DRIV3R - Xbox

Platforma: Xbox, PlayStation2, PC
Wydawca: Atari
Deweloper: Reflections
Gatunek: Akcja
Premiera: 25/6/2004 (Xbox, PS2), IV kwartał 2004 (PC)

Premierowe emocje
Dokładnie w dniu europejskiej premiery mamy niewątpliwą przyjemność podzielić się z Wami naszymi gorącymi spostrzeżeniami dotyczącymi gry "DRIV3R" w wersjach dedykowanych platformom sprzętowym Xbox oraz PlayStation 2.

Dzięki współpracy z Londyńskim oddziałem Atari, już w dzisiejszym, premierowym "rzucie okiem" ujawnimy fakty, które nas poruszyły, zszokowały oraz wywołały mieszane uczucia. Czy "DRIV3R" rzeczywiście rozkłada na łopatki serię "Grand Theft Auto"? Odpowiedzi znajdziecie poniżej.

Pierwsze minuty
Po pierwszych kilkugodzinnych sesjach w "DRIV3R'a" w wersjach PS2 oraz Xbox, werdykt - co do lepszej edycji - był tak oczywisty, jak dobroduszne gesty Tracza oraz męstwo Rysia taksówkarza. Ujmując w telegraficznym skrócie - "DRIV3R" na konsoli Xbox rozkłada na łopatki wersję skompilowaną z myślą o PlayStation 2. Przepaść pomiędzy obiema produkcjami jest tak spora, jak "Stuntman" znany nam z wczesnych zapowiedzi (mowa o oprawie wizualnej), a finalny produkt, który ujrzeliśmy na konsoli Sony.

"DRIV3R", opracowany na konsolę Microsoftu, powala wyrazistą oprawą graficzną, ostrą jak żyleta rozdzielczością, szokuje bardzo pozytywnie spektakularnymi efektami gry światłocieni i można tak jeszcze długo wymieniać.

Co rzuca się w oczy?
"DRIV3R" to fenomenalny film akcji. Wstawki wideo, łączące fabułę, to istne dzieła sztuki. Praca reżyserów, dźwiękowców i animatorów powinna zostać doceniona przez profesjonalistów branży filmowej. Dzięki klimatycznym materiałom filmowym dosłownie zapominamy o bożym świecie i zapadamy całym umysłem i duszą w świat "DRIV3R'a". Długi okres oczekiwania został nam wynagrodzony z nawiązką!

Ruszamy!
Swe pierwsze kroki stawiamy w domu głównego bohatera. Jednopiętrowa willa może się podobać architektonicznie, choć wszystko, co najlepsze, dopiero przed nami. Po zwiedzeniu pierwszej kondygnacji wracamy na parter, by przez rozsuwane drzwi przejść w stronę basenu. Ale zaraz, zaraz... Tuż za ogrodzeniem naszej posesji dostrzegamy zejściem na małe molo przygotowane do przyjmowania łodzi motorowych! Piękne niebo spowite promieniami słońca, falujące morze aż po horyzont przywodzą na myśl obietnice wydawcy, dotyczące możliwości pływackich naszego herosa.

Bez chwili wahania wskakujemy w morską toń. I co? Człek pływa jak ryba! Pamiętajcie jednak o tym, że zbyt długie przebywanie w wodnych odmętach zaczyna źle wpływać na kondycję zdrowotną naszego bohatera, czego następstwem może być dość szybki zgon.

Rzut okiem w lewy-górny róg ekranu i widzimy trzy wskaźniki, odpowiedzialne za komunikowanie nas o naszej kondycji, "wkurzeniu" organów ścigania oraz stanie pojazdu, który aktualnie prowadzimy (może być to np. samochód, motocykl, łódź itd.).

Jeśli dysponujecie zestawem kina domowego, to "DRIV3R" dedykowany platformie Xbox powinien zauroczyć Was oprawą dźwiękową generowaną w Dolby Digital 5.1. Pierwsze kroki skierowane poza posesję zaskakują pietyzmem detali sfery muzyczno-dźwiękowej. W hacjendzie otacza nas błoga cisza, a gdy wychodzimy z domowego gniazdka, to nastrój rozpoczynają budować odgłosy budzącej się do życia natury. Szok!

Ciekawostek ciąg dalszy...

1) Na kontrolerze jeden z klawiszy ma zaprogramowaną specjalną funkcję powodującą, że kamera przenosi się "na zewnątrz" i z perspektywy trzeciej osoby możemy obserwować akcję toczącą się na ekranie. To udogodnienie przydaje się, gdy chcemy karmić swe zmysły np. widowiskowymi karambolami. Co ważne, im mocniej wciskamy wspomniany klawisz na analogowym kontrolerze, tym akcja, którą analizujemy, coraz bardziej zwalnia. Mówiąc prosto - kontrolujemy tempo oglądanej sceny (działa tylko, gdy prowadzimy dowolny pojazd).

2) Stojąc na ulicy możemy strzelić do kierowcy prowadzącego dowolny pojazd - gdy podejdziemy np. do samochodu, ujrzymy zwłoki tej postaci leżące bezwładnie na kierownicy! Chcecie się go pozbyć? Nie ma problemu. Wciśnięcie klawisza odpowiedzialnego za wsiadanie spowoduje, że nasz bohater dosłownie wyciągnie trupa i ułoży go na jezdni.

3) Sztuczek kaskaderskich ciąg dalszy. O fakcie, że "nasz człowiek" potrafi pływać, dowiedzieliśmy się po raz kolejny przy okazji dość karkołomnego wyczynu z pojazdem spalinowym w roli głównej. Po kilku "dachowaniach" nasz samochód zsunął się ze skarpy i wpadł do morza - bohater jeszcze żył (o czym wskazywał potencjometr odpowiedzialny za stan zdrowia) i sam postanowił wyswobodzić się ze stalowego wraku! Po kilku sekundach ujrzeliśmy zawodowego pływaka, podążającego w kierunku brzegu stylem motylkowym (oczywiście z naszą pełną kontrolą).

4) Kolejny szok to wizualizacje wypadków. Samochody rozpadają się dosłownie na dziesiątki najdrobniejszych detali. Co ważne, mechanika spisuje się wyśmienicie - gdy zerwiesz mocowanie zderzaka z jednej strony, to będzie bezwładnie wisiał z drugiej, przytwierdzony mocowaniem z przeciwnego brzegu. Wszystko spisuje się zgodnie z prawami fizyki. Cuuudo!

5) Wyrzutnia granatników to broń o dużej sile rażenia! O efektach przekonaliśmy się bardzo szybko, testując wspomniane uzbrojenie na stacji benzynowej, na której stały zaparkowane trzy pojazdy. Nadmienimy tylko skromnie, że potęga eksplozji rozrzuciła rozszarpane szczątki maszyn w promieniu kilkunastu metrów - co za efekt!!! Podchodząc na pogorzelisko można było dosłownie rozpoznać pourywane elementy nadwozi oraz porozrywane szkielety samochodów.

6) Śmiertelne w skutkach wypadki samochodowe! To nie żart. Gdy spowodujemy ciężki w skutkach karambol - i jeśli go przeżyjemy - to możemy zaobserwować np. w samochodzie, z którym mieliśmy brutalny kontakt, zwłoki kierowcy spoczywające na kierownicy. Każda większa kraksa wpływa także na pogorszenie naszych uwarunkowań zdrowotnych.

C.D.N.

MartineZ: Składam podziękowania za współpracę firmom: Atari z Londynu (http://www.atari.com) oraz Synitops (www.synitops.pl).

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: deweloper | Platforma Obywatelska | wydawca | Atari | Xbox
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy