Policja wzywa do bojkotu True Crime

Komisarz Raymond Kelly z nowojorskiego oddziału policji stwierdził, że nowa gra firmy Activision jest niezgodna z rzeczywistością i nie powinna być odbierana jako sposób działania tamtejszej policji.

Tylko co w największej amerykańskiej metropolii ucichły spory wokół gier "Getting Up: Contents Under Pressure" oraz "Bully", a już słychać, że kontrowersje w gigantycznym mieście wywołuje kolejny z zapowiadanych tytułów.

"True Crime: New York City" trafi do sprzedaży w połowie listopada bieżącego roku. Gra pojawi się w wersjach na konsole Sony PlayStation 2, Microsoft Xbox oraz Nintendo GameCube. Niedawno ujawniono, iż w grze postaciom bohaterów głosów udzielą znani aktorzy, m.in.: Christopher Walken, Laurence Fishburne oraz Mickey Rourke. Za przygotowanie fabuły odpowiadała natomiast dwójka byłych policjantów z nowojorskiego oddziału policji: Bill Clark i Tom Walker.

W samej grze "True Crime: New York City" bezpośrednie odniesienia do nowojorskich władz policji zostały ukryte w bardzo ciekawy sposób. Skrót NYPD autorzy produkcji przerobili na "PDNY." Głównym bohaterem zaś jest Marcus Reed - fikcyjny kryminalista, który został zrekrutowany na policjanta. Problem tylko w tym, że Reed po tym, jak ktoś zabił jego przełożonego, podejmuje się mniej konwencjonalnych działań i na własną rękę zaczyna ścigać przestępców i zabijać potencjalnych podejrzanych.

"To totalnie niedorzeczne. To trudna, niebezpieczna praca, a to całkowicie podminowuje to, co oficerowie policji starają się zrobić. Jestem zły, że nawet więcej byłych policjantów jest powiązanych z tą grą wideo" - stwierdził tamtejszy komisarz Raymond Kelly.

Patrick Lynch z Dobroczynnego Stowarzyszenia Policjantów dodał natomiast, że podziela zdanie komisarza Kelly'ego, ale to nie wszystko. "Policjant, który pracował nad tą grą, powinien spojrzeć na siebie w lustro, bo tylko utrudnia innym wykonywanie swojej pracy" - powiedział Lynch. Prezes stowarzyszenia chce też, aby aktorzy przekazali zarobione pieniądze na cele dobroczynne.

"To gra, a nie film treningowy dla NYPD" - stwierdził na łamach dziennika Daily News w odpowiedzi na zarzuty pracujący nad grą Bill Clark.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: firmy | policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy