Pamiętne wydarzenia z Pearl Harbor odżyją na nowo w naszych wspomnieniach oraz wyobraźni za sprawą produkcji zatytułowanej "Heroes of the Pacific". Gra spod skrzydeł grupy deweloperskiej IR Gurus Interactive w swych założeniach ma być pełnoprawnym symulatorem lotniczym, osadzonym w realiach II wojny światowej.
"Heroes of the Pacific" zaoferuje lotniczym pasjonatom około 25 licencjonowanych stalowych orłów, włączając w stawkę legendarne "Zero". Aż nie chce się nam na chwilę obecną wierzyć, ale jeśli słowa wydawcy odnajdą odzwierciedlenie w finalnej produkcji, to na ekranach swych telewizorów powinniśmy ujrzeć do 300 samolotów jednocześnie! Mało tego, każda z maszyn wspierać się będzie na indywidualnym, złożonym systemie sztucznej inteligencji. Pachnie to podniebną rewolucją...
Dodatkowo każdy z modeli samolotów oraz statków będzie szokować niewiarygodnymi detalami. Aby nie być gołosłownym nadmienimy delikatnie, że siatka każdego z wspomnianych obiektów wspierać się będzie na konstrukcji składającej się z 15 000 - 30 000 polygonów. Jeśli do tego dodamy zaawansowane efekty świetlne, to oszałamiającej oprawy graficznej możemy być pewni.
Otoczka całej rozgrywki będzie tętnić własnym życiem, a dla powierzchni oceanu zostało przewidziane wdrożenie efektu "dynamic 3D water". Wśród ponad 30 misji odnajdziemy m.in. następujące wątki: Battle of midway, Wake Island, The Marianas, Iwo Jima oraz Guadalcanal.
Dla graczy czerpiących radość z rozgrywek w trybie multiplayer przewidziano: split-screen, linkowanie konsol oraz tryb pojedynków online. W przypadku wyboru ostatniej opcji, będziemy mogli rozstrzygać podniebne spory dzięki trybom:
Jeśli cyklem produkcyjnym nie zachwieją jakiekolwiek przeszkody natury programistycznej, to finalnego dzieła możemy się spodziewać na przełomie roku 2004/2005. Wydawca Encore potwierdził na chwilę obecną, że "Heroes of the Pacific" jest kompilowane dla dwóch systemów sprzętowych: Xboxa oraz PC
