Jim Ward, szef firmy LucasArts, rozważa ożywienie postaci Indiany Jonesa, argumentując, że znany archeolog, a zarazem poszukiwacz przygód może stać się postacią tak rozpoznawalną i niepowtarzalną, jak James Bond. Ward przyznał także, że sylwetka Indiany Jonesa była przez ostatnie lata zaniedbywana.
Jak dotychczas jakość przygód Indiany na ekranie monitora była mało zadowalająca - być może na kiepski odbiór gry wpłynął fakt ukazania się serii "Tomb Raider", gdzie w roli archeologa-zawadiaki bryluje seksowna odmiana Indiany Jonesa - Lara Croft. Sama seria gier o przygodach Indiany, będąca przedstawicielem gatunku gier przygodowych typu point&click, jak również postać archeologa są wciąż postrzegane przez odbiorców bardzo pozytywnie.
Z pewnością impulsem, który popchnąłby wytwórnię do stworzenia gry o przygodach Indiana Jonesa, dając jej jednocześnie darmową reklamę, byłoby ukazanie się czwartej części filmowej serii z Indianą w roli głównej. Niestety, najwcześniej będzie to możliwe dopiero w przyszłym roku. Sam szef firmy LucasArts przyznał, że ewentualna gra mogłaby sporo zyskać na nowym filmie o przygodach brawurowego archeologa.
Reklama