PC czeka na egzekucję!

W ciągu najbliższych czterech lat domowe komputery osobiste i laptopy staną się zbędne - twierdzi odważnie w swoich analizach Graham Brown-Martin z firmy Handheld Learning. Czy to już koniec pudełkowych gier na PC?

"W 2010 roku komputery osobiste będą martwe, podczas gdy laptopy będą oczekiwać na zadanie im śmiertelnego ciosu" - czytamy w prognozie badacza.

Brown-Martin nie wyraża swoich opinii bezpodstawnie. Po przeprowadzeniu serii wywiadów z producentami sprzętu komputerowego doszedł do wniosku, że zdecydowana większość z nich zarabia obecnie głównie na sprzedaży serwerów, które służą do łączenia się z innymi urządzeniami pokroju przenośnych konsoli do gier, takich jak PlayStation Portable i Dual Screen.

"Postrzegają to bardziej jako pewnego rodzaju łańcuch pokarmowy, niżeli rzędy biurek ze stojącymi na nich komputerami" - stwierdził analityk podczas konferencji Edinburgh Interactive Entertainment Festival.

"Mamy sytuację, w której wiele urządzeń: konsoli, kamer wideo, mobilnych komputerów, telefonów i palmtopów, potencjalnie może korzystać z potrzebnych im danych, które zostaną zamieszczone w swoistym składzie lub na serwerze" - dodał.

Brown-Martin zakłada, że wkrótce w każdej chwili będziemy mogli korzystać z "wirtualnych dysków twardych" dostępnych w każdym miejscu na Ziemi. Plusem tego rozwiązania będzie także regularne tworzenie kopii zapasowych naszych danych, co ma utrudnić ich utratę.

Specjalista nie sformułował jeszcze założeń, jakie będą konsekwencje takiego stanu rzeczy dla rynku gier komputerowych.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michał Czekaj | firmy | laptopy | brown | komputery
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy