Evolution Control System

Mam przyjemność zaprezentować Wam testy dwóch peryferii do PSX'a firmy GAMESTER, które to otrzymałem na kilka dni przed wprowadzeniem na rodzimy rynek.

Oficjalną dystrybucją na obszarze kraju zajmuje się firma RAM2. Gdy tylko do mych uszu dotarła informacja, że sprzedaż produktów okraszonych logiem "G" rozpoczyna się z dniem 15 listopada 99', natychmiast postanowiłem ściągnąć te futurystyczne urządzenia do testów, aby w następnej kolejności wydać konkretną opinię dla Tych, którym chodzi po głowie ich zakup. Szczegółowo przyjrzymy się dwuczęściowemu systemowi sterowania oraz joypadowi rozbudowanemu o technologię G-Force Tilt oraz Dual Force. Jako pierwszy na blat operacyjny trafił kontroler EVOLUTION CONTROL SYSTEM.

Reklama



Zapewne nie jeden z Was na widok tego cacka pomyślał: "To chyba nie jest twór ludzki? W tym musiały maczać szatańskie moce!". No faktycznie, pierwsze wrażenie jest bowiem piorunujące. Sam miałem chwilę zastanowienia, czy oby sprostam tak zaawansowanemu projektowi. Choć odważna linia stylistyczna owego urządzonka kojarzyć się może z tajnymi produktami laboratori NASA, to trzeba stanowczo stwierdzić, że nie kłuci się ona z wygodnym użytkowaniem t.zn. nie jest to sztuka dla sztuki. Wszystko zostało dwa razy przemyślane zanim trafiło do ostatecznego projektu. EVOLUTION CONTROL SYSTEM składa się z dwóch części: GRIPSTICK'a (manetki sterującej) oraz REAKTOR'a (programowalnej rękawicy).

Precyzja sterowania osiągnęła swój najwyższy poziom.

Dzięki ECS doznasz przeżyć, o których kiedyś mogłeś marzyć patrząc na ludzi z wirtualnymi hełmami na głowach. Nie przez przypadek wspominam to ekskluzywne urządzenie, ponieważ bardzo wiele je ze sobą łączy - sterowanie analogowe za pomocą wychyleń. Im mocniej twa dłoń przechyli się w lewo lub prawo, tym bardziej samochód którym sterujesz zareaguje na skręt w daną stronę. Identycznie ma się to do wychyłów w przód i tył, gdzie kąt nachylenia Twej dłoni będzie przekazywał odpowiedni impuls grze o szybkości przyspieszania lub hamowania. Grając w Gran Turismo odkryjesz na nowo model jazdy, tym razem czując dosłownie każdy ruch pojazdu. Całość wykonana jest z wysokiej jakości materiałów oraz pasuje do dłoni jak ulał. Wyświetlacz na GRIPSTICK'u pomimo wielu funkcji które wyświetla jest przejrzysty a konfigurowanie go nie sprawi nikomu najmniejszego problemu. Prócz podstawowych funkcji wyświetlanych na LCD możemy również obserwować skutki kalibracji REAKTOR'a . Na płycie czołowej rękojeści, pod wyświetlaczem znajdują się standardowe przyciski oraz mały krzyżak wbudowany w koło, którego praca jest lekka i nie męczy kciuka tak szybko (chwała producentom za jego "miękkość", bo jak by na to nie patrzeć, GRIPSTICK spoczywać będzie często w prawej dłoni nie przyzwyczajonej tak dobrze do obsługi klawiszy kierunkowych). W miejscu gdzie odruchowo pociągnąłbyś za cyngiel spustu znajdują się trzy klawisze: kwadrat, X i R2. Natomiast na R1 najwidoczniej projektanci nie przewidzieli miejsca. A szkoda, ponieważ dość sporo nie zagospodarowanego pola pozostało pod kwadratem i jego okolicach. Całe szczęście nie jest to często używany przycisk. Nie wpadajcie w panikę - można go bez problemu szybko i sprawnie zaprogramować na dowolnym niewykorzystywanym w danej chwili klawiszu. REAKTOR (rękawica) wykonany jest z tego samego dobrego jakościowo tworzywa. Sam materiał zakładany na dłoń został obszyty na całym obwodzie dodatkową nakładką, dzięki czemu nie będzie się strzępić po dłuższym okresie użytkowania. W centralnym jego miejscu, pod przeźroczystą osłoną znajduje się A-CHIP (elektroniczny czujnik sterowania kątem wychylenia rękawicy). Powyżej umieszczono pokrętło, dzięki któremu mamy możliwość zmiany położenia czujnika (w pionie lub poziomie). Można go ustawić w trzech pozycjach, dzięki czemu dopasowanie wygody sterowania staje się banalnie proste. Natomiast poniżej przeźroczystej osłony zaprojektowano dwa pokrętła służące do zmiany stopnia czułości REAKTOR'a: X (wychyły prawo/lewo) i Y(wychyły góra/dół) - (+ wysoka czułość; - słaba czułość). Programowanie pozycji wyjściowej to bułka z masłem. Wystarczy, że ustawimy rękę w pożądanej pozycji, wciskamy RESET i gotowe. Ponadto kontroler ten wyposażono w opcje G-Force Tilt oraz Dual Force. Nie ukrywam, że opanowanie sterowania grami za pomocą ECS wymaga poświęcenia z naszej strony, ale możemy również ćwiczyć "na sucho!", śledząc własne ruchy ręki na wyświetlaczu ciekłokrystalicznym. Gdy już tylko wchłoniemy automatyczne odruchy posługiwania się ECS, to nie straszne będą nam racery, symulatory, platformery 3D czy strzelaniny z widoku FPP. Natomiast sam GRIPSTICK wyśmienicie spełnia się podczas pogrywania w tytuły, które nie wymuszają od nas używania dwóch dłoni np. strategie czy eRPeGi. W tym czasie druga ręka może zająć się konsumpcją browca lub innej używki. Co najważniejsze to to, że nigdy więcej nie usłyszycie: "Odłóż wreszcie tego pada! Weź się za obiad!". Teraz w jednej dłoni łycha a w drugiej GRIPSTICK i obie strony są zadowolone. Na dzień dzisiejszy sprzęt ten może nieźle namieszać na rynku chłonnym innowacyjnych rozwiązań, lecz jego cena 379zł nie każdemu pozwoli rozkoszować się "taką" swobodą ruchów. I jeszcze jedna ważna wzmianka: do urządzenia dołączona jest kaseta video z prezentacją oraz instrukcja obsługi w języku polskim. Doczytałem się w niej m.in. ,że gdy będziecie mieć jakiś problem natury technicznej to czynny jest specjalny telefon pod którym można otrzymać odpowiedź na nurtujące nas pytanie (W języku polskim i nie jest to 0-700...). Widzę, że wreszcie wchodzimy do Europy.

Drugim z rodziny EVOLUTION CONTROL jest elegancko wyglądający pad. Posiada on jak wyżej zaprezentowany model, nową technikę wibracji w standardzie Dual Force oraz technologię G-Force Tilt. Podpowiem, że wibracje Dual Force są w pełni kompatybilne z drganiami Dual Shock'a. Mnie bardziej przypadł nowy system wibracji. Wydaje mi się, że są one bardziej wyraziste. Ale to co powiem za chwilę, doprowadzi was na skraj podniecenia. Na pewno nie raz mieliście okazję przyglądać się kolegom używającym sobie na waszej konsoli. Czy zwróciliście uwagę na ich ruchy podczas pokonywania np. zakrętów w WIP3OUT'a . Oni zachowują się jak gdyby manewrowali całym ciałem. Na to ciekawe spostrzeżenie zwrócił uwagę projektant GAMESTER'a i postanowił urzeczywistnić swoją zwariowaną wizję, wtrącając ją w projekt nowego pada. I tak dziś mamy oto w dłoniach kontroler, którego klawiszy w zasadzie nie musimy używać! Aleśmy się doczekali wygód. Wystarczy, że przechylimy całą konstrukcję np. w lewo, a pojazd posłusznie skręci w tę stronę. Chcesz zahamować? Nic prostszego! Przechyl pada do siebie! Prócz tych udogodnień możemy w każdej chwili regulować jego czułość oraz wypoziomować do odpowiadającej nam pozycji. Pad ten może spełniać funkcję standardowego kontrolera, ponieważ znajdują się na nim wszystkie typowe klawisze w rozmieszczeniu dobrze nam znanym. Dodatkowo wyposażony jest w analogowe gałki, które można by jeszcze doszlifować. Krzyżak na jaki się tu natknąłem to mistrzostwo świata - bez ściemy. Tak lekkich i precyzyjnych ruchów nie da nam żaden inny produkt. Do sterowania tym padem przyzwyczaisz się potencjalny nabywco bardzo szybko, a jeśli sterowanie w jakiejś grze tym innowacyjnym sposobem przysporzy Ci problem, to w każdej chwili możesz przerzucić się na idealne sterowanie tradycyjne.



MartineZ

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: firmy | sterowanie | lewo | kontroler | przyjemność | testy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy