Nagie siatkarki z DOAXBV!
W "szarej strefie graczy" (nieoficjalnie) przy okazji każdej kolejnej premiery gry z serii "Dead Or Alive" zazwyczaj sporo mówi się o tym, czy możliwe jest "rozebranie" ponętnych niewiast zaimplementowanych do rozgrywki. Owe niecenzuralne spostrzeżenia spowodowane są chyba "ponadprzeciętnym uzbrojeniem" wspomnianych wirtualnych bohaterek przez programistów TECMO w bardzo wydatne biusty.
W "szarej strefie graczy" (nieoficjalnie) przy okazji każdej kolejnej premiery gry z serii "Dead Or Alive" zazwyczaj sporo mówi się o tym, czy możliwe jest "rozebranie" ponętnych niewiast zaimplementowanych do rozgrywki. Owe niecenzuralne spostrzeżenia spowodowane są chyba "ponadprzeciętnym uzbrojeniem" wspomnianych wirtualnych bohaterek przez programistów TECMO w bardzo wydatne biusty.
No cóż - zabieg ten jest celowy i zamierzony, a rozmarzeni wielbiciele gier tegoż developera w przypadku ostatniej części "DOAXBV" postanowili wziąć sprawę w swoje ręce! Efektem tych "hack'erskich" działań było stworzenie "łatki" w pełni rozbierającej Xbox'owe siatkarki.
A co na to Tecmo? Wydawać by się mogło, że "Nude Patch" powinien rozwścieczyć twórcę "DOAXBV" - jednak tak się nie stało! Jawne naruszenie praw autorskich poprzez bezpośrednie ingerowanie w kod źródłowy najwyraźniej nie zrobiło większego wrażenia na developerze oraz wydawcy. A może to nieoficjalne "otwarcie furtki" do poczynienia sprośnej modyfikacji było zamierzone? Bądź co bądź każda afera czy skandal zapewniają dodatkową popularność - to sprawdzone i udowodnione medialnie. Jak powiedział jeden z popularnych zachodnich aktorów: "Ważne by się o mojej osobie pisało - nieważne co i gdzie! Liczy się przede wszystkim rozgłos medialny, który napędza machinę popularności".
A co Wy sądzicie o zaistniałej kontrowersyjnej sytuacji "sprowokowanej" prze Tecmo?
Nieocenzurowane screenshoty możecie pobrać (450 KB).