Obniżka ceny PS3 graniczy z cudem

Japońskie sklepy ze sprzętem do gier wideo usilnie starają się pozbyć swoich egzemplarzy nowych konsol stacjonarnych od Sony.

Sprzedawcy mają nadzieję, że w ten sposób wzrośnie popyt na gry dla PlayStation 3 i wkrótce będą mogli liczyć pierwsze zyski. Sony tymczasem jeszcze długo nie ułatwi im życia.

Jack Tretton, szef amerykańskiego oddziału Sony Computer Entertainment, zapytany w rozmowie z magazynem Game Informer o to, czy obniżenie ceny rynkowej PlayStation 3 "nastąpi tak szybko lub tak drastycznie" jak w przypadku PS2, stwierdził: "Nie... Tu jest więcej przeszkód związanych z tym, co znajduje się 'pod maską' konsoli i gotówką wydaną na opracowanie tego".

Przedstawiciel Sony przyznał jednakże, że "będzie znacznie trudniej obniżyć koszty produkcji PlayStation 3". Największym problemem ze sprzedażą PlayStation 3 jest zatem sam charakter konsoli traktowanej jako najbardziej zaawansowane urządzenie do gier następnej generacji.

"Myślę, że konsumenci, którzy wezmą w swoje ręce PlayStation 3, jasno ocenią jej wartość, i nie tylko będą chcieli kupić jedną za 599 dolarów, ale w niektórych przypadkach zapłacą też śmieszne ceny, aby zdobyć jedną na aukcjach internetowych eBay" - podsumował.

Tymczasem w ojczyźnie Sony sprzedawcy są przerażeni na myśl o niepowodzeniu PlayStation 3. Po informacji o spadającym tempie sprzedaży konsoli w Japonii, podanej przez specjalistów od statystyk z Media Create, wiele sieci postanowiło czym szybciej pozbyć się swoich zapasów drogich urządzeń. Według serwisu Akibablog.net PS3 można nabyć w niektórych sklepach o nawet 20% taniej.

Jedynym pocieszeniem jest fakt, iż według raportu Media Create również konsole Wii i Xbox 360 mają trudny okres na japońskim rynku.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: sklepy | sprzedawcy | wideo | Sony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy