Konkurs historyczny

Informacje ogólne

Na naszym serwisie było już kilka różnorodnych konkursów - oprócz klasycznych, w których odpowiadacie na pytania, było m.in. szukanie ukrytej na obrazku myszy, grzebanie się po stronach internetowych naszych sponsorów, czas więc na kolejny, niezbyt "zdrowy" konkurs...

Od 19.10.2000, czyli od czwartku, rozpoczynamy nowy, ciekawy (naszym zdaniem, ale pewnie Wam też się spodoba) konkursik, w którym CODZIENNIE, przez 2 tygodnie, będzie można wygrać jedną gierkę... A będą to niezłe hity - sponsor tego konkursu dystrybutor Play-It ufundował:

Reklama

  • 9 pudełek z grą Force 21

  • 5 pudełek z Blair Witch Project: Rustin Parr.

    A zatem zapraszam :-)


    O co chodzi ?

    Jak zapewne wielu z Was zauważyło, na naszym serwisie pojawiły się komentarze. Umożliwiają one współtworzenie serwisu przez Was - poprzez różnorakie uwagi, a także bardziej rozbudowane teksty. My będziemy bawić się właśnie za pomocą komentarzy. Będziecie musieli kontynuować historyjkę, jaką Wam tutaj zaserwujemy - ale to za chwilę.


    Codziennie o godzinie 12:00 będziemy przeglądali dodane przez Was komentarze i jako kontynuacja historyjki pojawi się ten tekst, który uznamy za najlepszy, a z jego autorem skontaktujemy się drogą mailową w celu ustalenia sposobu wysyłki nagrody - dlatego zwróćcie uwagę na prawidłowe podanie adresu e-mail w komentarzu!.


    Autor najlepszej kontynuacji (danego dnia) dostaje od nas grę i ... dalej rozwijamy historyjkę. I tak przez 14 dni - start 19.10.2000 o godzinie 12:00 - zaczynacie pisać, 20.10.2000 o 12:00 pierwszy raz sprawdzamy komentarze, 21.20.2000 o 12:00 - drugi raz i tak przez 2 tygodnie. Mam nadzieję, że wszystko jest jasne... Dla pierwszych 9 osób mamy gry Force 21, dla kolejnych 5 osób - Blair Witch Project. A teraz historyjkę czas zacząć...


    Nasze opowiadanie - wstęp:




    "Czerwony Kapturek 2000"


    Tego dnia Obywatel Budzik był bez najmniejszych szans. Rzucony o ścianę rozbił się na dziesiątki kawałków. Kto to widział, żeby tak się drzeć o szóstej rano! Przecież to środek nocy... Czerwony Kapturek przewróciła się na drugi bok mamrocząc pod nosem "jeszcze tylko pięć minut". Nagle resztka świadomości podpowiedziała jej, że przecież babcia... no tak babcia - trzeba kobiecinie donieść śniadanko, bo zmożona chorobą ruszać się biedaczka nie może. Taka grypa powaliłaby nawet konia, nie mówiąc o siedemdziesięcioparoletniej kobiecie.

    Czerwony Kapturek usiadła na brzegu łóżka i powoli jej oczy zaczęły dostrzegać otaczające ją przedmioty. O! Jest tabletka od bólu głowy, przezornie przygotowana dzień wcześniej z powodu pewnych okoliczności przyrody. Helikopter gdzieś odleciał, natomiast przez okno wskoczył kot, powróciwszy ze swojej nocnej "wyprawy" i bezczelnie zapakował się do łóżka. Tylko dlaczego tak przy tym musiał tupać?

    Chcąc nie chcąc Kapturek udała się do łazienki, gdzie....



    "Ciąg dalszy nr 1 - autor serartur@interia.pl"


    .... czekała już na nią ciepła kąpiel. Leżąc w wannie pomyślała że przecież nie ma szans żeby w tym stanie siadła z kierownicą swojego pięknego Porsche, a przecież do babci trzeba jakoś dotrzeć. Przeczuwała że kiedyś ten dzień nastanie, wiedziała że to co się za chwile stanie może odbić się na całym jej życiu, na samą myśl tego faktu cała aż truchlała z niepewności jaki ją los czeka. Wychodząc już z domu w jej myślach kotłowało się tylko jedno ..... MIEJSKA KOMUNIKACJA !!!!! .....




    .......... >>>> kliknij TUTAJ by przejść dalej <<<< ...........



    Uaktywnione komentarze, które widzicie poniżej, to te, które do nas dotarły, lecz nie udało im się wygrać pierwszej części kontynuacji. Ale to nie znaczy, że nie można pisać dalej - wręcz NALEŻY pisać.

    Kliknijcie w link powyżej, by zobaczyć kolejne odcinki historyjki...

  • INTERIA.PL
    Reklama
    Reklama
    Reklama
    Reklama
    Strona główna INTERIA.PL
    Polecamy