Granie w islamie - czy to możliwe?

Muzułmanie posiadają swój własny świat gier, który nie różni się aż tak bardzo od naszego - pisze Ed Halter, reporter Ziff Davis Media, który opracował jedyny w swoim rodzaju przegląd rynku gier na Bliskim Wschodzie.

Od dłuższego czasu obserwujemy, jak gry wideo stają się przedmiotem sporów. Starczy przypomnieć próby zaostrzenia przepisów związanych z wizualizacją przemocy w grach pokroju "Grand Theft Auto" (zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Polsce), reakcję władz Wenezueli na nadchodzącą grę akcji "Mercenaries 2" oraz wirtualny konflikt między amerykańskimi producentami strzelanki "Kuma/War" oraz irańskimi studentami pracującymi nad grą "Commander Bahman".

"W gruncie rzeczy od połowy ubiegłej dekady w muzułmańskim świecie powstało wiele projektów, które dzielił ten sam ten sam cel: usunąć stereotyp głoszący, że Arabowie to źli kolesie, poskramiani przez amerykańskich lub europejskich bohaterów, zamieniając ich na muzułmańskich odpowiedników" - pisze Halter. "Podczas gdy zachód odtwarza scenariusze II wojny światowej i Wietnamu, muzułmanie tworzą wirtualne reakcje na palestyńską Intifadę i wojnę między Izraelem a Libanem z 1982 roku".

Arabscy studenci tworzą amatorskie projekty, międzynarodowe organizacje terrorystyczne gry propagandowe, a grupy religijne i niezależni deweloperzy produkcje, z pomocą których wykładany jest islam oraz zróżnicowana historia Bliskiego Wschodu.

Pośród najbardziej znanych arabskich produkcji ostatnich lat znajdują się m.in.: "The Stone Throwers" (ta mini gra stworzona przez Mohammada Hamza to chodzona bijatyka, w której Palestyńczyk walczy z oddziałami wrogo nastawionej do niego izraelskiej policji, produkcja zawiera specyficzne opisy i zdjęcia z realnego świata), "The Resistance" (opracowana przez Innovative Minds z Wielkiej Brytanii gra edukacyjna, gdzie dzieci stają się członkami Hezbollahu, aby walczyć z izraelskimi najeźdźcami, od czasu do czasu musimy odpowiedzieć na pytania w quizie historycznym) oraz "Special Force" (gra opracowana przez Hezbollah Central Internet Bureau, pierwsza trójwymiarowa strzelanka z Bliskiego Wschodu, gdzie jako wojownik organizacji finansowanej przez Iran wykonujemy część z jej autentycznych misji na wzór "America's Army").

Produkcje podobnych tytułów za dochodowy interes uznał syryjski zespół Afkar Media. Ta pozbawiona politycznych powiązań grupa specjalistów od reklamy stworzyła trzy gry: dwie strzelanki FPS "UnderAsh" (cel: pomścić palestyńską rodzinę; zaczynamy od rzucania kamieniami, kończymy na granatach), jej kontynuację "UnderSiege" oraz fantastyczną przygodówkę "Victory Castle".

Obecnie zaś Afkar Media pracuje nad strategią "Al Quraish", dzięki której poznamy historię islamu. W 1997 roku studio zatrudniało tylko 6 osób, obecnie zrzesza już pod swoim dachem 40 najlepszych deweloperów z Syrii, Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. "Musi być ktoś, kto to zrobi, jeśli nie my, nikt się tym nie przejmie" - piszą twórcy na stronie "Al Quraish", gry, która ma zmienić wizerunek wyznawców Mahometa.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: reporter | świat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy