Grand Theft Auto III

Producent: Rockstar Games

Wydawca: Take 2

Dystrybutor PL: Play-It

Gatunek: gra akcji

Data wydania PL: 14 czerwca 2002

Wymagania sprzętowe: PIII 700, 128MB RAM, akcelerator 3D 16MB

Cena: 99 złotych

Ocena: 9/10



'Grand Theft Auto III' była, bodaj, najbardziej oczekiwaną grą ostatnich miesięcy. Na dalszy plan zeszło wiele innych, równie interesujących produktów. Nic więc dziwnego, skoro na łamach list dyskusyjnych przejawiały się tematy dotyczące w szczególności opisywanej przeze mnie gry. Czy faktycznie trzecia odsłona 'Grand Theft Auto' zasługuje na takie zainteresowanie? Na to i inne pytania postaram się odpowiedzieć w niniejszej recenzji. Doskonale pamiętam moment, gdy po raz pierwszy zagrałem w GTA. To był swego rodzaju szok. Może nadużyłem tego słowa, lecz - po prawdzie - ciężko było mi oderwać się od tej gry. Myślę, iż ów produkt wniósł wiele świeżości w zatwardziały wówczas rynek gier komputerowych. Wielu z nas zyskało nowe spojrzenie na świat otaczających nas gier.

Reklama



Po niewątpliwym sukcesie GTA - pojawiły się informacje, jakoby w niedalekiej przyszłości miała pojawić się druga część serii. Upłynęło nieco wody w Wiśle i kolejna część została oddana w nasze ręce. Nowością był fakt, iż w mieście poruszamy się tylko i wyłącznie samochodami, niemal, zabytkowymi. Nic to - GTA 2 dostarczyła nam wielu radosnych momentów, urzekła graficzną rewolucją w stosunku do pierwowzoru. No i doczekaliśmy się informacji na temat trzeciej części z serii. To miała być już prawdziwa rewolucja, pełne środowisko trójwymiarowe i wiele zmian. Jak zapewne część z Was się orientuje - zapowiadane zmiany stały się faktem. Oczywiście w powyższym wyliczeniu nie brałem pod uwagę dodatków, które miały miejsce, lecz nie oferowały godnych odnotowania innowacji. Teraz pozwolę sobie napisać kilka słów na temat sytuacji, w jakiej znalazł się bohater, który zostanie pokierowany przez Was, Drodzy Gracze. Pewnego razu, wraz ze swoimi dobrymi towarzyszami udałeś się do banku po pieniądze. Nie zwracałeś uwagi na pochodzenie gotówki, bowiem interesował Cię sam cel. Podczas gdy wszystko szło zgodnie z planem, lecz nieco zbyt wolno - widok broni znacznie przyśpieszył poczynania kasjerek. Gdy już miałeś udać się do podstawionego wozu - poczułeś ukłucie i opadłeś z sił. W ten właśnie sposób zostałeś wrobiony w napad na bank z bronią w ręku. Wyrok brzmiał jasno: 10 lat pozbawienia wolności. Niedługo potem, zrezygnowany, zostałeś transportowany do więzienia. Wraz z Tobą jechał zasłużony człowiek gangu Yakuzy, który postanowił go odbić. W czasie podróży wywiązała się strzelanina i przy tym nadarzyła się szansa ucieczki. Społem ze współpracownikiem Yakuzy dobiegliście do samochodu, który powiózł Was w bezpieczne miejsce. Wtedy poczułeś, że przyszedł czas wyrównania rachunków... Zabawa polegać będzie na wypełnianiu misji powierzonych Ci przez wysoko postawionych ludzi w Liberty City.



Z początku będą to bardzo proste misje, polegające na dostarczeniu przesyłki do punktu odbioru, itp. Z czasem, gdy będziesz godnie wywiązywał się z powierzonych zadań - zostaniesz wybrany do zadań specjalnych, o wiele trudniejszych od początkowych.



Wiele akcji przypomina prawdziwe kino gangsterskie, co powinno usatysfakcjonować jego wielbicieli. Chociaż nie należę do grona fanatyków ekranizacji filmów przedstawiających mafijne porachunki, to muszę przyznać, iż sam pomysł misji jest bardzo interesujący. Niemniej jednak, mnogość zadań wcale nie stwarza wielowątkowości fabuły. Otóż - prędzej czy później - będziemy musieli odbyć z góry zaplanowaną misję, aby nadać dalszego toku fabule. Pierwszą innowacją, która rzuca się w oczy, jest środowisko trójwymiarowe.



Co godne odnotowania, grę obserwować możemy za pleców bohatera oraz jego oczami. Jest jeszcze tryb "z powietrza", gdzie spoglądamy na bohaterów z wysoka, ale nie wypada on już tak dobrze, jak dwa poprzednie. Ogólnie rzecz biorąc - cieszy fakt, iż w ogóle mamy możliwość przełączania trybu, co jest rzeczą obecnie bardzo rzadko spotykaną.



Jeśli doszliśmy już do kwestii widoku, to nie omieszkam wspomnieć kilku słów o samym mieście. Do złudzenia przypomina ono Nowy Jork. Oczywiście, po tragicznym ataku terrorystów, twórcy musieli zmienić wiele rzeczy. Tym niemniej - nadal pozostaje wiele podobieństw i nietrudno dojść do podobnych wniosków. Istotną rzeczą w serii była i nadal pozostaje żywotność. Teraz każdy uszczerbek na zdrowiu pociąga za sobą jedynie straty finansowe. Ot - wszystko kosztuje, usługi lekarskie również. Nawet policja nie będzie taka stanowcza, jeśli uszczkniesz im niewielki procent swoich profitów. Jak widzicie - na wszystko są sposoby, z organami ścigania włącznie. Kolejnym ciekawym rozwiązaniem jest praca. Akurat nie dla żadnych gangów. Do wyboru oddano Ci fuchę taksówkarza, policjanta i sanitariusza. Podejmować się każdej z nich możesz w przerwie między poważniejszymi zleceniami. I tak: rola taksówkarza sprowadza się do przewożenia ludzi w wybrane miejsce. Musisz zwracać uwagę, aby było to wykonane w sposób szybki i bezproblemowy. Wszak - nikt nie będzie narażać się na jazdę w rozpadającym się samochodzie. Z kolei będąc policjantem uganiamy się za drobnymi złodziejaszkami, bądź bandziorami. Możemy sobie wtedy na wiele pozwolić, ale nie bez większego przegięcia. Nie ma sensu narażać swojego zdrowia, skoro w zanadrzu czekają poważniejsze zadania. Natomiast sanitariusz odpowiedzialny jest za bezpieczny dowóz rannych do szpitala. W dobie zatłoczonych ulic Liberty City - wskazane jest użycie syreny, która wywrze na kierowcach odpowiednie zachowanie na drodze. Szczerze mówiąc, ulice nadal będą zatłoczone, więc - w zasadzie - nic to nie zmienia, prócz nieco łatwiejszego przejazdu. Liberty City podzielone jest na strefy wpływów poszczególnych gangów. Pamiętać musisz, że każdy z nich broni swojego terenu niezwykle zaciekle i nieproszonych gości szybko odprawiają z kwitkiem. Tak więc radzę mieć to na uwadze i ostrożnie wykonywać usługi. W grze występuje spora ilość gangów (dokładnie siedem: Leone, Triady, Yakuza, Diablos, Southside, Kartel Kolumbijski oraz Yardies).



Poza tak dużą ilością lokalnych mafii (w poprzednich wersjach było ich tylko trzy), autorzy wprowadzili też 10 stacji radiowych. Możesz posłuchać ulubionego gatunku muzyki, pogaduszek oraz plotek i wiele innych, bardziej lub mniej ciekawych informacji. Gdyby jeszcze wykorzystano coś na wzór gry Black & White, która to wykorzystuje, podczas zabawy w sieci, aktualnie panującą pogodę na wybranym terenie. To samo można by zrobić z rozgłośniami radiowymi, działającymi w internecie. Myślę, że byłby to strzał w dziesiątkę! Poziom AI jest doprawdy wysoki. Wszystkie jednostki reagują spontanicznie i prawidłowo. Podczas, gdy najbardziej wkurzysz lokalnych gliniarzy, doświadczysz szóstego poziomu zaalarmowania. Podczas, gdy w poprzednich częściach był to maksymalnie czwarty poziom. Ogólnie mówiąc - w GTA 3 wygląda to bardziej naturalnie i łatwo można rozróżnić nieustępliwość policji. Grając przykładowo w GTA, nie odczuwałem swego rodzaju przeskoku z drugiego na trzeci poziom (dla niewtajemniczonych: ruszające się mordki policjantów). Tutaj sytuacja jest już z goła odmienna, co świadczy o wyższym poziomie trudności. Biorąc pod uwagę wszelkie samochodowe gonitwy, śmiertelne potrącanie przechodniów, strzelaniny i czarny humor - nie polecam gry osobom niepełnoletnim. Wydawcy również wzięli ten fakt pod uwagę i oznaczyli pudełko odpowiednim znaczkiem, informującym o granicy wieku, od której można zacząć zabawę. Napiszę teraz o jedynym, poważnym mankamencie. Otóż bardzo irytującą rzeczą są wymagania sprzętowe. Z żalem przyznaje, iż będę zmuszony odjąć oczko w ocenie końcowej. Bowiem nie może być tak, że na dobrym komputerze gra ledwo co działa. Nic by się nie stało, gdyby premiera została nieco przesunięta, a kod gry zostałby poprawnie zoptymalizowany. Niestety, część z nas nie będzie mogła pozwolić sobie na wszystko, albowiem do tego potrzeba komputerowego monstrum. Jeśli ktoś takim dysponuje, to nic, tylko pozazdrościć. Nie wypada teraz zrobić nic innego, jak przejść do oprawy technicznej.



Od strony graficznej 'Grand Theft Auto 3' prezentuje się znakomicie. Wszystko wygląda bardzo naturalnie, środowisko świetnie wyrenderowane i takie... nastrojowe. Szczerze mówiąc - rzadko gdzie znajdziecie tak wyśmienicie dopracowaną grafikę. Natomiast oprawa audio nie wypada gorzej. Wszelkie należyte dźwięki są jak najbardziej zachowane. Pokrzykiwania przechodniów, złośliwe dogadywanie czy gwar ruchu miejskiego. To wszystko sprawia, że czujemy się niczym w świecie porachunków mafijnych. Dzięki oprawie technicznej radość płynąca z rozrywki staje się jeszcze większa. Naprawdę trudno było mi oderwać się od monitora. Nawet sesja Warhammera nie była w stanie odwrócić mojej uwagi. Jak raz przysiadłem, tak walczyłem do czasu, aż głowa mimowolnie nie opadła na klawiaturę. Lokalizacją zajęła się firma Play-IT. Jak to zwykle bywa - otrzymaliśmy prezent od dystrybutora. Tym razem była to oryginalna koszulka z napisem gry i rysunkiem przedstawiającym broń trzymaną w ręce. Gra wydana została w języku angielskim. Wpływ na to miała data premiery. GTA było w Polsce tak bardzo oczekiwane, że dystrybutor od razu ją wydał, bez lokalizacji. Jednak, jak na solidną firmę przystało, patch spolszczający grę będzie można znaleźć w internecie i to całkowicie bez żadnych opłat. Niestety, na dzień dzisiejszy nie mam jeszcze możliwości, aby ocenić lokalizację, tak więc wypada mi tylko pochwalić zespół Play-IT za szybkie wydanie gry ze świetnym upominkiem.



Cóż - kilka słów na koniec. Trzecia część 'Grand Theft Auto' to gra wybitna, która na długo zapadnie w pamięci wielu z nas. Powala swoją niesamowitą oprawą, innowacjami oraz poziomem realistyki. Nie boję się stwierdzenia, iż jest to najlepszy produkt ostatnich miesięcy oraz główny pretendent do gry roku. Grę oceniam na 9 w skali 10-punktowej. Jeżeli jednak posiadacie bardzo mocny komputer, podnieście ocenę o jeden punkt wyżej. Cóż - wyżej się nie da... (MartineZ nadaje, że chłopaki z ULTiMY posiadają w sprzedaży odpowiednik GTA3 na platformę PlayStation2!)



Janek

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: city | środowisko | wydawca | dystrybutor | 14 czerwca | auto
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy