Nowi deweloperzy to szczęśliwe dranie

Peter Molyneux, legendarny projektant stojący na czele Lionhead Studios, pozytywnie ocenia udostępniony przez Microsoft zestaw narzędzi deweloperskich XNA, z którego mogą korzystać zarówno domorośli twórcy, studenci, jak i profesjonaliści.

Zdaniem "ojca" m.in. takich produkcji, jak "Syndicate", "Populous" i "Dungeon Keeper", teraz nowicjusze mają większe szanse na przedstawienie swoich pomysłów niż kiedykolwiek. Bezpłatny pakiet XNA Game Studios Express został w dniu startu określony jako przeznaczony do gier odpowiednik systemu udostępniania i wymiany filmów.

"Szczęśliwe z was dranie, ponieważ sieć to wspaniałe miejsce do prezentacji swoich możliwości. Jeśli XNA naprawdę ma stać się niczym YouTube dla gier, to będzie to kapitalna, kapitalna rzecz" - stwierdził Molyneux w swoim komentarzu.

Dodał przy tym kilka porad dla nowych twórców. Zdaniem projektanta nie ma lepszego sposobu na pokazanie swojego pomysłu niż publikacja jego wersji demo. Do tego stwierdził, że praca nad grami musi sprawiać przyjemność i "nie może obyć się bez niemalże orgazmicznego podniecenia".

Molyneux określił się też mianem "naprawdę kiepskiego kodera", który mimo wszystko dobrze bawi się przy procesie tworzenia gier. Na ten czas jego "świat jest niewyraźny" i zawsze musi posiadać oparcie w "dokładnie 23 utworach muzycznych".

Deweloper odniósł się także do porażki komercyjnej sprzedaży wydanej przed rokiem gry "The Movies". Jego zdaniem wadą w tym przypadku było to, że zajmował się jednocześnie też dwoma innymi projektami, podczas gdy powinien poświęcić się tylko jednemu.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Microsoft | projektant | Peter | deweloper | deweloperzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy