Stopniowa poprawa szaty graficznej w grach wideo jest jedną z najłatwiej dostrzegalnych zmian w dziedzinie elektronicznej rozrywki. Specjaliści prognozują, iż prawdziwa rewolucja w dziedzinie zwiększania realizmu w grach odbędzie się w 2008 roku, kiedy to do gier trafią nowe typy bohaterów.
Obecnie deweloperzy gier nie są w stanie zaprezentować fotorealistycznych animacji ruchów twarzy i poszczególnych typów emocji postaci, które pojawiają się w grach. To się jednak zmieni w błyskawicznym tempie zapewniają deweloperzy w serii wywiadów przeprowadzonych przez BBC.
Już teraz wiele zmian w oprawie wywołuje zachwyt odbiorców gier sugeruje David Kunkler z Obsidian Entertainment, zespołu odpowiedzialnego za "Neverwinter Nights 2": "Wszystko to wygląda dziwnie - postacie są zbyt bliskie realności, ale jest tak w pełni. Dajcie nam rok lub dwa, a będziemy w stanie wkroczyć na kompletnie niesamowitą ścieżkę".
Pierwsze próby tworzenia przekonujących zachowań ludzkich postaci w grach trwają już od kilku lat. Wraz z pojawieniem się technologii motion-capture, dzięki której komputer kopiuje ruchy autentycznego aktora poczyniono znaczny krok w kierunku realizacji ideału.
W chwili obecnej najwyższy stopień zaawansowania animacji ekspresji ludzkich emocji posiadają tzw. poważne gry - symulacje służące do uczenia komunikacji między ludźmi. Alexander Nareyek z laboratorium gier w National University of Singapore za przykład podaje program do nauki irackich gestów: "Żołnierze muszą zrozumieć emocje odgrywane przez wirtualnych aktorów i nauczyć się je kopiować w trudnych i wymagających wyzwań sytuacjach".
Największe wydarzenia jeszcze przed nami zapewnia - zapewnia Ian Livingstone z Eidos, jeden z autorów serii "Tomb Raider". "Będziemy w stanie bawić się ludzkimi emocjami - możemy sprawić, że będą się śmiać, płakać, złościć. Elementy Hollywood zostały zarysowane w świecie gier wideo wraz z pojawieniem się konsol następnej generacji" - podsumowuje.
Reklama
