Mortyr 2

Producent: Mirage Interactive

Wydawca: Cenega

Dystrybutor PL: Cenega Poland

Rodzaj gry: FPP / FPS

Data premiery: grudzień 2003

Data premiery PL: grudzień 2003



Od dawien dawna Polsce brakowało siły przebicia na światowym rynku gier. Powoli jednak możemy zauważyć, że ten stan rzeczy ulega diametralnej zmianie z dnia na dzień. Jeszcze rok temu nikt nie przewidywał żadnej polskiej produkcji godnej uwagi, a dziś rzesze graczy na całym świecie patrzą z uwagą na powstające gry oznaczone literkami PL. Największe nadzieje wiązaliśmy ostatnio z "Chrome" - najnowszą polską produkcją FPP. Nasze oczekiwania nie spełzły na niczym, gdyż gra pokazuje się z jak najlepszej strony i potrafi zadziwić, że coś takiego w ogóle stworzyli Polacy. To jest pierwsza "nasza" gra, która wywołała tak ogromne poruszenie wśród graczy na całym świecie. Ale to dopiero początek! Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Z pewnością producenci zrozumieli już, że są w stanie stworzyć konkurencję dla zachodniego rynku gier. Będziemy się więc mogli cieszyć coraz większą ilością profesjonalnych gier. Przejdźmy jednak do rzeczy. Panowie z Mirage Interactive są nam znani, jako twórcy nieśmiertelnej, polskiej gry FPP "Mortyr". Jeszcze do niedawna była ona najbardziej zaawansowaną grą tego typu w naszym kraju. Do sklepów trafiła ona w roku 1999 i posiadała całkiem dobrą grafikę jak na tamte czasy. Brakowało jednak jednego - wątku fabularnego, który mógł jeszcze bardziej wciągać i intrygować. Rozgrywka polegała głównie na bieganiu po zamkach i strzelaniu do wszystkiego, co się ruszało (a cóż więcej potrzeba fanom FPP?). To jednak było dawno i nie czas na lamenty. Po długich czterech latach postanowiono stworzyć drugą odsłonę "Mortyra", o tej samej nazwie i z dwójeczką na końcu. Miejmy nadzieję, że sukcesy takich gier jak "Chrome" wpłyną mobilizująco na twórców "Mortyra 2".

Reklama



W roku 1944 Niemcy były ogromnym supermocarstwem. Ogromna liczba żołnierzy, pieniędzy, terytorium i zaawansowana technika to cztery powody, dla których żadne państwo Europy nie sprzeciwiało się ekspansji. Wojska alianckie zaczęły się wycofywać, przeważając szalę zwycięstwa na stronę III Rzeszy. Kolejno wszystkie państwa zaczęły łamać się pod naciskiem niekończącej się armii Niemców. Teraz jest rok 2093. Nie ma już na tej Ziemi ni skrawka lądu, który nie należałby do Niemiec. Jakby tego było mało, cały świat nękany jest przez katastrofy, klęski żywiołowe, a klimat pogarsza się w coraz szybszym tempie. Badaniem takiego obrotu sprawy zajmował się mój ojciec - Jurgen Mortyr. Wiele lat zajęło mu, by spostrzec, że wszystkie te wypadki mają ścisły związek z bronią, jakiej używali Naziści. Jest tylko jeden sposób, by ocalić ludzkość przed podzieleniem losu dinozaurów. Ktoś musi przenieść się do 1944 roku i zmienić bieg wydarzeń. Ale jak jedna osoba może zmienić tak wiele? Nie ma nad czym się zastanawiać. I tak podjąłem już decyzję. Ja, Sebastian Mortyr, zrobię wszystko, by nie dopuścić do tak wielkiej tragedii. Nie mogę pozwolić na to, by mój ojciec zawiódł się na mnie.



Tak prezentuje się fabuła gry, która jest dość interesująca. Jako Sebastian Mortyr podróżować będziemy po wielu krajach, by zdobyć jak najwięcej informacji dotyczących tajnej broni Niemców. Pociągnie to za sobą oczywiście techniczne konsekwencje. Twórcy gry będą musieli stworzyć wiele różnorodnych map, które będą odwzorowaniem charakterystycznych cech kulturowych, terytorialnych i mentalnych odwiedzanych państw. A będzie co zwiedzać, gdyż będziemy podróżować po tak pięknych krajach, jak Polska, Słowacja, Grecja, czy Jugosławia. Na tym się sprawa nie kończy, gdyż lokacji będzie znacznie więcej. Nasz bohater poprowadzi "krucjatę antyniemiecką", wobec tego przydadzą mu się różnorakie argumenty. Ich wachlarz będzie dość spory - od noży, poprzez pistolety, karabinki maszynowe i snajperskie, po granaty. Niepewną informacją jest to, że otrzymamy kontrolę nad niektórymi pojazdami w grze. Staniemy wówczas przed wyborem, czy chcemy kierować osobiście, czy zasiądziemy na miejscu pasażera. Druga ewentualność wcale nie będzie taka nudna. Z wystawionym przez szybę karabinkiem będziemy dziurawić wrogów jak się nam rzewnie podoba. Będzie także możliwość zajęcia miejsca za stacjonarnymi ciężkimi karabinami maszynowymi, które pozwolą nam na eliminowanie całych mas wrogich oddziałów. Kolejną sprawą godną uwagi będzie sztuczna inteligencja, która stać ma na naprawdę wysokim poziomie. Wprawdzie już nieraz obiecywano wspaniałą AI, a kończyło się na bezmyślnych yeti. Ale bądźmy przez chwilę naiwni i wierzmy na słowo. Przeciwnicy nie będą indywidualnie walczyć z nami. Wrogie oddziały podzielone będą na pododdziały, które przeprowadzać będą grupowe i w pełni zorganizowane ataki. Co z tego wyjdzie? Trudno powiedzieć. Sprawą, która zmartwi pewnie miłośników gry on-line i LAN będzie to, że w podstawowej wersji "Mortyr 2" takich rozgrywek nie przewidziano. Postanowiono dopieścić najpierw tryb singlowy. Otrzyjcie jednak łzy, gdyż wkrótce po premierze gry pojawić się ma dodatek, poszerzający "Mortyra 2" o te dwa tryby. To by było na tyle informacji. Szkoda tylko, że gra od razu nie wyjdzie jako połączenie trybów jedno i wieloosobowego. Oznaczać to będzie dla graczy podwójny wydatek.



Ogólnie rzecz biorąc, gra wygląda dość fajnie. Grafika jest ciekawa, fabuła też może okazać się interesująca, a i różnorodność krajobrazów oraz broni została zachowana. Już samo spojrzenie na screeny daje do myślenia, czy to wyszło spod ręki polskich grafików i programistów. Powiem szczerze, że w porównaniu z wieloma zagranicznymi grami FPP, ta może być naprawdę mocna. Z pewnością będzie to dobry prezencik na gwiazdkę, gdyż właśnie w tym czasie przewidziano premierę gry. Minusem może być to, że gra wydana zostanie najprawdopodobniej w angielskiej wersji językowej, a wszystko ze względów marketingowych. Nie powinno to jednak zniechęcić przed zakosztowaniem dobrej i ekscytującej przygody.



OLO

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dystrybutor | wydawca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy