F.E.A.R.

Producent: Monolith Productions
Wydawca: Vivendi Universal Games
Rodzaj gry: FPS / akcja
Data premiery: 2005 r.

Już od pewnego czasu firmy tworzące gry FPP starają się opracować coś ciekawego i odmiennego od konkurencyjnych tytułów. Zadanie to nie jest łatwe, gdyż gracze stawiają poprzeczkę coraz wyżej. Z początku wystarczyła zwykła strzelanka typu "Quake", w której próbowano ustrzelić wszystko, co się ruszało. Później wprowadzono kilka zmian: dowodzenie grupą, postacie niezależne itp. Jeszcze niedawno gracze liczyli głównie na tryb skradania się i szeroki dostęp do karabinków snajperskich. Te wszystkie cechy w grach FPP już się znalazły, jednak jest kilka rzeczy, których nadal brakuje. Jedną z najważniejszych przyczyn, dla których siadamy przed monitorem na kilka (w porywach do kilkunastu) godzin dziennie jest klimat gry. Składają się na to odpowiednia muzyka, wartka akcja, dobra fabuła, momenty przyprawiające o zawał serca, a nawet poczucie humoru jej autorów. Panowie z zespołu Monolith pracują właśnie nad taką grą FPP, której wszystkich tych cech nie zabraknie. Nastrojowa ścieżka dźwiękowa, mroczne korytarze i dynamizm znany z filmów akcji to tylko niektóre cechy ich produkcji. Już sama nazwa wywołuje pewien dreszczyk emocji. Panie i panowie, pozwólcie, że przedstawię wam "F.E.A.R."!

W "F.E.A.R." wcielimy się w jednego z nielicznych członków ściśle tajnego oddziału komandosów nazywanego w skrócie F.E.A.R. (a dokładniej First Encounter Assault Recon), którego prace związane będą, czy mniej, czy więcej, ze zjawiskami paranormalnymi i siłami nadprzyrodzonymi. Sam główny bohater i jego towarzysze posiadać będą nadprzyrodzone zdolności, ale o tym nieco później. Gra rozpocznie się najpiękniejszym momentem ludzkiego życia, czyli... pierwszym dniem pracy. Jako nowy rekrut dostaniemy swoje pierwsze zadanie od przełożonego - Rowdy'ego Bettersa. Jeden z budynków bazy wojskowej zostanie zaatakowany przez niezidentyfikowane potworki. Cały personel zostanie schwytany jako zakładnicy, lecz nie zostaną wysunięte żadne żądania. Nasz bohater zostanie przetransportowany na dach wieżowca za pomocą helikoptera, a tam rozpęta się piekło. Właśnie wtedy dowiemy się, że kilka z oddziałów Delta Force najpewniej poległo podczas prób infiltracji budynku. Jedynie duża siła ognia pozwoli nam przedrzeć się do wnętrza drapacza chmury. Podczas walki poznawać będziemy różne nadprzyrodzone sposoby walki wroga. Tak zapowiada się początek. Nasze zadania wykonywać będziemy na terenie jednego miasta, przy czym będą to zarówno akcje wewnątrz, jak i na zewnątrz budynków.

Warta uwagi będzie sztuczna inteligencja naszych wrogów, którzy nie będą biegali jak otępiali. Motyw Rambo już dawno przeszedł do historii. Oponenci będą kłaść się po ziemi, chować za pudłami i uciekać w dogodniejsze miejsca do obrony, podczas gdy w innych grach pewnie staliby i strzelali lub biegli w naszą stronę. Wykorzystane zostanie maskowanie nieprzyjaciół wśród elementów otoczenia. Niektórzy z nich będą posiadać wrodzone zdolności zlewania się z tłem. Mało tego - gdy wychylimy głowę za futrynę drzwi, by popatrzyć sobie, co dzieje się wewnątrz, będziemy mogli się spodziewać ostrzału lub granatu pod nogami. Nieprzyjaciele wykorzystają wszelkie sposobności, by wykurzyć nas z dogodnego kąta. Czy uciekniemy żywi, czy też nie, zależeć będzie od refleksu i paru innych umiejętności. Potwory, z którymi przyjdzie nam walczyć, będą na swój sposób inteligentne. Nie będą atakować w pojedynkę, lecz skupią się na skoordynowanej ofensywie. Jeden będzie strzelał koło naszej głowy, podczas gdy dwaj pozostali zajdą nas z boków. Podobno będziemy mogli nawet usłyszeć coś jakby komendy wydawane przez dowodzące jednostki wroga.

Nasz bohater wyposażony będzie w funkcjonalny karabinek. Będziemy mogli używać go jako broni maszynowej lub zmienić tryb wyrzucania pocisków na pojedyncze strzały. To drugie przydatne będzie do strzałów snajperskich, gdyż broń wyposażona będzie w soczewkę powiększającą. Będziemy mogli sprawnie eliminować wrogów zarówno z większej odległości, jak i tych znajdujących się bliżej naszej lufy. Na standardowym wyposażeniu znajdą się również granaty, których rzucanie będzie przyporządkowane pod osobny klawisz klawiatury. Nie będzie niepotrzebnego zmienienia broni z karabinku na granaty i vice versa. Wybuch ładunków wybuchowych nie ograniczy się do spektakularnych iskier i płomieni. Nasze oczy będą mogły podziwiać jakby przesuwające się zagięcie przestrzeni - falę uderzeniową. Sam efekt wyglądał będzie piorunująco. Na wyglądzie się nie skończy. Eksplozja odrzuci wrogów, rozbije szyby, porozrzuca wszystkie graty w pomieszczeniu i może poturbować nawet trochę nas samych. Dodatkowo dostaniemy do wykorzystania możliwość walki wręcz, na co składać będą się uderzenia pięścią, kopniaki z obrotu itp. Niekiedy będziemy mogli wykorzystać również super-refleks naszej postaci. Polegał on będzie na spowolnieniu gry przypominającym bullet-time z "Max Payne". Tego efektu chyba nie muszę omawiać. Jeśli chodzi o możliwość prowadzenia pojazdów w grze, to jestem zmuszony was zasmucić. Nie będziemy mieli możliwości siedzenia za kółkiem. Jednak będziemy mogli trochę postrzelać w ruchu. Wyglądało to będzie prawdopodobnie tak jak w grze "Black Hawk Down" - nasz kierowca zajmie się jazdą, a my osłaniać będziemy swój i jego zadek przed czyhającym za każdym rogiem niebezpieczeństwem.

Graficzna strona gry prezentuje się tak ładnie, że aż słów mi brakuje. Rozłóżmy ją sobie na poszczególne warstwy, by zobaczyć jak zaawansowaną jest. Wszystkie modele zostały wykonane w technice "Super-Detailed Models". Jak sama nazwa wskazuje, będą to obiekty trójwymiarowe, niezwykle szczegółowe, o bardzo dużej liczbie wielokątów. Efekt będzie taki jak w grach "Doom 3" lub "Half-Life 2". Wysoko-rozdzielczościowe tekstury to już dziś standard, ale warto o nim wspomnieć. Dynamiczne oświetlenie stać będzie na wysokim poziomie, dzięki czemu będziemy mogli podziwiać ruchome cienie. Będą one niemal tak dokładne jak w "Thief - Deadly Shadows". Eksplozje i efekty cząsteczkowe będą ze sobą współgrać, tworząc tumany kurzu podczas walki. Wszystko to zapewni nam zupełnie nowy engine, który wspomagany dodatkowo będzie przez system fizyki - Havoc 2.0.

Co tu dużo mówić. Do premiery jest jeszcze trochę czasu, toteż niewiadomych jest jeszcze sporo. Warto śledzić nowe informacje prasowe, bo gra zapowiada się bardzo ciekawie.

OLO

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: firmy | Bohater | vivendi | wydawca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama