Droga do El Dorado

Producent: Ubisoft

Dystrybutor: Licom Empik Multimedia

Data premiery: grudzień 2000

Rodzaj gry: przygodowa

Wymagania: PII-233, 64 MB RAM, CD-ROM, karta dźwiękowa, HDD, system Windows 95/98

Ocena: 9/10


Eldorado - mityczna kraina

Eldorado to "Kraj Złota" - mityczna kraina, która poszykiwana była przez wiele wiele lat. Tak naprawdę to nikt do końca nie wie, czy naprawdę istniała, czy tylko przenoszono wieść o niej z ust do ust, a krainy nikt nigdy nie widział... bo jej nie było. Niedawno na ekranach kin zagościł film "Droga do El Dorado", który opowiada o przygodach dwóch śmiałków rodem z Hiszpanii, którzy stali się posiadaczami mapy do legendarnej złotej krainy - zwróćcie jednak uwagę, że tutaj nazwano ją El Dorado, a nie Eldorado, jak w oryginale powinno to wyglądać. Nie ma się co jednak dziwić - bohaterowie są z Hiszpanii, a tam wszystko to "El". Mamy więc El Dorado, spotkacie też byka "El Diablo"... Ale do rzeczy...

Reklama



Grafika

Bajeczna. Dosłownie i w przenośni. Ponieważ gra zrealizowana została na podstawie filmu animowanego, będziecie mieli do czynienia ze wstawkami filmowymi oraz prerenderowaną grafiką. Do tego dochodzą animowane postacie 3D i kilka obiektów 3D na każdej z "plansz". Całość skomponowana jest naprawdę przepięknie i aż wierzyć się nie chce, że to tylko 640*480 (innych rozdzielczości gra nie obsługuje).

Dźwięk

Właściwie motywu muzycznego nie słychać, są tylko efekty dźwiękowe, ale to nie przeszkadza wcale w grze, ponieważ skupiać się cały czas trzeba na tym, co należy wykonać, aby przejść dalej. Co pewien czas zagra nam coś "pod nogę", w związku z nagłą zmianą akcji. Mimo wszystko jednak troszkę szkoda, że dźwięk w grze jest trochę ubogi.

Polonizacja

Na pudełku z grą nie widać żadnego znanego nazwiska aktora, lub aktorów, którzy podłożyliby głosy pod głównych bohaterów. Ale pomimo to polonizacja udała się znakomicie. Zastrzeżeń tutaj nie mam prawie żadnych, z jednym małym wyjątkiem - niektórzy podkładacze głosów za bardzo wczuwali się w rolę. Na przyszłość trochę wyczucia - czasem trzeba coś przeczytać prawie szeptem, czasem trzeba wykrzyknąć, ale znowu bez przesady, żeby postać cały czas mówiła podeskcytowana...

Grywalność

Bardzo bardzo wysoka. A to w głównej mierze dzięki fantastycznemu interfejsowi sterowania - tutaj konkurencja mogłaby się wiele wiele od Ubisoft nauczyć. Bohaterów poruszamy z klawiatury dokładnie w taki sam sposób, jak robi się to w typowych grach 3D z serii TPP (np. klasyczny Tomb Raider). Do tego dochodzą klawisze odpowiedzialne za otwarcie inwentarza, klawisz akcji, skradania się oraz biegu. I to właściwie tyle + konsola do zapisu/odczytu gry. Proste ale jakie funkcjonalne!

Druga rzecz - wszystkie przedmioty, które mogą zostać użyte w grze, po zbliżeniu się do nich - zaczynają delikatnie pulsować. Przy prerenderowanych sceneriach jest to idealne rozwiązanie pozwalające na łatwą identyfikację przedmiotów użytecznych oraz przedmiotów, będących tylko "tłem" w grze.

No i trzecia rzecz - porcja humoru. Gra skierowana jest przede wszystkim do młodszych graczy dlatego bardzo nas cieszy fakt, że nie została zrobiona "na smutno". Dialogi oczywiście nie obfitują w wysublimowane i cięte dowcipy, ale nie znaczy to, że są pozbawione "lekkości". Zabawne przerywniki filmowe, ciekawe zadania do rozwiązania, dziwne sploty zdarzeń i wszystko utrzymane w naprawdę wesołej konwencji. Nic dodać, nic ująć.

Podsumowanie

Bardzo dobry produkt, na pewno warty zainteresowania się, jeżeli jesteś graczem w wieku do 16 lat. Starsi mogą czuć pewien "niedosyt", ale nie oznacza to wcale, że nie można się przy tej grze pobawić. Myślę, że jest ona bardzo dobrą odskocznią od ponurych Diablo 2 i Baldur's Gate 2 oraz dość skomplikowanego Monkey Island 4. Ot taka przygodóweczka na kilka wieczorów.

Ponieważ gra skierowna jest do konkretnego grona odbiorców, oceniliśmy ją tak, jakbyśmy mieli kilka lat mniej - nota 9/10 punktów mówi sama za siebie. Produkt godny polecenia.

Wszystkich, którzy mają już tą grę, zapraszamy do przeczytania solucji - jeśli gdzieś się zacięliście.

Tomasz Jarnot

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: multimedia | dystrybutor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama