ONI

Wydawca: Take 2

Dystrybutor: PLAY IT

Data premiery: I-szy kwartał 2001

Rodzaj gry: TPP, zręcznościowa

Wymagania: 266 Mhz, 64 MB Ram, karta grafiki 2 MB

Ocena: 9/10


Wszystko to łączy się i czyni mnie tym, czym jestem. Dając początek świadomości, temu, co nazywam "mną". Jednocześnie umiejscawiając "mnie" pomiędzy określonymi granicami.

"To, co widzimy, to jedynie mgliste odbicie w lustrze. "Musimy mu spojrzeć w twarz"

major Motoko Kusanagi, GHOST IN THE SHELL

Reklama




Nie bez powodu cytuje fragment wypowiedzi pani major z anime pod tytułem "Ghost in the Shell", czy jeśli wolicie z "Ducha w pancerzu". Gdy pierwszy raz uruchomiłem grę skojarzeń z tym filmem miałem tak dużo, że aż ponownie go obejrzałem. Czy to oznacza, że gra jest tak dobra, jak ta bajka - chyba niezupełnie, gdyż jest to coś zupełnie innego, ale uważam, że dla każdego miłośnika mangi i anime będzie to pozycja obowiązkowa.



Firma BUNGIE SOFTWARE, która słynna jest przede wszystkim z dwóch części strategii czasu rzeczywistego pod tytułem MYTH, tym razem zdecydowała się na stworzenie gry TPP. Co motywowało Autorów - nie wiem, ale jednego co mogłem się spodziewać po tej firmie to dobrej gry (jeśli nie przełomowej). Przejdźmy jednak do konkretów.



W grze będziemy odpowiadać za losy Konoko, tajnej (a może jawnej) agentki policji. Kobieta ta ma w sobie coś szczególnego. Dlatego szef policji - Griffin - pozwala jej często na samodzielne działanie. Jedyne co można o niej powiedzieć to tyle, że jest bardzo skuteczna. Misje, w jakie przyjdzie Nam grać, do łatwych nie należą. Jednak nasza wojowniczka jest naprawdę sprawna i bez większych problemów umie o siebie zadbać. No cóż więcej o fabule wspominać nie mogę, gdyż jako takiej nie ma. Owszem, każda misja ma jakieś cele, a wszystkie zadania łączą się w logiczną całość. Jednak w ONI to nie jest istotne. Tutaj najważniejsza jest akcja.



Niewątpliwe, każdy kto uruchomi tę grę będzie miał skojarzenia z panią Larą (Lalą) Croft lub z Julią z F.A.K.K. 2. Przyznam, że i mnie się nie udało uniknąć takich porównań. Jednak biorąc pod uwagę szybkość akcji to gra bardziej przypomina RUNE. Tylko, że to skojarzenie z czasem także okazuje się błędne. Dlaczego? Ponieważ w RUNE system walki był uproszczony do minimum, a w ONI rozbudowany jest maksymalnie. Nie gram w gry typu TEKKEN, ale o ile się orientuje to właśnie do takich produkcji należy porównywać umiejętności Konoko. Wszelkiego typu combo i zróżnicowanie ciosów powodują, że gra przypomina walkę na arenie, z taką małą, różnicą, że tutaj ta arena jest bardzo duża. Dodatkowo nie znamy i nie widzimy naszych wrogów, a ich umiejętności są naprawdę spore. O tym jednak wspomnę później.



Pamiętam, jak Autorzy gry chwalili się, że w ONI będzie dopracowany maksymalnie system ruchów postaci. Podawali takie szczegóły, jak - nasza bohaterka biegnie i gdy chcemy wykonać skok nie robi tego natychmiast, gdyż musi skończyć cykl ruchu i odpowiednio się wybić. Początkowo nie wiedziałem o co w tym wszystkim chodzi, jednak po kilku godzinach gry zauważyłem, że faktycznie postać porusza się nadzwyczaj naturalnie.



Ważnym elementem gier akcji jest także broń. W ONI, ten element, ma być może drugorzędne znaczenie (liczy się przede wszystkim mocny kop), ale niewątpliwie jest ciekawie opracowany. Przede wszystkim możemy zdecydować się jedynie na jedną spluwę. Śmiercionośne maszynki są naprawdę różnorodne, ale moim zdaniem trochę udziwnione. Pamiętajmy jednak, że gra ta jest mangą, a w tym gatunku jest wiele rzeczy fantastycznie dziwnych. Wystarczy przypomnieć sobie takie FINAL FANTASY. Kolejną istotną rzeczą, jeśli chodzi o użycie broni palnej, jest to, że można ją zręcznie wytrącać przeciwnikowi. Wygląda to bardzo realistycznie i jest kolejnym plusem dla tej produkcji. Trochę inaczej wygląda sprawa samego strzału. Nie wiem co panowie z BUNGIE chcieli przez to osiągnąć, ale kule poruszają się zadziwiająco wolno. Być może jest to związane zafascynowaniem filmami pana J. Wu, albo MATRIXEM. Trudno powiedzieć, ale w porównaniu z realistycznym oddaniem ruchu postaci, element ten wypada niekorzystnie.



Sporo już powiedziałem o możliwościach gry, ale warto jeszcze dodać, iż przeciwnicy mają zamontowane całkiem niezłe SI. Biorąc pod uwagę fakt, że BUNGIE stworzyło MYTH to chyba nie powinno to nikogo specjalnie dziwić. Postacie zachowują się bardzo naturalnie, walczą i uciekają, przegrupowują się i wzywają posiłki. Dodatkowo wszystko to okraszone jest naprawdę niezłą grafiką. Postacie są ładnie animowane i obłożone miłymi dla oka teksturami. Jeśli chodzi o pannę (może jest panią, ale obrączki nie miała) Konoko to jest bardzo ładna i "kształtna". Pomimo tego, że jest postacią mangową to jednak wygląda bardzo ludzko (major Motoko była podobnie zrobiona).



Oprawa audio jest trochę dziwna. Owszem muzyka z gry może się komuś podobać, ale ja przyznam szczerze nie przepadam za takimi kawałkami. Co innego efekty dźwiękowe. Są one w ONI bardzo dobre i świetnie zgrane z tym co dzieje się w danym momencie na ekranie monitora.

Jednym słowem oprawa audiowizualna jest naprawdę dobra. Być może ma trochę braków, ale są one mało istotne.



Podsumowując ONI to gra, która wnosi trochę świeżości do gatunku FTP. Pomimo kilku wad wygląda naprawdę ciekawie i wydaje mi się, że powinna się spodobać wszystkim graczom, którzy znudzili się Julką i Lalką. Nie muszę chyba mówić, że dla miłośników mangi i anime jest to pozycja obowiązkowa. Gra ma swój urok i potrafi wciągnąć na wiele dni. Trochę szkoda, że nie oferuje trybu gry wieloosobowej, ale miejmy nadzieje, że to się zmieni.



Netrunner

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: karta | wydawca | dystrybutor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy