Deweloperzy muszą przejąć pałeczkę

Reid Schneider, producent z korporacji Electronic Arts, podczas spotkania Montreal Games Summit wygłosił przemówienie, w którym nawoływał twórców gier do mocniejszego naciskania na wielkich wydawców, jeśli chcą być pewni, że osiągną swoje cele.

Mowa poświęcona pracom nad oryginalną grą akcji "Army of Two", nastawioną na kooperację pomiędzy parą bohaterów, szybko odbiegła od założonego wątku, przechodząc do zupełnie innego tematu.

Schneider zachęcał zgromadzonych deweloperów: "Pokażcie wydawcom, a nie mówcie, co mogą osiągnąć. Nie rysujcie im nic na kartkach papieru, bo ich nie przeczytają... I prawdopodobnie najważniejsze nie dajcie im odejść bez odpowiedzi. Jeśli naprawdę wierzycie w swoje pomysły, jeśli naprawdę myślicie, że są wystarczająco dobre, wówczas inni też tak będą sądzić".

Twórca ujawnił również, że jego oddział firmy nie posiada żadnych dyrektorów kreatywnych i ich nie potrzebuje. "Ci ludzie, co są niżej od nich, mają tony świetnych pomysłów, mają je każdego dnia... Problemem jest to, że czasami są one przekazywane dla dyrektorów kreatywnych, podczas gdy zwykli pracownicy nic z tego nie mają. Kiedy tak się dzieje, najlepsze idee przepadają i nie mogą stanowić nowych serii" - dodał.

Wreszcie producent stwierdził, że deweloperzy, powinni "popierać naprawdę szalonych ludzi", robić coś, co jest "codzienną praktyką wewnątrz EA Montreal". Zdaniem Schneidera, angażując ludzi w ten sposób do prac nad grami, można sprawić, że będą się cieszyć swoim zajęciem.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: deweloper | przemówienie | Summit | montreal | deweloperzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy