Kameo - powrót do korzeni

Wyobraźcie sobie grę akcji, w której nie musicie przeć do przodu niczym walec miażdżący kolejnych przeciwników i grać w nieskończoność tylko jedną postacią.

Pomyślcie o grze, której najistotniejszym elementem jest taktyka i planowanie kilku posunięć w przód, a wybór postaci mającej wykonać konkretne zadanie to sprawa życia i śmierci oraz klucz do sukcesu.

Mamy dla Was kilka screenów z produkcji, która wraca do korzeni. Była kiedyś taka świetna gra "Vikings", w której istotnym elementem było myślenie i właściwy dobór wykonawców naszych założeń.

Takie właśnie będzie "Kameo", a pogłówkować będą mogli posiadacze konsol Xbox.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama