Nadchodzi dominacja gier sieciowych?

Prowadząca internetowy serwis informacyjny spółka IGN opublikowała wyniki raportu odnośnie masowych gier online przeprowadzonego przez własny ośrodek badawczy. Wbrew zapowiedziom niektórych analityków ten rynek ma się coraz lepiej.

Celem badań przeprowadzonych przez IGN było sprawdzenie na czym polega fenomen gier online od środka, czyli przede wszystkim kto i po co bierze udział w grach sieciowych. Ankieta przeprowadzona pośród blisko 6 tysięcy aktywnych uczestników masowych gier online wykazała, że fani rozgrywanych przez internet gier są wyraźnie podzieleni na dwie grupy. Pierwszą stanowią najbardziej zagorzali fani, którzy spędzają około 18 godzin tygodniowo przy grach online. Drugą zaś przeciętni użytkownicy, bawiący się po 10-12 godzin w tygodniu.

"Możecie oczekiwać, że gry sieciowe trafią też na konsole następnej generacji, jak i na obecne przenośne konsole Nintendo Dual Screen oraz Sony PlayStation Portable" - stwierdził Dave Kosak z serwisu GameSpy, który uczestniczył w opracowaniu badań. "Spodziewajmy się również, że pojawią się nowe oferty i typy opłat dla graczy. Opłat przez telefony komórkowe, obniżek cen, promocyjnej możliwości zabawy za darmo i tony dodatków, takich jak mapy czy misje, przeznaczone do późniejszego zakupu".

Raport stwierdził, że przeciętnie uczestnik gier sieciowych ma od 13 do 34 lat. Średnią wieku stanowi grupa osób około 27 roku życia. Użytkownicy sprawdzają też kilka różnych gier zanim zamierzają się przyzwyczaić do jednej, wybranej na dłuższy czas.

Ponadto w chwili obecnej gracze najbardziej oczekują premiery dwóch produkcji studia Turbine, znanego z "Asheron's Call". Licencjonowane "Dungeons & Dragons Online: Stormreach" oraz "The Lord of the Rings Online: Shadows of Angmar" mają największe szanse na powodzenie w ciągu najbliższych miesięcy. Jednakże gracze nie zawsze przekonują się do najnowszych tytułów. Na liście najpopularniejszych gier sieciowych w czołówce obok "World of Warcraft" znalazły się obie części znacznie starszego "Asheron's Call".

Ponadto gracze zwracają uwagę na stopień, w jakim mogą ustawiać interesujące ich opcje od swojego wirtualnego uosobienia począwszy. Za największe błędy zaś uważają małą ilość wprowadzanych w grach zmian i dodatków oraz słabe zbalansowanie poszczególnych elementów rozgrywki. Wreszcie głównym powodem do pozostania w danej grze stają się utworzone sieci znajomości z innymi grającymi.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ośrodek | serwis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy