo nic zarzucić w tym względzie. Dziwi nieco jednak odgłos silników, jest .. zbyt cichy, mało agresywny, ot takie limuzynki... Może ja za bardzo wymagający jestem w tym względzie :)

Co do obsługi kierownic i innych akcesoriów nie mogę się wypowiedzieć na razie. Myślę, że kierownice ( zarowno z Force Feedback jak i bez ) uda mi się przetestować na tej grze za jakieś dwa tygodnie, dlatego też śledźcie dokładnie nasze recenzje.

Podsumowywując ? gra ogólnie bardzo dobra, niedopracowane drobiazgi, jednakże najważniejsze fragmenty gry dobrze przemyślane i opracowane. Produkt naprawdę godny polecenia.

Tomasz Jarnot

A oto co zauważyli gracze :

Mały wyjątek stanowią auta przednionapedowe które prowadza się odmiennie od 4x4. Po pewnym czasie zaczynają jednak irytować drobne niezauważalne z początku mankamenty fizyczne

Zadanie domowe nr 1:

1. Znaleźć duży kawał asfaltu.
2. Zaparkować na nim tyłek autem 4x4 min 300KM.
3. Ze startu stojącego na jedynce przy skręconych Kolach dąć gaz na maxa
4. przyciąć ręcznym po ok 1s

i powinniśmy kręcić baczki. A co się dzieje w RM sprawdzicie własnoręcznie.

Zadanie domowe nr 2:
1. Znaleźć w całej grze długa prosta po asfalcie zakończoną zakrętem 3-4 ( w dowolną stronę )
2. Rozpędzić auto WRC lub lepsze do max speedu.
3. Przed zakrętem zahamować za wcześnie tak by ostatnie metry przed skrętem kół pojechać bez gazu i hamulca
4. Zapamiętać prędkość
5. Wejść w zakręt i zobaczyć jak dupa ucieka w poślizgu

A teraz:
1. Przejechać cala prosta z zapamiętana prędkością
2. Wjechać w zakręt z zapamiętana prędkością w tym samym miejscu co poprzednio i
3. Zdziwicie się ze nic się nie dzieje i nie ma poślizgu

Zadanie domowe nr 3: ( niewykonalne )

1.Ustawic w dowolnym aucie hamulce tak by przy blokowaniu przednich kół nie uciekał tyłek!

Te testy mogą się wydawać bardzo wyrafinowane jednak tylko w ten sposób można złapać to cos nieuchwytnego co powoduje ze czasem ma się wrażenie ze RM oszukuje.

Jarosław Burkacki (ozone@alfa.juni.gliwice.pl)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kierowca | kierowcy | Auta | wyścigi | Masters
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy