Hitman: Blood Money

Producent: IO Interactive
Wydawca: Eidos
Rodzaj gry: TPP
Tryb gry: singleplayer
Termin wydania: IV kwartał 2005

Tytuł niniejszej zapowiedzi jest bardzo wymowny i powinien się szerokiej publiczności kojarzyć z jedną osobą: Agentem 47. Wysoki, potężnie zbudowany typ, którego życiową partnerką jest nieodłączna Beretta, znowu wkracza do akcji. Świat widział niewielu tak biegłych w posługiwaniu się bronią zabójców. Co więcej - nadszedł czas, w którym omawiany tutaj bohater znowu musi wziąć sprawy w swoje ręce.

Do dnia dzisiejszego ukazały się trzy części przygód tytułowego Hitmana. W pierwszej części Agent 47 wykonywał misje za pieniądze - czysty biznes. Natomiast w części drugiej walczył w imię sprawiedliwości, bowiem porwano mu starego przyjaciela, ojca Vittorio. Część trzecia była na tyle specyficzna, iż główny bohater powrócił myślami do przeszłości i część jego misji była znana z poprzednich części (coś na wzór retrospekcji). Zapewne zastanawiacie się, co skłoniło go do ponownego wyjścia z cienia?

Na początku może słów kilka o fabule. Muszę stwierdzić, iż autorzy wyszli z bardzo dobrego założenia. Otóż ludzie z agencji ICA, której członkiem jest "47", są stale eliminowani. Początkowo nie wiadomo, kto stoi za tymi zabójstwami. Jak się potem okazuje, na rynku pojawiła się nowa, silna agencja, która skrupulatnie i bezdusznie pozbywa się przeciwników. Kolejnym celem nowej agencji stajemy się my... W tym wypadku nie pozostaje nic innego, jak odkurzenie starych "zabawek" i wyruszenie w drogę... do Stanów Zjednoczonych. Dla mnie osobiście zapowiada się całkiem ciekawie. Poprzednie części były o tyle łatwe, jeśli mogę użyć tego słowa, iż Agentowi 47 praktycznie nigdy nie brakowało śmiercionośnych rekwizytów. Jeśli tylko chcieliśmy - trup ścielił się gęsto. Tym razem nie będzie tak łatwo. Co prawda sklepy z bronią będą "biły" w oczy swoją zawartością, ale pieniędzy nie zawsze musi wystarczyć na to, czego sobie zażyczymy. Swoistą nowością jest tutaj możliwość kupowania dodatków usprawniających posiadaną broń w postaci tłumików czy różnego rodzaju lunet.

Autorzy stawiają przed graczem wykonanie 13 misji. Być może nie jest to oszołamiająca liczba, ale twórcy zapewniają, iż wykonanie danego zadania będzie można przeprowadzić na szereg różnych sposobów. Za wypełnienie każdej misji przewidziano konkretne pieniądze. Jeżeli wykonamy je według założeń, czyściutko - cala pula idzie do nas. Jeżeli wynikną problemy i życie stracą przypadkowi ludzie, kasy będzie odpowiednio mniej. Co więcej - autorzy wymagają od nas, abyśmy postępowali jak najbardziej niezauważenie, bowiem rozgłos w tym fachu jest wcale niepotrzebny. Zdaniem twórców, każdą z 13 misji będzie można przejść bez najmniejszej wpadki, z tym, że będzie to bardzo trudne do wykonania.

Co do arsenału, w posiadanie którego będzie mógł wejść Agent 47, nie zmieniło się wiele. Pukawek będzie tyle samo co w poprzednich częściach, z tą jednak różnicą, że - jak wspominałem wcześniej - będzie je można na różny sposób rozbudowywać. Kolejną nowinką będzie pozorowanie wypadków. O ile dobrze pamiętacie, w poprzednich częściach zobaczenie przez przeciwników martwego kolegi od razu wzbudzało alarm i tym samym wszyscy zostali postawieni w pogotowiu, co znaczenie utrudniało misję. Teraz będzie możliwość upozorowania nieszczęśliwego wypadku, który nie wzbudzi zainteresowania wszystkich służb. Oprócz tego będzie istnieć możliwość ukrywania ciał i to nie tylko w ciemnych zaułkach ulic. Przykładowo napotkanego delikwenta będzie można umieścić w kuble na śmieci, po czym zamkniemy pokrywę i wtedy wszystko będzie wyglądało bez zastrzeżeń.

Główny bohater uzyskał także kilka nowych ruchów. Wybicie broni z ręki przeciwnika, odwracanie uwagi wrogich jednostek, wspinanie się, używanie przeciwników jako żywe tarcze - to tylko co ciekawsze umiejętności, które uczynią "47" jeszcze większym profesjonalistą. Kolejną nowinką w grze będzie reputacja. Przykładowo krwawe i bestialskie wykonywanie misji spowoduje, iż ludzie będą podchodzić do nas z dużą rezerwą albo w ogóle unikać miejsc, w których się znajdziemy. Gdy dokonamy rzezi na obszarze monitorowanym, będzie istniała możliwość wręczenia łapówki odpowiednim służbom, które w zamian za pieniądze udostępnią nam nagrania monitoringu zanim trafią one w ręce policji. A każda łapówka uszczupla nasz budżet.

Od strony graficznej możemy spać spokojnie. Trzecia część przygód Hitmana wygląda wyśmienicie i - co prawda - tutaj wielkich różnic nie będzie, poza jeszcze lepszym wyglądem postaci. Świat, w którym przyjdzie nam stoczyć walkę ze złowrogą agencją, zostanie dopracowany z dbałością o najmniejsze detale. O część muzyczną również nie ma co się martwić, ponieważ o ten aspekty gry odpowiada ten sam człowiek, co tworzył muzykę do poprzednich części. Jesper Kyd, bo o nim mowa, zadba o to, aby muzycznie produkt stał na najwyższej półce.

Na zakończenie mogę napisać, iż wielkiej rewolucji w stosunku do najnowszej części oczekiwać nie powinniśmy. Po raz kolejny zabraknie opcji multiplayer, ale do tego panowie z IO Interactive zdążyli nas przyzwyczaić. W każdym razie dobra zabawa będzie gwarantowana, a jeśli graliście w poprzednie części, po tą również sięgniecie. Ja tak na pewno zrobię, ale tymczasem pozostaje czekać do jesieni bieżącego roku.

Janek

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Time | Bohater | wydawca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy