Kontrowersyjne reklamy Sony do kosza

Pochodząca z Japonii korporacja Sony pod naciskiem prasy i organizacji walczących o prawa człowieka postanowiła przerwać kampanię marketingową zorganizowaną w krajach Beneluksu. Wydano też oficjalne przeprosiny.

Ostatnie problemy z reklamami Sony rozpoczęły się po tym, jak na ulicach holenderskich miast pojawiły się plakaty promujące 'ceramiczno-białą, przenośną konsolę PSP'. Jest to wprowadzony do sprzedaży w połowie maja nowy model platformy dostępnej na europejskim rynku w sprzedaży od 1 września 2005 roku jedynie w wersji w kolorze czarnym.

Na kontrowersyjnych plakatach było można dostrzec dwie kobiety: "białą" i "czarną" w niedwuznacznych pozach "wygrażania sobie". W ubiegłym tygodniu przedstawiciele Sony w wypowiedzi dla serwisu GamesIndustry.biz stwierdzili, że reklamy "nie mają żadnej innej wiadomości czy celu niż ten, który został zamierzony".

Informacje prasowe o wydarzeniach w Europie spotkały się z błyskawiczną reakcją National Association for the Advancement of Colored People (NAACP), liczącą sobie prawie sto lat amerykańską organizacją walczącą o zrównanie praw między czarną i białą ludnością. "Sony powinno natychmiast przeprosić i zaprzestać tych archaicznych taktyk reklamowych" - pisali jej przedstawiciele.

We wtorek korporacja Sony przekazała amerykańskiej prasie oficjalne oświadczenie, w którym firma stwierdza, że w kampanii marketingowej chodziło o ukazanie kontrastu między czarnym modelem PSP i nowym ceramiczno-białym modelem PSP. Reklamy jednak wywołały zakłopotanie w niektórych krajach i władze spółki postanowiły przerwać trwającą kampanię oraz przeprosić osoby, które mogły poczuć się urażone.

"W przyszłości postaramy się o większą czułość w selekcji symboliki naszych kampanii oraz weźmiemy pod uwagę jej wyjaśnienia przy stale wzrastającym lokalnym znaczeniu takich reklam oraz ich potencjalnym wpływie na inne kraje" - czytamy w swoistej obietnicy poprawy.

Nie tylko kontrowersyjne reklamy spotkały się z ostrą krytyką. Alejandro Quan-Madrid na łamach jednego z blogów serwisu 1UP zauważył, że dziwnym trafem część z postaci w grze "LocoRoco" jest całkowicie czarna, a wyglądem częściowo przypomina stereotypowe czarnoskóre postacie dzikich, zupełnie jak w starych filmach z lat 20. ubiegłego stulecia. W jego opinii nie twórcy są winni, lecz zawartość gry, której należało się wcześniej przyjrzeć. Gra została już wydana w Japonii i krajach europejskich. Spostrzegawczy komentarz pojawił się zaś w amerykańskiej prasie. Za oceanem gra będzie dostępna od września. Przedstawiciele Sony stwierdzili, że zawartość tej produkcji to czysta fantazja, nie wiadomo jednak, czy do treści amerykańskiej wersji gry nie zostaną wprowadzone jakieś zmiany.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: korporacja | reklamy | Sony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy