Driven to Destruction - PS2

Tytuł: Driven to Destruction

Platforma: PlayStation 2, Xbox

Wydawca: ATARI

Developer: Monster Games

Gatunek: wyścigi

Premiera: 22 październik 2004

Ocena wstępna: 8.5/10



Seria "Test Drive" to wielka marka. Na same konsole sprzedano ponad 4 600 000 gier z logo "TS" na okładce. Cała jednak rodzina produktów wygenerowała zyski rzędu 137 000 000 dolarów! Wymienione liczby robią wrażenie, a adekwatne do nich produkty serii "Test Drive" rozbudzają jeszcze większe emocje wśród graczy pasjonujących się drogowymi szaleństwami.

Reklama



Cała zabawa z czterema kółkami pod sztandarem "Test Drive" rozpoczęła się bardzo, bardzo dawno temu, gdy swe lata świetności przeżywały maszyny 8-bitowe pokroju ZX Spectrum, Commodore, Atari, a komputery PC poczęły poważnie liczyć się na rynku...





Od tamtego pamiętnego okresu minęło sporo czasu, ewolucja w branży gier i technologii ich tworzenia poczyniła olbrzymie kroki, co mieliśmy okazję obserwować, dorastając jednocześnie w towarzystwie "TD". Przejście w pełny trzeci wymiar oraz odmiany serii traktujące o terenowych zmaganiach dały twórcom niezbędny wachlarz doświadczeń potrzebnych do skompilowania gry łączącej wszelkie znane dotąd odmiany gatunkowe gier samochodowych. Punktem kulminacyjnym jest właśnie "Driven to Destruction", za oceanem rozpoznawany jako "Test Drive: Eve of Destruction". Nowe "destruction derby" czas rozpocząć!



- Nadchodzi wielkie święto dla wszystkich graczy pragnących karkołomnych zmagań na torach wyścigowych. Olbrzymie prędkości, dreszcze przeszywające nasze ciała i przerażające trzaski gniecionych blach - to jedynie kilka elementów, które dotkliwe dadzą graczom o sobie znać podczas pogrywania w "Driven to Destruction". Gra powinna zaspokoić nawet najbardziej wymagających odbiorców, gdyż w engine odpowiedzialny za prawa fizyki zaimplementowaliśmy najlepszy dotąd kod. Poznacie znaczenie słów: czerpać przyjemność z destrukcji - powiedział Nancy MacIntyre z Beverly Studios, jednego z oddziałów firmy Atari.





"Driven to Destruction", jako pierwsza pozycja z serii "Test Drive", zaproponuje graczom dosadne wizualizacje uszkodzeń pojazdów, błotniste i zakręcone do granic możliwości trakty oraz niekonwencjonalne pojazdy do poprowadzenia, wśród których odnajdziemy szkolne autobusy, taksówki, karetki pogotowia i karawany.



"Podążając ku Zniszczeniu" to projekt wyłamujący się z tradycyjnych korzeni "Testowych Jazd". Czy wyjdzie mu to na dobre? Osobiście przetestowaliśmy to na nas samych i musimy stwierdzić, iż gra "Driven to Destruction" będzie z pewnością rozpamiętywany jako jedna z lepszych (jeśli nie najlepsza) odcinków tego motoryzacyjnego tasiemca. Czym sobie zasłużył na naszą przychylną notę?





"Driven to Destruction" posiada fantastyczny tryb kariery. Wyobraźcie sobie, że macie swoją chatę z garażem, do każdego ze strategicznie ważnych miejsc musicie po prostu dojechać (mechanik, złomowisko z używanymi pojazdami, zawody) - czujecie, że żyjecie! Ta interaktywność oraz wykreowane środowisko, w którym bytujemy, dają poczucie uczestniczenia w czymś faktycznie mającym miejsce. Jeśli uszkodzicie lub rozbijecie samochód w trakcie podróży na kolejne zawody - wasz problem. I to właśnie jest najpiękniejsze - by wziąć udział w konkretnych rozgrywkach, musicie tam osobiście dojechać! Miejsc takich rywalizacji jest naprawdę sporo: od lokalnych torów, na regionalnych turniejach kończąc.



Każdy z dostępnych pojazdów będzie można zmodyfikować wedle własnych preferencji. W zakresie przeróbek znajdą się w większej mierze opcje technicznego podnoszenia parametrów wozów. Dla każdego, kto jednak zapragnie upiększyć wizualnie swój pojazd, przewidziano wielobarwne spraye. Osoby nie posiadające zdolności plastycznych mogą mieć pewne problemy. Zabawy przy malowaniach jest jednak co niemiara. Każdy z projektów można oczywiście zapisać na karcie pamięci.





Wśród muzycznych wykonawców i ich utworów z pewnością odnajdziecie:

- Hoobastank; Out of Control

- Sum 41; Still Waiting

- Rob Zombie; Never Gonna Stop

- Thrice; The Artist and the Ambulance

- Thursday; Between Rapture and Rupture

- Auto Pilot Off; What I Want


Przy takim wtórze mobilizujących dźwięków aż miło wdepnąć gaz do przysłowiowej dechy!





"Driven to Destruction" przełamie pierwsze lody w temacie wprowadzenia innowacyjnych trybów rozgrywek do wyścigów w stylu totalnej destrukcji. Wśród świeżego powiewu nowych patentów nam najbardziej przypadły w gusta:

- Wyścigi z przyczepami - istne wariactwo polegające na rozbiciu pojazdów i przyczep rywali, najlepiej powodując całkowite "odcięcie" wleczonych elementów. Ekstremalna jazda przy osiąganych dużych prędkościach z "ogonem" tworzy bardzo widowiskowe show. Aż miło patrzeć, a co dopiero grać!

- Wyścigi parami - czegoś takiego jeszcze nigdy nie mieliśmy okazji zakosztować! Dwa złączone łańcuchem ze sobą wozy wleką się wzajemnie, utrudniając tym samym manewrowanie przy dużych prędkościach. Galimatias na torze i wszechobecny chaos nadają tym spartańskim rywalizacjom niepowtarzalny klimat. Póki nie spróbujesz, póty się nie zakochasz. Uwaga - ten tryb uzależnia!

- "Detention" - jak sama nazwa wskazuje, chodzi o zatrzymanie (ale za to w jakim stylu!). Tor "ósemka", na nim wasz autobus, a z przeciwka rój osobowych samochodów rywali! Im lepsza efektowność karambolu i szybszy czas rozgromienia wrogo nastawionych pojazdów, tym wyższa nota.





Reasumując... "Driven to Destruction" umożliwi graczom emocjonujące przejażdżki ponad 30 zróżnicowanymi gatunkowo pojazdami podczas rozgrywania około 25 ekscytujących turniejów. Każdy z wehikułów można prowadzić "zza kierownicy", co pozwala jeszcze wierniej poczuć zapach palonego oleju i spalin. Co ciekawe, widok FPP ukazuje także "przebieranie" pedałów sprzęgła, hamulca i gazu - oczywiście w zależności od tego, co aktualnie wyczyniamy! Wozy soczyście rozpadają się na najdrobniejsze detale, a elementy nadwozi pozostają na torze do ostatniego okrążenia. Każde z siarczystych uderzeń owocuje gigantycznym zatrzęsieniem się ekranu, a wizualizacje oddziaływania sił odśrodkowych na naszego kierowcę będą cieszyć niejedno oko wygłodniałe mocnych wrażeń. "Driven to Destruction" zapowiada się na kawał dobrej, deweloperskiej roboty, spowitej pierwszej klasy rdzą!



Marcin "MartineZ" Brodowski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: PlayStation Vita | deweloper | Platforma Obywatelska | wydawca | Xbox | Atari | wyścigi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy