Nie będzie świntuszenia w DOMU

Wszyscy ci, którzy myślą, że będą mogli czuć się bezkarnie w świecie PlayStation HOME są w błędzie - SONY zapowiedziało monitorowanie wirtualnej przestrzeni, a przynajmniej jej publicznej części.

Jak wiadomo, fakt bycia anonimowym w Internecie często wpływa negatywnie na ludzi. Krótko mówiąc przychodzą im do głowy głupie pomysły. SONY już teraz zapowiada, że publiczna przestrzeń w wirtualnym domu będzie nadzorowana przez odpowiednie osoby i jakiekolwiek zażalenia na nieodpowiednio zachowujących się graczy będą szybko rozpatrywane. Tyczy się to czynów i rozmów o podtekście seksualnym, czy wulgaryzmów.

Prywatna przestrzeń HOME nie będzie monitorowana. Nie oznacza to jednak, że wszelkiego typu nieodpowiednie zachowania będą uchodziły tam płazem. Zanim ktoś zaprosi nas do swojego domu, będziemy musieli dodać go do swojej listy znajomych. Jeśli stwierdzimy, że osoba, którą odwiedziliśmy w jej prywatnym zaciszu zachowywała się nieodpowiednio, będziemy mogli zgłosić na nią zażalenie.

Szkoda, że w PlayStation HOME nie ma wirtualnego aresztu - ciekawe ilu graczy by do niego trafiło. SONY mogłoby nawet sprzedawać meble do celi i organizować płatne widzenia.

Reklama
Valhalla.pl
Dowiedz się więcej na temat: PlayStation Vita | Sony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy