Wczoraj w Wielkiej Brytanii odbył się bardzo nietypowy proces. Na ławie oskarżonych zasiadł 11-letni chłopiec, który tłumaczył, co spowodowało, że dźgnął nożem swojego 7-miesięcznego kuzyna. Okazało się, że powodem ataku były niepowodzenia i ciągłe "umieranie" podczas grania w "The Incredibles" na konsoli PlayStation 2.
Sfrustrowany i wściekły porażkami chłopak nie mógł znieść płaczu dziecka dobiegającego z sąsiedniego pokoju. "Czułem się jak wybuchający wulkan. Zatrzymałem grę, po czym poszedłem do kuchni, wziąłem do ręki nóż i nie zdając sobie z tego sprawy - dźgnąłem dziecko" - tłumaczył się chłopak.
Podczas wypadku nikt z dorosłych nie był obecny w domu. Po 10 minutach od nieszczęścia młody gracz poszedł do domu przyjaciela i opowiedział o zdarzeniu jego matce. Zraniony maluch wylądował w szpitalu na kilka dni, lecz na szczęście nic mu się nie stało.
Wszystko wskazuje na to, że był to incydentalny wybryk 11-latka, który działał w afekcie. Wcześniej chłopiec okazywał bardzo wiele czułości dla swojego małego kuzyna i troszczył się o niego jak o swojego brata - twierdzi rodzina.
Postępowanie w tej sprawie wciąż się toczy.
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Dziś w Interii
Raporty specjalne
Rekomendacje
-
Piernik
Przepisy na tradycyjny, aromatyczny piernik. Upiecz świąteczny piernik według najlepszej receptury.
-
Tłusty Czwartek
Słodkości na Tłusty Czwartek. Znajdź przepis na puszyste pączki lub delikatny chrust.
Sprawdź: