N.Gen Racing

Powietrzne szaleństwo

"N.Gen Racing" to futurystyczne wyścigi samolotami odrzutowymi. Pomysł bardzo ciekawy. Połączenie symulatora lotów, walki powietrznej i wyścigów daje mieszankę wybuchową. Gdy doda się do niej twórców serii "WipeOut" eksplozja emocji i niesamowitej zabawy staje się faktem. I faktycznie już na pierwszy rzut oka widać podobieństwa. Świetna muzyka techno (by Matt Darey), powodująca swoistego rodzaju trans i dająca wrażenie pobytu na jakiejś innej planecie, dopracowana w najdrobniejszych szczegółach grafika przedstawiająca świat przyszłości, oraz niesamowite prędkości w połączeniu z płynnością akcji. Wszystkie te charakterystyczne dla "WipeOut'ów" cechy, z mistrzowskim wyczuciem przeniesiono do nowej gry.

Droga droga do zwycięstwa.

Gracz rozpoczyna zabawę mając do dyspozycji określoną liczbę kredytów, za którą zakupuje swój pierwszy odzrutowiec i jednocześnie wybiera "stajnię" w której będzie latał. Zupełnie niczym w "Gran Turismo" zakupione maszyny można modyfikować za wygrane w wyścigach kredyty. W zależności od rodzaju samolotu i zdobytych licencji gracz wraz z postępami w grze uzyskuje dostęp do nowych wyścigów i coraz większych wygranych. W ten sposób można zapełnić swój hangar kilkoma odrzutowcami. Jest to bardzo pomocne gdyż każda lokacja ma charakterytyczne dla siebie parametry, wymagające różnych możliwości od samolotu. Najlepsze z maszyn osiągają niesamowite prędkości przy których pilot musi wykazać się sporymi umiejętnościami, aby nie wylecieć za wyznaczony tor. Początkowo opanowanie sterowania może nastręczać niwielkie trudności, ale po pewnym czasie koordynacja ruchów dochodzi do takiej perfekcji, że równocześnie można brać ostry zakręt, włączać turbo i posyłać rakietkę za przeciwnikiem. A sprawia to niesamowicie wiele przyjemności i satysfakcji? Dobrą maszyną można dosłownie wylecieć w kosmos- szczególnie gdy chcąc wyciągnąć z samolotu maksimum możliwości pilot leci tuż nad ziemią i nagle pojawia się przed nim góra. Próba gwałtownego jej ominięcia może się skończyć bardzo ciekawie.

24h na dobę

W "N.Gen Racing" jest kilkanaście torów rozmieszczonych na różnych kontynentach. Sprawia to, iż każdy wyścig jest zupełnie inny. Lokacje są, dzięki porządnie wykonanej grafice, bardzo ładne, a nawtet interesujące. Dzięki temu każdy lot to przygoda poznawania. Poza tym trasy można pokonywać zarówno w dzień jak i w nocy, co dodatkowo urozmaica graczowi zabawę. Sam tor lotu został wyznaczony w bardzo nowatorski sposób- nie jest praktycznie ograniczony przez żadne mury czy góry. Cała akcja rozgrywa się w przestrzeni powietrznej i tylko światła (jak na pasach startowych na lotniskach) informują pilota o porządanym kierunku lotu. Przy bardzo ostrych zakrętach stosowane są również inne świetlne oznaczenia. Na trasie pojawiają się także czerwone i zielone okręgi. Służą one do odnawiania paska energii oraz do turbo doładowywania maszyny. Są też checkpointy, ale nie oznacza to zakazu lotów na skróty. Owszem można ścinać- pod warunkiem, że nie ominie się checkpointu i nie będzie się poza wyznaczonym torem dłużej niż trzy sekundy!!! Wbrew pozorom te trzy sekundy to całkiem sporo (przy takich prędkościach jak 1000km/h?). No i oczywiście jest też sporo rodzajów broni, którą gracz może przywołać do porządku wyprzedzającego go przeciwnika? Rakiety, karabiny maszynowe- w zależności od samolotu do dyspozycji jest różna ilość arsenału (im samolot droższy tym więcej ma możliwości). Jedno trafienie nie oznacza jednak końca zabawy. Wspomniany wcześniej pasek energii wystarcza na kilka rakietek, ale trzeba też pamiętać o zniszczeniach spowodowanych przez nieuważny lot. Na torze lotu stają bowiem niejednokrotnie mosty i góry, z którymi kontakt nie sprzyja płynności wyścigu i witalności maszyny? Zabawa z tą grą jest super i to każdej porze dnia i nocy!!!