Jaka przyszłość czeka gry na PC?

Branżowy serwis Gamasutra przeprowadził serię rozmów z trzema spośród najważniejszych analityków rynku elektronicznej rozrywki. Każdemu specjaliście postawiono pytania związane z kłopotami rynku gier na PC, dystrybucją elektroniczną, grami sieciowymi, ucieczką deweloperów w kierunku konsol oraz zapowiadanym wsparciem dla gier przez korporację Microsoft. Ich opinie są dość sceptyczne.

Swoje prognozy związane z grami na PC ujawnili Michael Pachter z Wedbush Morgan Securities, Ed Barton reprezentujący Screen Digest oraz David Cole, główny analityk DFC Intelligence. Zdania, co do przyszłości gier na popularne komputery osobiste są podzielone

Pachter twierdzi, że ogólny stan rynku gier na PC jest fatalny, "stał się niszowy". Gry na PC zawsze będą, czego przykładem będą zwłaszcza masowe gry online, które korzystają z połączenia do sieci Internet. Ponadto pewne gatunku gier mają inny wymiar na komputerach niż na konsolach: są to zwłaszcza produkcje z gatunku RPG, RTS oraz gry logiczne. Możemy też spodziewać się wysypu gier niskobudżetowych. Dystrybucja elektroniczna będzie miała ograniczony wymiar, gdyż tytułów pobranych przez sieć obecnie nie da się jeszcze szybko przenieść w materialnej formie np. do domu kolegi. Do tego jej problemem będzie ilość powierzchni, jakiej gry potrzebują na dysku twardym. Piractwo to największy problem gier na PC trudny do usunięcia gdyż w odróżnieniu od konsol komputery produkują tysiące firm, co wyklucza instalacje specjalnych zabezpieczeń sprzętowych. Windows Vista według Pachtera ma być systemem ważnym za sprawą ułatwienia produkcji gier jednocześnie na PC i na konsolę Xbox 360. Rynek gier na PC powinien pozostać na tym samym poziomie przez kilka najbliższych lat podczas gdy wzrost o nawet połowę powinny odnotować inwestycje związane z konsolami. Gry sieciowe mogłyby zwiększyć ilość użytkowników gier na PC, ale przeszkodą są dostarczane przez nie zyski - główne dochody trafiają do operatorów sieci, a nie deweloperów gier.

Ed Barton jest mniej optymistycznie nastawiony do sprawy: "sprzedaż pakowanych gier na PC będzie spadać do 2010 roku". Główna bolączką komputerów są problemy z konfiguracją sprzętu, trudniejszą obsługą, gry sieciowe zaś z czasem okazują się za drogie i zbyt czasochłonne. Barton zakłada również nadchodzące obniżenie się jakości gier na PC oraz nawet pięciokrotny wzrost dystrybucji elektronicznej, która zapewni deweloperom większe zyski i mniejsze ryzyko strat. Ratunkiem mogą stać się zatem platformy elektronicznej dystrybucji, które muszą przejść jeszcze wiele zmian. Piractwo można obniżyć poprzez kierowanie gier do najbardziej hardcore'owych graczy, którzy wydadzą na tytuły większe pieniądze, aby otrzymać towarzyszące im dodatki. Z drugiej strony mniej wymagający otrzymają dziesiątki tanich tytułów za pośrednictwem kanałów dystrybucji sieciowej, jak Steam i Xbox Live (który będzie też częścią systemu Vista). Do tego dojdą mikropłatności (np. SMSy), gry epizodyczne (tj. podzielone na mniejsze części) oraz inicjatywy pokroju niezależnych wydawców, jak Manifesto Games. Windows Vista może odnieść sukces poprzez takie opcje, jak Xbox Live (m.in. kupowanie małych gier przez siec i komunikacja z innymi graczami), Live Anywhere (granie z oponentami posługującymi się innymi platformami do gier) oraz XNA (tworzenie gier jednocześnie na PC i Xbox 360). Przeszkodą jaką musi pokonać Microsoft jest standaryzacja wymagań sprzętowych nadchodzących gier na PC.

W opinii Davida Cole'a z DFC Intelligence rynek gier na PC jest czymś niezbędnym dla całej branży rozrywkowej gdyż to on zapewnia nowe trendy jako pierwszy i ma najbardziej zróżnicowanych odbiorców. Wadą jest więc brak jednej płaszczyzny, masowo dostępnych identycznych komputerów o tej samej nazwie i od tego samego producenta - bez tego PC nie może być traktowany i promowany jak platforma do gier, "rynek PC jest zalany niekompatybilnymi produkcjami". Głównym kierunkiem gier na PC będą produkcje sieciowe oraz proste casual games - obie te kategorie mają najniższe wskaźniki piractwa. Obecnie brak jednego lidera rynku PC, który promowałby nań gry oznacza wiele kanałów dystrybucji i frustrację przeciętnego gracza. Microsoft jest najbliżej unormowania tej sytuacji za sprawą promowania Vista i przeznaczonych nań tytułów, których nie będzie można uruchomić na innych systemach operacyjnych.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rozrywki | Microsoft | Barton | Live | Xbox | serwis | przyszłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy